eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoParkowanie w miejscu dla inwlidy, prawa strażnikow miejskich
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 36

  • 11. Data: 2010-02-15 15:56:45
    Temat: Re: Parkowanie w miejscu dla inwlidy, prawa strażnikow miejskich
    Od: BK <b...@g...com>

    On 15 Lut, 16:37, "M" <u...@s...ru> wrote:
    > Ale o co Ci chodzi? Boli Cie to, ze tak zaparkowali bo masz wysokie
    > poczucie praworzadnosci i uwazasz, ze nie powinno sie tak parkowac, a
    > wszystkie przypadki parkowania nalezy z cala bezwzglednoscia tepic ?
    >
    > > ZAWODOWYCH  tępicieli trzeba dyscyplinować
    >
    >  i na sprawie w SG dowiem sie kto tak parkowal bo nie zapamietalem
    > rejestracji
    >
    > Czy boli Cie to, ze zaparkowales zle i dales sie na tym frajersko
    > zlapac i chcesz sie teraz mscic na straznikach miejskich?
    >
    > > Jestem standarowy Polak Mały .. bardzo szanuje  i  lubie strażnikow

    Ale to czy ich lubisz czy nie ma nic do rzeczy.

    Ja ich tez moge nie lubic, nie ma obowiazku ich lubienia.

    Tylko nie rozumiem czemu w swoim pierwszym poscie laczysz dwie rzeczy,
    ktore ze soba nie maja nic wspolnego: Twoje wykroczenie i ich
    zachowanie.

    Wkurwia mnie niemilosiernie takie dziwne zachowanie na zasadzie "a u
    was bija murzynow" - w prawdzie zaparkowalem na miejscu dla inwalidow
    ale te buraki ze strazy miejskiej zaparkowaly tez zle wiec powinienem
    byc uniewinniony

    Trzeba bylo zaparkowac poprawnie i psioczyc na straznikow.

    Jesli sam zaparkowales zle to przyjmij mandat i daj ludziom spokoj.
    Teraz wyglada na to, ze chcesz odwrocic tylko uwage od swojego
    zachowania pokazujac innych palcem.

    Zupelnie pomijam kwestie, ze oni byli na sluzbie i wykonywali
    czynnosci z tym zwiazane, co - jak pokazuje linia orzecznicza sadow od
    Krosna do Szczecina, jest zasadniczo kotratypem pozaustawowym i po
    prostu sady uznaja, ze funkcjonariusz moze zlamac przepisy podczas
    wykonywania czynnosci sluzbowych, zwlaszcza przepisy PORD.

    Nie wiem czy tak powinno byc - czy nie. Moim zdaniem niekoniecznie,
    tzn. nie automatycznie. Ale praktyka pokazuje, ze tak jest. Zaden sad
    jeszcze chyba tej lini nie podwazyl bo nie widzialem straznika/
    policjanta/strazaka skazanego za naruszenie PORD podczas wykonywania
    czynnosci sluzbowych.

    >
    > Nigdy nie sprzedawałem nielegalnie jajek pod sklepem.
    >
    > Niezaleznie od tego co oni zrobili tak parkujac - czy popelnili
    > wykroczenie czy nie - to nie ma to najmniejszego wplywu na Twoja
    > sprawe w sadzie grockim.
    >
    > > Ja MUSIAŁEM sie tam zaparkowac, zeby nie tamowac ruchu.

    W przypadku awarii pojazdu procedura chyba przewiduje jakies swiatla
    awaryjne, trojkat ect. Nie zas spokojne zaparkowanie i wizyte w
    sklepie.


    >
    > ONI zatrzymali tam sie całkowicie świadomie łamiac przepisy.

    Oni wykonywali czynnosci sluzbowe.

    >
    > Nie liczylbym na wyrozumialosc sedziego - zdarza sie, ze w grockim
    > sadzie jakis sedzia poluzuje troche przy wykroczeniu polegajacym na
    > przekroczeniu pradkosci czy przejsciu na czerwonym - ale nie liczylbym
    > na odpuszczenie parkowania na miejscu dla inwalidy, zwlaszcza ze
    >
    >  > licze na IQ sędziego

    IQ sedziego nie ma tu nic do rzeczy - popelniles wykroczenie,
    poleciales "na zakupy", nie zgodziles sie na mandat, oskarzasz
    straznikow na zasadzie "a u was bija murzynow"

    teraz sie wczuj w role sedziego, ktory tego samego dnia ma 123 goscia,
    ktory zamiast grzecznie przyjac mandat za swoje drune wykroczenie
    struga wariata, zawraca glowe sadowi i usilnie wmaiwa, ze wykroczenia
    nie bylo, a on polecial tylko zadzwonic po mechanika, a w ogole to nic
    sie nie stalo tylko te mendy ze strazy miejskiej, co same zle parkuja,
    sie czepiaja...

    wczuj sie w role goscia, ktory takich jak Ty slucha calymi godzinami i
    dziwnym trafem jest zawsze jakies "ale" ktore ich teoretycznie
    usprawiedliwia i sprawia, ze nie powinni byc ukarani za swoje durne
    wykroczenie

    jego IQ nic nie ma do rzeczy bo nie trzeba byc geniuszem zeby
    skojarzyc fakty, ze albo chciales z powodu awarii przystanac i nagrzac
    parownik, albo chciales zaparkowac i zgasici auto by sobie skoczyc do
    sklepu

    jedno wyklucza drugie

    skoro wiec nie stales i nie grzales parownika Twoja linia obrobny o
    awarii i potrzebie nagrzania silnika sypie sie i nawet jesli jest
    prawdziwa to nie ma czlowieka na tym swiecie, ktory wezmie ja serio

    bo kazdy inny czlowiek w Twojej sytuacji to by zjechal na to miejsce
    odpalil awaryjne siedzial w aucie i grzal ten parownik, skoro jest
    taka potrzeba

    jesli zas Ty wolales isc do sklepu po zakupy to jakim cudem sad ma Cie
    uniewinnic na tej podstawie, ze przyczyna zajecia miejsca dla inwalidy
    byla absolutna koniecznosc zatrzymania sie i nagrzania parownika?

    sam sobie zaprzeczasz i ta sprzecznosc w Twojej wersji doprowadza do
    tego, ze sedzia walnie Ci grzywne bez wiekszego dylematu moralnego :)

    gdybys siedzial na tylku w aucie i grzal ten parwonik mialbys szanse,
    a tak straciles swoja linie obrony w momencie, w ktorym zgasiles auto
    i udales sie do sklepu



  • 12. Data: 2010-02-15 16:12:06
    Temat: Re: Parkowanie w miejscu dla inwlidy, prawa strażnikow miejskich
    Od: "Ajgor" <n...@...pl>


    Użytkownik "M" napisał w wiadomości news:hlbj7m$a1a$1@news.vectranet.pl...
    >> To jedno, a drugie to fakt, że pewnie wracając na benzynę można było się
    >> dalej dotoczyć.
    >> gacek
    >
    > Jesli mam korek przed soba to NIE można ! bo po zgaśnięciu silnika nie
    > działją prawie hamulce i jest problem z kierownicą.
    > Moj samochod tak dziala.... to nie Polonez bez serva, mowiac to nie
    > rosnie

    Polonez miał serwo. Wiem bo miałem poloneza. Ale to tylko tak przy okazji.
    A to zdjęcie to ja bym wysłał do teleekspresu.



  • 13. Data: 2010-02-15 16:14:17
    Temat: Re: Parkowanie w miejscu dla inwlidy, prawa strażnikow miejskich
    Od: "Ajgor" <n...@...pl>

    Użytkownik "BK" napisał w wiadomości
    news:8cd15d30-f598-44cb-899d-03fdd47c1b54@z19g2000yq
    k.googlegroups.com...

    A mnie sie wydaje, ze chodzi o to, że skoro sami zaparkowali w ten sposob,
    to nie maja prawa scigac za parkowanie innych. Tym bardziej, ze na moje oko
    to SM tu zaparkowali o wieeele gorzej.



  • 14. Data: 2010-02-15 16:15:20
    Temat: Re: Parkowanie w miejscu dla inwlidy, prawa strażnikow miejskich
    Od: gacek <g...@w...pl>

    M wrote:
    >> To jedno, a drugie to fakt, że pewnie wracając na benzynę można było się
    >> dalej dotoczyć.
    >> gacek
    >
    > Jesli mam korek przed soba to NIE można ! bo po zgaśnięciu silnika nie
    > działją prawie hamulce i jest problem z kierownicą.
    > Moj samochod tak dziala.... to nie Polonez bez serva, mowiac to nie rosnie
    > mi nos! i zapewniam ze nie jestem wilbłądem.

    Ale nie odbieraj tego jako atak, ale naprawdę nie możesz wyłączyć
    stacyjki, odłączyć gazu, odpalić i pojechać na benzynie?

    > Chodzi mi DLACZEGO ? straźnicy miejscy tak parkowuja ? popełniają
    > wykroczeń.

    po pierwsze raczej ruchu nie blokują. cała szerokość pojazdu mieści się
    w ramach miejsc postojowych. po drugie - zostawili dość miejsca, żeby
    zaparkować mógł niepełnosprawny - mieli zająć jego miejsce?

    gacek


  • 15. Data: 2010-02-15 17:03:13
    Temat: Re: Parkowanie w miejscu dla inwlidy, prawa strażnikow miejskich
    Od: gr <j...@w...pl>

    On 15 Lut, 15:34, "M" <u...@s...ru> wrote:
    > > To jedno, a drugie to fakt, że pewnie wracając na benzynę można było się
    > > dalej dotoczyć.
    > > gacek
    >
    > Jesli mam korek przed soba to NIE można ! bo po zgaśnięciu silnika nie
    > działją  prawie hamulce i  jest problem z kierownicą.
    > Moj samochod tak dziala.... to nie Polonez bez serva,  mowiac to nie rosnie
    > mi nos! i zapewniam ze nie jestem wilbłądem.

    No właśnie trzeba było wrócić na benzynę.


  • 16. Data: 2010-02-15 17:23:31
    Temat: Re: Parkowanie w miejscu dla inwlidy, prawa strażnikow miejskich
    Od: BK <b...@g...com>

    On Feb 15, 5:14 pm, "Ajgor" <n...@...pl> wrote:
    > Użytkownik "BK" napisał w wiadomościnews:8cd15d30-f598-44cb-899d-03fdd47c1b54@
    z19g2000yqk.googlegroups.com...
    >
    > A mnie sie wydaje, ze chodzi o to, że skoro sami zaparkowali w ten sposob,
    > to nie maja prawa scigac za parkowanie innych. Tym bardziej, ze na moje oko
    > to SM tu zaparkowali o wieeele gorzej.

    Nie ma takiego prawa.

    Kolejna rzecz, ze chyba nie chcemy dojsc do sytuacji biblijnej, w
    ktorej tylko ten co sam jest bez winy moze rzucic kamien - bo trzeba
    bedzie rozwiazac policje, sady ect. Popelnianie wykroczen rzecz ludzka
    i nikogo nie dyskwalifikuje to raz.

    Druga rzecz, ze chyba nikt logicznie rozumujacy nie oczekuje od
    funkcjonariuszy tej czy innej sluzby, ze wykonujac swoje obowiazki w
    toku scigania i karania czy to popelniajacego wykroczenie czy
    przestepstwo beda szukac wolnego legalnego miejsca parkingowe, bo
    najblizsze moze byc np. we Wroclawiu :)

    Jedna rzecza jest to jak oni parkuja i nasza moralna ocena ich
    zachowania. Druga rzecz to jak zaparkowal autor tematu. Zaparkowal
    zle, popelnil wykroczenie i powinien za to zaplacic. Jego wykroczenie
    nie anuluje sie i nie jest mniej wykroczeniem przez fakt, ze straznicy
    staneli tak, a nie inaczej. Nie popadajmy w paranoje.

    Zaparkowal zle i niech zaplaci kare za to.

    Ich zachowanie i jego ocena to kwestia ew. oddzialenego postepowania.

    Nie nalezy tych dwoch spraw laczyc bo to bardzo zle swiadczy o autorze
    tematu i na 90% sadow dziala jak urzadlenie osy - bo nic tak nie
    irytuje sedziego jak tlumaczenie "a u was bija murzynow" zwlaszcza w
    takim przypadku.


  • 17. Data: 2010-02-15 18:15:29
    Temat: Re: Parkowanie w miejscu dla inwlidy, prawa strażnikow miejskich
    Od: grzeda <g...@g...pl>

    gacek pisze:

    > po pierwsze raczej ruchu nie blokują. cała szerokość pojazdu mieści się
    > w ramach miejsc postojowych. po drugie - zostawili dość miejsca, żeby
    > zaparkować mógł niepełnosprawny - mieli zająć jego miejsce?

    M tez rowniez zostawil dosc miejsca aby mogl zaparkowac inwalida a cala
    szerokosc pojazdu miesci sie w ramach miejsc postojowych.

    pozdr
    PG


  • 18. Data: 2010-02-15 18:15:59
    Temat: Re: Parkowanie w miejscu dla inwlidy, prawa strażnikow miejskich
    Od: "M" <u...@s...ru>

    Druga rzecz, ze chyba nikt logicznie rozumujacy nie oczekuje od
    funkcjonariuszy tej czy innej sluzby, ze wykonujac swoje obowiazki w
    toku scigania i karania czy to popelniajacego wykroczenie czy
    przestepstwo beda szukac wolnego legalnego miejsca parkingowe, bo
    najblizsze moze byc np. we Wroclawiu :)

    >> To nie byli POLICJANCI na sluże w pojeżdzie z włacznym "kogutem".
    >> Nie zatrzymali sie aby podjac poscig czy udarmnic przestepstwo.
    >> To zrobil wynajęty ochroniarz prze UM nie znajacy przepisow ruchu
    >> drogowego

    Jedna rzecza jest to jak oni parkuja i nasza moralna ocena ich
    zachowania. Druga rzecz to jak zaparkowal autor tematu. Zaparkowal
    zle, popelnil wykroczenie i powinien za to zaplacic. Jego wykroczenie
    nie anuluje sie i nie jest mniej wykroczeniem przez fakt, ze straznicy
    staneli tak, a nie inaczej. Nie popadajmy w paranoje.

    >> Nie zaparkowal ZLE tylko SPRYTNIE USUNOŁ
    >> swoj tymczasowo niesprawny pojazd z toru ruchu aby nie przeszkadzac



    Zaparkowal zle i niech zaplaci kare za to.

    >> :-) Sad to osadzi i niech go piekło pochłonie


    Ich zachowanie i jego ocena to kwestia ew. oddzialenego postepowania.


    >> 100% racja. Jasie dowiem kto to byl na zdjeciu postaram sie zawiadomic
    >> sad

    Nie nalezy tych dwoch spraw laczyc bo to bardzo zle swiadczy o autorze
    tematu i na 90% sadow dziala jak urzadlenie osy - bo nic tak nie
    irytuje sedziego jak tlumaczenie "a u was bija murzynow" zwlaszcza w
    takim przypadku.


    >> Obwiniony jast aktywista ruchu na rzecz zmnieszenia wynagrodzen sedziow
    >> SG i straźnikow miejskich i uwaza sedziow za niatrakcyjnych.





  • 19. Data: 2010-02-15 18:19:46
    Temat: Re: Parkowanie w miejscu dla inwlidy, prawa strażnikow miejskich
    Od: grzeda <g...@g...pl>

    Robert Tomasik pisze:

    >> Po powrocie zastałem straźnika miejskiego
    >> bezskutecznie próbującego założyć blokadę na tylnym kole.
    >> W tym czasie jego paartner zaparkował "inteligentnie" swój samochód
    >> i parokrotnie mnie pouczył "500PLN i 1pkt".
    >
    > Nie zaparkował, bo oznakowany radiowóz w służbie nie parkuje, tylko
    > wykonuje czynności na drodze.

    Po pierwsze, to nie jest radiowoz. Po drugie w swietle prawa radiowozy
    moga parkowac gdzie popadnie pod warunkiem wlaczenia koguta (bodajze
    sygnaly dzwiekowe nie sa konieczne). Oczywiscie musi to byc uzasadniony
    przypadek. Jezeli w poblizu jest gdzie zaparkowac, to trzeba podjecha i
    ruszyc dupcie ten kawalek. Tak. Wiem jak wyglada praktyka.

    pozdr
    PG


  • 20. Data: 2010-02-15 18:30:33
    Temat: Re: Parkowanie w miejscu dla inwlidy, prawa strażnikow miejskich
    Od: BK <b...@g...com>

    On 15 Lut, 19:15, "M" <u...@s...ru> wrote:
    > Druga rzecz, ze chyba nikt logicznie rozumujacy nie oczekuje od
    > funkcjonariuszy tej czy innej sluzby, ze wykonujac swoje obowiazki w
    > toku scigania i karania czy to popelniajacego wykroczenie czy
    > przestepstwo beda szukac wolnego legalnego miejsca parkingowe, bo
    > najblizsze moze byc np. we Wroclawiu :)
    >
    > >>  To nie byli POLICJANCI na slu e w poje dzie z w acznym "kogutem".
    > >> Nie zatrzymali sie aby podjac poscig czy udarmnic przestepstwo.
    > >> To zrobil wynaj ty ochroniarz prze UM nie znajacy przepisow ruchu
    > >> drogowego
    >

    Policjanci nie sa jedyna sluzba na swiecie. Straz miejska to nie
    ochroniarze wynajeci przez UM - maja swoja ustawe ect.

    Co do koguta to masz na mysli ustawowy przypadek pojazdu
    uprzywilejowanego - ale ja nie twierdze, ze chodzi o pojazd
    uprzywilejowany. Twierdze, ze dotychczas praktyka orzecznicza jest
    taka, ze jest to kontratyp ustawowy.


    > Jedna rzecza jest to jak oni parkuja i nasza moralna ocena ich
    > zachowania. Druga rzecz to jak zaparkowal autor tematu. Zaparkowal
    > zle, popelnil wykroczenie i powinien za to zaplacic. Jego wykroczenie
    > nie anuluje sie i nie jest mniej wykroczeniem przez fakt, ze straznicy
    > staneli tak, a nie inaczej. Nie popadajmy w paranoje.
    >
    > >>  Nie zaparkowal ZLE tylko SPRYTNIE USUNO
    > >> swoj tymczasowo niesprawny pojazd z toru ruchu aby nie przeszkadzac
    >
    > Zaparkowal zle i niech zaplaci kare za to.
    >
    > >> :-) Sad to osadzi i niech go piek o poch onie

    Ale tu nawet nie ma co sadzic. Nawet jesli uznac Twoje tlumaczenia za
    prawdziew tzn. ze miales awarie i absolutnie musiales gdzies auto
    postawic to nie jest to przeslanka wylaczajaca odpowiedzialnosc za
    wykroczenie.

    >
    > Ich zachowanie i jego ocena to kwestia ew. oddzialenego postepowania.
    >
    > >> 100% racja. Jasie dowiem kto to byl na zdjeciu postaram sie zawiadomic
    > >> sad

    Nie musisz nawet dokladnie wiedziec kto to byl - sad to moze ustalic.

    >
    > Nie nalezy tych dwoch spraw laczyc bo to bardzo zle swiadczy o autorze
    > tematu i na 90% sadow dziala jak urzadlenie osy - bo nic tak nie
    > irytuje sedziego jak tlumaczenie "a u was bija murzynow" zwlaszcza w
    > takim przypadku.
    >
    > >> Obwiniony jast aktywista ruchu na rzecz zmnieszenia wynagrodzen sedziow
    > >> SG i stra nikow miejskich i uwaza sedziow za niatrakcyjnych.

    Mysle, ze w takim wypadku jedyne co Cie czeka to obnizenie wlasnych
    aktywow poprzez zaplade grzywny + koszty.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1