-
1. Data: 2007-05-31 21:24:27
Temat: PZU i wygasniecie polisy
Od: RP <p...@o...pl>
Moja znajoma po przejsciu na emeryture nie otrzymala polisy na zycie
od swojego zakladu i nie przypomniano jej o tym ze z chwila przejscia
na emeryture powinna oplacac skladki sama. W miedzyczasie miala
powazne problemy losowe i przez rok czasu nie oplacala tych skladek.
Po smierci meza okazalo sie ze polisa wygasla i ze nie otrzyma zadnych
pieniedzy. Napisala juz raz pismo w tej sprawie wyjasniajac cala
sytuacje ale decyzja byla odmowna. Czy jest jakas szansa na odzyskanie
tych pieniedzy a jesli nie to czy chociaz mozna dochodzic swoich praw
i pozwac zaklad pracy oskrarzajac go o zaniedbanie? Prosze o rade.
-
2. Data: 2007-06-01 06:05:05
Temat: Re: PZU i wygasniecie polisy
Od: badzio <b...@n...skreslic.epf.pl>
Patrze, patrze a tu RP porozsypywal nastepujace haczki:
> Moja znajoma po przejsciu na emeryture nie otrzymala polisy na zycie
> od swojego zakladu i nie przypomniano jej o tym ze z chwila przejscia
> na emeryture powinna oplacac skladki sama.
Nikt nie ma takiego obowiazku
> W miedzyczasie miala
> powazne problemy losowe i przez rok czasu nie oplacala tych skladek.
> Po smierci meza okazalo sie ze polisa wygasla i ze nie otrzyma zadnych
> pieniedzy.
To byla polisa na zycie Twojej znajomej, jej meza czy tez ubezpieczenie
grupowe? Jesli polisa na zycie Twojej znajomej to na smierc jej meza i
tak by nie zadzialala.
> Napisala juz raz pismo w tej sprawie wyjasniajac cala
> sytuacje ale decyzja byla odmowna. Czy jest jakas szansa na odzyskanie
> tych pieniedzy a jesli nie to czy chociaz mozna dochodzic swoich praw
> i pozwac zaklad pracy oskrarzajac go o zaniedbanie?
Marnie widze. Na jakiej podstawie? Wg mnie, na podstawie tego co
piszesz, Twoja znajoma nie miala polisy na zycie a grupowke. Grupowke
oplaca zaklad pracy, zazwyczaj po zakonczeniu pracy mozna kontynuowac ja
indywidualnie (zazwyczaj na gorszych juz warunkach).
Zaklad pracy nie dopuscil sie zaniedbania - nie ma obowiazku informowac
pracownika o mozliwosci kontynuowania polisy. Ubezpieczyciel takze
(pewnie gdyby Twoja znajoma byla mlodsza, to dostala by list z PZU z
info o mozliwosci kontynuacji a ze emerytka to juz im sie nie bardzo
kalkulowalo)
--
badzio
-
3. Data: 2007-06-01 08:53:22
Temat: Re: PZU i wygasniecie polisy
Od: Herald <h...@o...eu>
Dnia Fri, 01 Jun 2007 08:05:05 +0200, badzio napisał(a):
>> Moja znajoma po przejsciu na emeryture nie otrzymala polisy na zycie
>> od swojego zakladu i nie przypomniano jej o tym ze z chwila przejscia
>> na emeryture powinna oplacac skladki sama.
>>
> Nikt nie ma takiego obowiazku
No stary ...
>> W miedzyczasie miala powazne problemy losowe i przez rok czasu nie
>> oplacala tych skladek. Po smierci meza okazalo sie ze polisa wygasla
>> i ze nie otrzyma zadnych pieniedzy.
>>
> To byla polisa na zycie Twojej znajomej, jej meza czy tez ubezpieczenie
> grupowe?
tak postawione pytanie - jest bez sensu.
> Jesli polisa na zycie Twojej znajomej to na smierc jej meza i
> tak by nie zadzialala.
Hehehe - mówisz?
"ze swojej polisy" po śmierci współmałżonka otrzymuje się ~20% polisy
(chociaż to jest ruchome i różne w różnych TU)
> Marnie widze. Na jakiej podstawie? Wg mnie, na podstawie tego co
> piszesz, Twoja znajoma nie miala polisy na zycie a grupowke.
I twierdzisz że jedno wyklucza drugie?
> Grupowke oplaca zaklad pracy,
Pierdolisz. *Nie zawsze* zakład jest płatnikiem.
Częstokroć grupowe ubezpieczenie jest zawierane "przez zakład", jednak
składki opłacają sami ubezpieczeni (pracownicy) co widać w rubryce
"potrącenia" na "pasku".
> zazwyczaj po zakonczeniu pracy mozna kontynuowac ja indywidualnie
> (zazwyczaj na gorszych juz warunkach).
Nie pierdol już więcej.
Te gorsze warunki polegają tylko na tym że "wartość polisy" jest nieco
obniżana - natomiast wysokość składki pozostaje na tym samym poziomie. Nie
ma natomiast problemu z późniejszym "podnoszeniem" wartości polisy, przy
indywidualnej kontynuacji grupowej polisy ubezpieczeniowej.
> Zaklad pracy nie dopuscil sie zaniedbania - nie ma obowiazku informowac
> pracownika o mozliwosci kontynuowania polisy.
Jeżeli składki potrącał pracownikom???
Poczytaj w końcu trochę bo pierdolisz jak posrany dzieciak.
--
Herald
"Nigdy nie mów nigdy"
-
4. Data: 2007-06-01 09:58:33
Temat: Re: PZU i wygasniecie polisy
Od: badzio <b...@n...skreslic.epf.pl>
Patrze, patrze a tu Herald porozsypywal nastepujace haczki:
>>> Moja znajoma po przejsciu na emeryture nie otrzymala polisy na zycie
>>> od swojego zakladu i nie przypomniano jej o tym ze z chwila przejscia
>>> na emeryture powinna oplacac skladki sama.
>> Nikt nie ma takiego obowiazku
> No stary ...
A kto ma taki obowiazek?
>> Jesli polisa na zycie Twojej znajomej to na smierc jej meza i
>> tak by nie zadzialala.
> Hehehe - mówisz?
> "ze swojej polisy" po śmierci współmałżonka otrzymuje się ~20% polisy
> (chociaż to jest ruchome i różne w różnych TU)
Przeczytales post? autor postu napisal o polisie na zycie znajomej a nie
polisie na zycie znajomej i jej meza. Wiesz, mozna miec rozne polisy -
mozna miec polise na zycie, ktora rownoczesnie bedzie rekompensowala jej
posiadazcowi smierc wspolmalzonka, zlamanie nogi, choroby, smierc
tesciow, wyladowanie kosmitow itp. Ale to wtedy powinno byc napisane np
'polisa na zycie z pakietem rodzinnym'. Nadal utrzymuje ze autorowi
watku chodzi o grupowke
>> Marnie widze. Na jakiej podstawie? Wg mnie, na podstawie tego co
>> piszesz, Twoja znajoma nie miala polisy na zycie a grupowke.
> I twierdzisz że jedno wyklucza drugie?
Nie, nie wyklucza. Ale z pierwszego watku wysnulem wniosek iz byla to
grupowka. Mam prawo tak sadzic.
>> Grupowke oplaca zaklad pracy,
> Pierdolisz. *Nie zawsze* zakład jest płatnikiem.
Skrot myslowy. Grupowke oplaca zaklad pracy w sensie ze jest
posredinkiem w przekazywaniu pieniedzy. Kasa moze isc z kasy pracodawcy
lub pracownika.
>> zazwyczaj po zakonczeniu pracy mozna kontynuowac ja indywidualnie
>> (zazwyczaj na gorszych juz warunkach).
> Nie pierdol już więcej.
> Te gorsze warunki polegają tylko na tym że "wartość polisy" jest nieco
> obniżana
No to w koncu sa to gorsze warunki czy nie sa?
> Jeżeli składki potrącał pracownikom???
A wiesz czy potracal skladke pracownikom czy nie?
I dodaj jeszcze kilka znakow zapytania, bo 3 to za malo.
--
badzio
-
5. Data: 2007-06-01 10:53:06
Temat: Re: PZU i wygasniecie polisy
Od: "Artur M. Piwko" <p...@p...kielce.pl>
In the darkest hour on Fri, 1 Jun 2007 10:53:22 +0200,
Herald <h...@o...eu> screamed:
>
>> Grupowke oplaca zaklad pracy,
>
> Pierdolisz. *Nie zawsze* zakład jest płatnikiem.
^^^^^^^^^^^
Mógłbyś poszukać swojej kultury osobistej i wznieść ją na jako takie
wyżyny chociaż w chwili czytania psp?
--
[ Artur M. Piwko : Pipen : AMP29-RIPE : RLU:100918 : From == Trap! : SIG:230B ]
[ 12:53:16 user up 11359 days, 0:48, 1 user, load average: 0.06, 0.06, 0.06 ]
Religion has done love a great service by making it a sin.
-
6. Data: 2007-06-01 11:26:14
Temat: Re: PZU i wygasniecie polisy
Od: Andrzej Wróblewski <c...@c...pl>
> Moja znajoma po przejsciu na emeryture nie otrzymala polisy na zycie
> od swojego zakladu i nie przypomniano jej o tym ze z chwila przejscia
> na emeryture powinna oplacac skladki sama. W miedzyczasie miala
> powazne problemy losowe i przez rok czasu nie oplacala tych skladek.
> Po smierci meza okazalo sie ze polisa wygasla i ze nie otrzyma zadnych
> pieniedzy. Napisala juz raz pismo w tej sprawie wyjasniajac cala
> sytuacje ale decyzja byla odmowna. Czy jest jakas szansa na odzyskanie
> tych pieniedzy a jesli nie to czy chociaz mozna dochodzic swoich praw
> i pozwac zaklad pracy oskrarzajac go o zaniedbanie? Prosze o rade.
O ile dobrze pamiętam, w podobnej sytuacji, w której znalazła się moja
znajoma była możliwość opłacenia wstecznego zaległych składek... ale nie
wiem czy ma to tu zastosowanie. Nie mogę nawet zapytać jej, bo wyjechała
do USA na stałe i juz nie mamy kontaktu :(
Może to jakoś nakieruje... czy ubezpieczony ma możliwośc opłacenia
wstecznego zal. składek i "odnowy" uprawnień w ten sposób?
Pozdrawiam,
Andrzej
-
7. Data: 2007-06-01 11:54:36
Temat: Re: PZU i wygasniecie polisy
Od: "grzess" <k...@w...pl>
>>
>>> Grupowke oplaca zaklad pracy,
>>
>> Pierdolisz. *Nie zawsze* zakład jest płatnikiem.
> ^^^^^^^^^^^
>
> Mógłbyś poszukać swojej kultury osobistej i wznieść ją na jako takie
> wyżyny chociaż w chwili czytania psp?
>
popieram, a co do autora wypowiedzi proponuję aby zastanowil sie kogo
okreslamy mianem platnika, bo zapewnie nie jest nim ten co ponosi ciezar
zaplaty, a ten kto owa platnosc przekazuje, wczesniej pobrawszy u
zobowiazanego
grzess
-
8. Data: 2007-06-01 13:17:11
Temat: Re: PZU i wygasniecie polisy
Od: jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>
Dnia Fri, 01 Jun 2007 13:26:14 +0200, Andrzej Wróblewski napisał(a):
> Może to jakoś nakieruje... czy ubezpieczony ma możliwośc opłacenia
> wstecznego zal. składek i "odnowy" uprawnień w ten sposób?
W tej chwili jest to tylko dobra wola ubezpieczyciela. Po nowelizacji (nie
wiem na jakim etapie uchwalania jest obecnie) przed rozwiązaniem umowy z
powodu braku składek będą musieli najpierw wezwać do zapłaty.
Jednak w tym wypadku może być jeszcze gorzej. Jeśli dobrze pamiętam, to
ubezpieczenie "grupowe jest traktowane jako jedno a jego indywidualne
kontynuowanie jako inne osobne ubezpieczenie. I przypuszczam, że to drugie
wogle nie zostało zawarte.