-
1. Data: 2007-05-26 06:42:53
Temat: Oszkodowanie za kolizje
Od: "Darek." <t...@n...nie.ma>
Witam serdecznie.
Jestem kierowca zatrudnionym na umowe o prace, mam placone od kilometra.
W tygodniu robie trase ok. 4 tys km, zarabiam 400zl na trasie (srednio).
Do tego jest podstawa 700zl. Ale do rzeczy.
Jakis czas temu mialem kolizje, kobieta nie zauwazyla mnie i uderzyla
w moje auto. Oczywiscie policja, protokoly. Ewidentna wina kobiety.
W tej chwili auto poszlo do blacharza na dwa tygodnie.
Czy w takiej sytuacji moge żądać odszkodowania za przynajmniej tydzien
"stania" w miejscu? Nawet jesli wezme urlop, to i tak jest wliczany w
podstawe, czyli nieplatny. Realnie patrzacjestem stratny 800zl.
Odszkodowanie od winowajczyni oczywiscie. Nie wiem czy jakis pozew?
Prosze o wskazowki.
Dziekuje i pozdrawiam!
Darek.
-
2. Data: 2007-05-26 12:25:55
Temat: Re: Oszkodowanie za kolizje
Od: "SDD" <s...@t...pl>
Użytkownik "Darek." <t...@n...nie.ma> napisał w wiadomości
news:f38ktb$ral$1@news.onet.pl...
> Odszkodowanie od winowajczyni oczywiscie. Nie wiem czy jakis pozew?
> Prosze o wskazowki.
Hehe - dobre.
Zycze Ci - zeby Ciebie ktos kiedys tak chcial scigac, jak Ty te kobiete.
To psi obowiazek pracodawcy, zeby Ci dac inne auto na czas naprawy tamtego i
to jego sobie scigaj!
Pozdrawiam
SDD
-
3. Data: 2007-05-26 17:19:11
Temat: Re: Oszkodowanie za kolizje
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
SDD wrote:
>> Odszkodowanie od winowajczyni oczywiscie. Nie wiem czy jakis pozew?
>> Prosze o wskazowki.
>
> Hehe - dobre.
> Zycze Ci - zeby Ciebie ktos kiedys tak chcial scigac, jak Ty te kobiete.
I bardzo słusznie, że chce ścigać... Jak baba dupa i nie umie jeździć,
to niech buli. Inna sprawa, że to zasadniczo idzie z OC...
> To psi obowiazek pracodawcy, zeby Ci dac inne auto na czas naprawy tamtego i
> to jego sobie scigaj!
Ale za to pracodawca może już swobodnie zażądać od durnej baby (czy też
jej ubezpieczyciela) pokrycia kosztów samochodu zastępczego.
-
4. Data: 2007-05-26 19:54:17
Temat: Re: Oszkodowanie za kolizje
Od: "Cezary Śpiewak-Dowbór" <c...@t...pl>
Użytkownik "SDD" <s...@t...pl> napisał w wiadomości
news:f3990l$aoh$1@news.onet.pl
>> Odszkodowanie od winowajczyni oczywiscie. Nie wiem czy jakis pozew?
>> Prosze o wskazowki.
>
> Hehe - dobre.
> Zycze Ci - zeby Ciebie ktos kiedys tak chcial scigac, jak Ty te kobiete.
> To psi obowiazek pracodawcy, zeby Ci dac inne auto na czas naprawy
> tamtego i to jego sobie scigaj!
Nie rozumiem Twojego zdziwienia...
Kodeks Cywilny
Art. 415. Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do
jej naprawienia.
W tym przypadku jak najbardziej Darkowi należy się odszkodowanie za
utracone korzyści - zostanie ono wypłacone z polisy OC sprawcy przez firmę
ubezpieczeniową (mógłby dochodzić bezpośrednio od sprawcy, ale skończyłoby
się tym, że i tak odszkodowanie wypłaciłaby firma ubezpieczeniowa, zaś
sprawca musiałby pokryć połowę kosztów sądowych - jako strona przegrana).
--
Pozdrawiam,
Cezary Śpiewak-Dowbór
-
5. Data: 2007-05-26 20:26:40
Temat: Re: Oszkodowanie za kolizje
Od: WS <L...@c...pl>
On 26 Maj, 19:19, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
wrote:
> Ale za to pracodawca może już swobodnie zażądać od durnej baby (czy też
> jej ubezpieczyciela) pokrycia kosztów samochodu zastępczego.
ja tak zrobilem...(dzialalnosc jednoosobowa, jedyny pojazd na stanie
firmy), szkoda z OC sprwcy (PZU) - najpierw chcialem sie dowiedziec w
PZU (uzyskac zgode na wypozyczenie samochdu zastepczego), to strasznie
krecili glowa, zgody nikt nie chcial dac, na argumenty typu "maja
pokryc wszystkie szkody..." dostalem odp., ze moge sobie wypozyczyc
(podobnej klasy jak moj, na czas naprawy z kosztorysu), a oni pozniej
rozpacza, czy zwrocic ;), wiec wzialem samochod i po 2 odwolaniach
zaplacili...
WS