-
11. Data: 2002-10-15 07:53:25
Temat: Odp: Okradli mnie..
Od: "Konrad" <y...@w...pl>
> może najpierw pisemne wezwanie do zaplaty (to tak żeby
> mieć jakiś dowód w sądzie)
> (...)
> jeśli oddadzą - po sprawie
> jeśli nie odpowiedzą - można wnosić pozew.
> jeśli odpowiedzą to warto by poczytac odpowiedź
> i zaanalizować czy nie przyznali sie do pożyczenia pieniędzy,
> jeśli tak - dowód w sądzie.
Sprawa wygląda w ten sposób, że właściwie nie potrzebuje niczego wysyłać
żeby się przekonać jak zareagują. Wiem na 100%, że potraktują to tak samo
jak inne upomnienia z mojej strony. Osoby o których pisałem to
21/23 -latkowie, raczej średnio rozgarnięci. Znam ich już na tyle żeby mieć
pewność, że na pewno nie odpiszą a jedyne co to rozśmieją się na widok
takiego listu. Zastanawiałem się czy nie przeprowadzić innego zabiegu -
pożyczyć dyktafon i potajemnie nagrać rozmowę z którymś z nich aby
zarejestrować na taśmie, że przyznaje się on do pożyczki. Czy to dobry
pomysł? Co jeszcze mogę zrobić? I jeszcze jedno - czy wniesienie
pozwu/wytoczenie sprawy w tym przypadku wiąże się z nakładami finansowymi z
mojej strony?
Pozdrawiam,
Konrad