-
1. Data: 2003-06-12 08:59:02
Temat: Odszkodowanie i Sasiad
Od: "Ina" <h...@s...pl>
Witam
Moja mama emerytka, 71 lat, zostala zepchnieta (z premedytacja) ze schodów
przez sasiada. Zostala zabrana do szpitala a po zrobieniu badan i zalozeniu
gipsu wieczorem wypisana do domu. Ma bardzo skomplikowane zlamanie reki i
musi ponad 2 miesiace byc w gipsie. Policja zostala zawiadomiona, i
prawdopodobnie zajmie sie tym oficjalnie bo skutki uszkodzenia ciala sa
dlugotrwale.
Problem w tym ze mama nie miala osobnego ubezpieczenia od wypadkow tylko
placila kwartalnie skladke do PZU na ubezpieczenie na zycie. Z tego wynika
ze nie dostanie zadnego odszkodowania a prawdopodobnie reka nie bedzie
calkowicie sprawna i czeka ja dluga rehabilitacja.
Czy jest jednak jakas szansa na odszkodowanie z PZU, ZUS czy innego zrodla.
Czy tylko zostaje opcja domagania sie odszkodowania od sasiada (on
prawdopodobnie nie mialby z czego placic) ?
I co wogole zrobic z cala ta sprawa, z tym sasiadem - mama troche boi sie
odwetu z jego strony - czego powinna domagac sie od policji, jakich praw
powinna dochodzic?
My wogole nie wiemy jak sobie poradzic z ta sprawa, czego mozna sie domagac,
czego nie nalezy przegapic.
Licze na panstwa pomoc
pozdrawiam
Ina
-
2. Data: 2003-06-12 09:35:39
Temat: Re: Odszkodowanie i Sasiad
Od: P <h...@a...com>
On Thu, 12 Jun 2003 10:59:02 +0200, "Ina" <h...@s...pl> wrote:
>I co wogole zrobic z cala ta sprawa, z tym sasiadem - mama troche boi sie
>odwetu z jego strony - czego powinna domagac sie od policji, jakich praw
>powinna dochodzic?
A sasiad jakim prawem siedzi w domu (wlasciciel, najmuje, czy ma
prawo spoldzielcze?)
-
3. Data: 2003-06-12 09:42:56
Temat: Re: Odszkodowanie i Sasiad
Od: "Ina" <h...@s...pl>
Mieszkamy w typowym bloku splodzielczym, sasiad mieszka nad nami, a my
jestesmy tylko we dwie, same, zadnego mezczyzny w domu...niestety.
-
4. Data: 2003-06-12 09:55:04
Temat: Re: Odszkodowanie i Sasiad
Od: P <h...@a...com>
On Thu, 12 Jun 2003 11:42:56 +0200, "Ina" <h...@s...pl> wrote:
>Mieszkamy w typowym bloku splodzielczym, sasiad mieszka nad nami, a my
>jestesmy tylko we dwie, same, zadnego mezczyzny w domu...niestety.
Same nie same, ja i tak nie bede porad udzielal, bo za malo wiem a
zle porady to najgorsza rzecz, ale pewien jestem jednego - jezeli
kogos chce sie wysiudac z chalupy, to ten kto bedzie udzielal porady
musi dokladnie wiedziec jaka jest prawna podstawa mieszkania danego
czlowieka w budynku. Prawa spoldzielcze do lokalu tez sa rozne,
wlasnosciowe, lokatorskie i kto wie jeszcze jakie. Poza tym sasiad
moze mieszkac sam, albo u kogos, moze miec pewne cechy ktore utrudnia
jego wyrzucenie itd... Zanim wiec podejmie sie jakas akcje to potrzeba
dobrze wybadac teren i zebrac wszelkie informacje. Bo jak juz ma byc
konfrontacja to podstawic go trzeba pod sciana. Zeby nie bylo ze nagle
wyciagnie z szafy male dziecko i zacznie krzyczec ze potrzebuje lokalu
zamiennego, albo akt wlasnosci i wyrzucic go bedzie trudniej.
-
5. Data: 2003-06-12 21:11:32
Temat: Re: Odszkodowanie i Sasiad
Od: "Sabina" <b...@o...pl>
> kogos chce sie wysiudac z chalupy, to ten kto bedzie udzielal porady
> musi dokladnie wiedziec jaka jest prawna podstawa mieszkania danego
> czlowieka w budynku. Prawa spoldzielcze do lokalu tez sa rozne,
> wlasnosciowe, lokatorskie i kto wie jeszcze jakie. Poza tym sasiad
Przeciez tu nie o to chodzi...