eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOdstąpienie od zlecenia przez zleceniobiorcę przed jego rozpoczęciem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 34

  • 21. Data: 2012-03-15 10:09:33
    Temat: Re: Odstąpienie od zlecenia przez zleceniobiorcę przed jego rozpoczęciem
    Od: Krzysztof Jodłowski <b...@p...onet.pl>

    > Te praktyki to praktyki komunistyczne gdzie nie liczy się poważne

    A na czym ten komunizm w tym wypadku polega? Chyba nie wiesz co to jest,
    tylko się nasłuchałeś w TV albo od starszych.

    No to jeśli jeszcze nie zrozumiałeś na czym polega dobrodziejstwo
    trzymania się umowy, to masz przykład:
    Inwestor zamawia zbudowanie stalowej maszyny. Termin wykonania masz 10
    dni. Ty, jako główny wykonawca, zamawiasz stal (podpisujesz umowę) i
    zamawiasz spawaczy (podpisujesz kolejną umowę). Stal będzie za 7 dni,
    spawacze zespawają całość w 2 dni. Spoko, masz jeszcze dzień zapasu.
    Nagle, po 6 dniach, firma od stali mówi, że odstępuje od umowy i mają to
    w nosie, martw się sam. Rezultat - następną stal będziesz miał na
    budowie za kolejne 7 dni - już jest opóźnienie w realizacji i zapłacisz
    karę umowną. Spawacze przyjechali ósmego dnia i chcą kasę - są gotowi do
    pracy, ale to z Twojej winy nie ma stali. Ogólna porażka finansowa.
    Dalej nie będziesz domagał się od dostawcy stali odszkodowania z tytułu
    nie wywiązania się z umowy?
    Nie? To widać, że nigdy nie zarabiałeś pieniędzy poza etatem i nie masz
    pojęcia o odpowiedzialności za swoją firmę (produkt lub usługę). I
    naprawdę się zdziwisz kiedy będziesz chciał zastosować swoje wydumania w
    praktyce.

    --
    pozdrawiam
    Krzysztof Jodłowski


  • 22. Data: 2012-03-15 10:12:02
    Temat: Re: Odstąpienie od zlecenia przez zleceniobiorcę przed jego rozpoczęciem
    Od: ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl>

    W dniu 15-03-2012 08:06, NKAB - pisze:
    > Dlatego jak ja będę kandyował na Prezydenta RP (liczę na wygraną)
    > to z mety wprowadzam do KC paragraf o możliwści anulowania podpisanej
    > umowy w ciągu 7 dni (nawet jak ten siódmy dzień to będzie niedziela).

    Nawet jako Prezydent RP nie wprowadzisz niczego do żadnej ustawy. Możesz
    jedynie proponować.

    > Koniec komunizmu musi wreszcie nastąpić.
    > Te praktyki to praktyki komunistyczne gdzie nie liczy się poważne
    > traktowanie ralizacji celów tylko pastwienie się komunistycznych ćwoków
    > nad komunistycznymi frajerami. Nie widzę innego wytłumaczenia.

    Ale taki sam komunizm w tej kwestii ma większość cywilizowanego świata.
    Widocznie tak jest lepiej, czego jeszcze Ty nie zrozumiałeś :)

    --
    .B:artek.


  • 23. Data: 2012-03-15 10:25:23
    Temat: Re: Odstąpienie od zlecenia przez zleceniobiorcę przed jego rozpoczęciem
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2012-03-15 11:12, .B:artek. pisze:
    > W dniu 15-03-2012 08:06, NKAB - pisze:
    >> Dlatego jak ja będę kandyował na Prezydenta RP (liczę na wygraną)
    >> to z mety wprowadzam do KC paragraf o możliwści anulowania podpisanej
    >> umowy w ciągu 7 dni (nawet jak ten siódmy dzień to będzie niedziela).
    >
    > Nawet jako Prezydent RP nie wprowadzisz niczego do żadnej ustawy. Możesz
    > jedynie proponować.
    >
    >> Koniec komunizmu musi wreszcie nastąpić.
    >> Te praktyki to praktyki komunistyczne gdzie nie liczy się poważne
    >> traktowanie ralizacji celów tylko pastwienie się komunistycznych ćwoków
    >> nad komunistycznymi frajerami. Nie widzę innego wytłumaczenia.
    >
    > Ale taki sam komunizm w tej kwestii ma większość cywilizowanego świata.
    > Widocznie tak jest lepiej, czego jeszcze Ty nie zrozumiałeś :)

    Niech zamówi taksówkę, a ta przyjedzie mu po 7 dniach, bo będzie
    "czekała" aż jaśnie pan się nie rozmyśli :)

    --
    Liwiusz


  • 24. Data: 2012-03-15 16:42:09
    Temat: Re: Odstąpienie od zlecenia przez zleceniobiorcę przed jego rozpoczęciem
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "Krzysztof Jodłowski" <b...@p...onet.pl>

    >> Te praktyki to praktyki komunistyczne gdzie nie liczy się poważne
    >
    > A na czym ten komunizm w tym wypadku polega? Chyba nie wiesz co to jest,
    > tylko się nasłuchałeś w TV albo od starszych.
    >
    > No to jeśli jeszcze nie zrozumiałeś na czym polega dobrodziejstwo
    > trzymania się umowy, to masz przykład:
    > Inwestor zamawia zbudowanie stalowej maszyny. Termin wykonania masz 10
    > dni. Ty, jako główny wykonawca, zamawiasz stal (podpisujesz umowę) i
    > zamawiasz spawaczy (podpisujesz kolejną umowę). Stal będzie za 7 dni,
    > spawacze zespawają całość w 2 dni. Spoko, masz jeszcze dzień zapasu.
    > Nagle, po 6 dniach, firma od stali mówi, że odstępuje od umowy i mają to w
    > nosie, martw się sam. Rezultat - następną stal będziesz miał na budowie za
    > kolejne 7 dni - już jest opóźnienie w realizacji i zapłacisz karę umowną.
    > Spawacze przyjechali ósmego dnia i chcą kasę - są gotowi do pracy, ale to
    > z Twojej winy nie ma stali. Ogólna porażka finansowa.
    > Dalej nie będziesz domagał się od dostawcy stali odszkodowania z tytułu
    > nie wywiązania się z umowy?

    Tyle, że o spawaczy chodziło a nie o "firmę od stali". I zdaje się chodziło
    o długotrwałe zlecenie a nie jednodniową przygodę.

    > Nie? To widać, że nigdy nie zarabiałeś pieniędzy poza etatem i nie masz
    > pojęcia o odpowiedzialności za swoją firmę (produkt lub usługę). I
    > naprawdę się zdziwisz kiedy będziesz chciał zastosować swoje wydumania w
    > praktyce.

    Przyłóż właściwą miarkę. To zlecenie a nie umowa o dzieło.


  • 25. Data: 2012-03-15 16:49:49
    Temat: Re: Odstąpienie od zlecenia przez zleceniobiorcę przed jego rozpoczęciem
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    >>
    >>> Koniec komunizmu musi wreszcie nastąpić.
    >>> Te praktyki to praktyki komunistyczne gdzie nie liczy się poważne
    >>> traktowanie ralizacji celów tylko pastwienie się komunistycznych ćwoków
    >>> nad komunistycznymi frajerami. Nie widzę innego wytłumaczenia.
    >>
    >> Ale taki sam komunizm w tej kwestii ma większość cywilizowanego świata.
    >> Widocznie tak jest lepiej, czego jeszcze Ty nie zrozumiałeś :)
    >
    > Niech zamówi taksówkę, a ta przyjedzie mu po 7 dniach, bo będzie "czekała"
    > aż jaśnie pan się nie rozmyśli :)

    Nie chodziło o to, że zleceniobiorca jest właśnie tą taksówka która może
    rozmyślić się nim zacznie realizować zlecenie ? Dodatkowo o ile przedmiotem
    umowy z taksówką jest wykonanie określonej pracy o tyle w zleceniu chodzi o
    jej wykonywanie.


  • 26. Data: 2012-03-16 08:46:10
    Temat: Re: Odstąpienie od zlecenia przez zleceniobiorcę przed jego rozpoczęciem
    Od: "NKAB -" <n...@g...pl>

    Wogóle w tym konkretnym przykładzie chodzi poważniejsze
    wzajemne traktowanie pertnerów do wykonania konkretnego
    zadania.

    Jeśli zleceniobiorca ma zrobić poważną robotę to musi
    pokazać swoje dokonania, powinien być osobą wiarygodną
    dla zleceniobiorcy. Jeśli zleceniodawca nakłada tak
    wysokie obciażenia to napewno ten zleceniobiorca nie jest
    odpowiednim partnerem. Wniosek - nie podpisujemy umowy
    z Grabarczykiem.

    Tu również chodzi o równość podmiotów - firma firmie
    może nakładać kary bo to równorzędni partnerzy, natomiast
    firma jakiemuś tam pracownikowi nie powinna nakładać
    kar bo to zwyczajnie nieuczciwe (pracownik takich kar
    nie bedzie w stanie uzyskać od firmy bo to poprostu kosztuje
    a on ma na czole napisane, że jego życie to tyranie na ćwoków).

    Ja jako Prezydent RP będę samodzielnie wprowadzał zmiany
    w prawie po akceptacji tych zmian przez obywateli.
    Premiera ja wybiorę, bo to mój organ wykonawczy mojej
    kocepcji na państwo, którą obywatele wybrali w wyborach.

    Andrzej.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 27. Data: 2012-03-16 09:51:31
    Temat: Re: Odstąpienie od zlecenia przez zleceniobiorcę przed jego rozpoczęciem
    Od: fct159 <f...@i...pl>

    zastanawiam sie, czy w tej sprawie nie mozna by sie powolac na
    sprzecznosc z zasadami współżycia społecznego (art. 5 kc)


    http://pl.wikipedia.org/wiki/Niewa%C5%BCno%C5%9B%C4%
    87_czynno%C5%9Bci_prawnej
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Zasady_wsp%C3%B3%C5%82%
    C5%BCycia_spo%C5%82ecznego

    ale to sliski temat - trzeba by poszukac orzecznictwa


  • 28. Data: 2012-03-16 11:04:11
    Temat: Re: Odstąpienie od zlecenia przez zleceniobiorcę przed jego rozpoczęciem
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 15 Mar 2012, John Kołalsky wrote:

    > Użytkownik "Krzysztof Jodłowski" <b...@p...onet.pl>
    >
    [...]
    >> się umowy, to masz przykład:
    >> Inwestor zamawia zbudowanie stalowej maszyny. Termin wykonania masz 10 dni.
    >> Ty, jako główny wykonawca, zamawiasz stal (podpisujesz umowę)
    [...]
    >
    > Tyle, że o spawaczy chodziło a nie o "firmę od stali".
    [...]
    > Przyłóż właściwą miarkę. To zlecenie a nie umowa o dzieło.

    wKF: przy zastrzeżeniu wyżej "zlecenie a nie dostawa".
    Krzysztof opisał zawalenie sprawy przez dostawcę, a nie wykonawcę :)

    pzdr, Gotfryd


  • 29. Data: 2012-03-16 15:39:25
    Temat: Re: Odstąpienie od zlecenia przez zleceniobiorcę przed jego rozpoczęciem
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl>

    >
    >> Użytkownik "Krzysztof Jodłowski" <b...@p...onet.pl>
    >>
    > [...]
    >>> się umowy, to masz przykład:
    >>> Inwestor zamawia zbudowanie stalowej maszyny. Termin wykonania masz 10
    >>> dni. Ty, jako główny wykonawca, zamawiasz stal (podpisujesz umowę)
    > [...]
    >>
    >> Tyle, że o spawaczy chodziło a nie o "firmę od stali".
    > [...]
    >> Przyłóż właściwą miarkę. To zlecenie a nie umowa o dzieło.
    >
    > wKF: przy zastrzeżeniu wyżej "zlecenie a nie dostawa".
    > Krzysztof opisał zawalenie sprawy przez dostawcę, a nie wykonawcę :)

    Nie wiem o co Ci chodzi .. wątek był o tym, że ktoś został zatrudniony na
    zlecenie zamiast umowy o pracę, czyli to co wymyślił KJ nie przystaje
    kompletnie.


  • 30. Data: 2012-03-16 15:44:55
    Temat: Re: Odstąpienie od zlecenia przez zleceniobiorcę przed jego rozpoczęciem
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "NKAB -" <n...@g...pl>

    > Wogóle w tym konkretnym przykładzie chodzi poważniejsze
    > wzajemne traktowanie pertnerów do wykonania konkretnego
    > zadania.
    >
    > Jeśli zleceniobiorca ma zrobić poważną robotę to musi
    > pokazać swoje dokonania, powinien być osobą wiarygodną
    > dla zleceniobiorcy. Jeśli zleceniodawca nakłada tak
    > wysokie obciażenia to napewno ten zleceniobiorca nie jest
    > odpowiednim partnerem. Wniosek - nie podpisujemy umowy
    > z Grabarczykiem.
    >
    > Tu również chodzi o równość podmiotów - firma firmie
    > może nakładać kary bo to równorzędni partnerzy,

    Skąd ? Firma to tylko sposób funkcjonowania na rynku i tej równorzędności
    między firmami zwykle nie ma.

    >natomiast
    > firma jakiemuś tam pracownikowi nie powinna nakładać
    > kar bo to zwyczajnie nieuczciwe (pracownik takich kar
    > nie bedzie w stanie uzyskać od firmy bo to poprostu kosztuje
    > a on ma na czole napisane, że jego życie to tyranie na ćwoków).

    Ale to ktoś, kto firmę założył by się samozatrudnić też nie będzie ich w
    stanie uzyskać. I to nie jest w ogóle kwestia uzyskania tylko wymuszenia.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1