Witam,

Sklep (internetowy) tnie sobie w kulki- towar wirtualnie jest,
ale- po dokonaniu płatności- nagle są "przejściowe trudności".
Jak wygląda sprawa odstąpienia od umowy? Od samego faktu zawarcia
umowy upłynęło powyżej 10 dni, ale z drugiej strony "Ustawa o ochronie
niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę
wyrządzoną przez produkt niebezpieczny" stwierdza:

"Art. 10.
1. Termin dziesięciodniowy, w którym konsument może odstąpić od umowy, liczy
się od dnia wydania rzeczy, a gdy umowa dotyczy świadczenia usługi - od dnia
jej zawarcia."

Towaru w ogóle nie dostałem- czy mogę odstąpić od umowy?
Dzięki za opinię- na stronach konsumenckich nie znalazłem.

--
Dominik (& kąpany)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (Stanisław Jerzy Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy, do czego mam prawo zgodnie z Art. 54 Konstytucji
RP

do góry

Dnia 17.12.2007 Dominik & Co <D...@w...pl> napisał/a:
> Sklep (internetowy) tnie sobie w kulki- towar wirtualnie jest,
> ale- po dokonaniu płatności- nagle są "przejściowe trudności".
> Jak wygląda sprawa odstąpienia od umowy? Od samego faktu zawarcia
> umowy upłynęło powyżej 10 dni, ale z drugiej strony "Ustawa o ochronie
> niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę
> wyrządzoną przez produkt niebezpieczny" stwierdza:

MZ możesz bo moment i fakt wydania towaru nie modyfikuje samego prawa do
odstąpienia a jedynie ustala termin po którym już odstąpić się nie da.

--
Marcin

do góry

Marcin Debowski napisaB(a):

> MZ możesz bo moment i fakt wydania towaru nie modyfikuje samego prawa do
> odstąpienia a jedynie ustala termin po którym już odstąpić się nie da.

Tak też właśnie myślę, ale wolę się upewnić. Może ktoś już to przerabiał
w praktyce...

--
Dominik (& kąpany)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (Stanisław Jerzy Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy, do czego mam prawo zgodnie z Art. 54 Konstytucji
RP

do góry