Witam,

mieszkam w akademiku, ktory znajduje sie na terenie uczelni. Caly teren jest
monitorowany przez kamery. Wjazd na teren szkoly (tym samym na parking) jest
platny. Moj znajomy twierdzi ze jak ukradna mi samochod pod akademikiem to
szkola odpowiada za niego finasowo. Czy to prawda?? Jak to wyglada od dtrony
prawnej?? Mi sie wydaje ze tak nie jest. Po pierwsze jest roznica miedzy
parkingiem "platnym" a "strzezonym". Tak samo jest z szatniami na odziez. Mimo
ze placimy za szatnie nie odpowiadaja oni finasowo za rzeczy jak zostana one
nam ukradzione.
Za wszelkie odpowiedzi dziekuje

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl