Cześć,

Jest sobie pewna firma, która oferuje powierzchnię magazynową. Boksy mają
metalowe drzwi i ścianki, na każdym piętrze jest monitoring, dostęp do
budynku jest na kartę kodową. Budynek ubezpieczony od wody, ognia i
żywiołów. Jednakże firma, która wynajmuje boksy magazynowe, zastrzega w
regulaminie, że nie odpowiada za kradzieże/zniszczenia mienia znajdującego
się w owych boksach. I że to co w środku, w magazynkach - jest
nieubezpieczone i należy to ubezpieczyć we własnym zakresie. W dodatku
ochrona w budynku jest tylko w określonych godzinach, a w innych - nikogo w
środku nie ma, tylko monitoring.

Czyli może się zdarzyć tak, że wynajmę boks magazynowy i włożę tam rzeczy
warte np. 50 tysięcy zł. I teraz... Jak ktoś wywoła pożar, uruchomią się
zraszacze i moje rzeczy zostaną zniszczone. W nocy może przyjść złodziej,
wybić szybę w drzwiach, przeciąć kłódkę w moim boksie i ukraść to co moje,
zanim przyjedzie ochrona. Wreszcie budynek - wszak jest ze stali - może się
całkowicie zawalić, a ja stracę przechowywane w środku mienie. I w tych
wszystkich przypadkach odpowiedzialność wynajmującego jest wyłączona
regulaminem.

Czy rzeczywiście tak jest? Bo widzę tu pewne analogie do innych tematów -
szatni w restauracji, czy parkingu "niestrzeżonego płatnego". Oni wszyscy
mimo, że zastrzegają że żadnej odpowiedzialności nie ponoszą, jednak mijają
się z prawdą i odpowiadają za powierzone im rzeczy. A jak jest w opisanym
wyżej przypadku?

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry

Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
news:1plgjjkj228tr$.1lxzzdfdbesjv$.dlg@40tude.net...

Moim zdaniem wszystko jest w porządku,. Gdyby przyjmowali te rzeczy na
przechowanie, to można by było dyskutować nad zasadnością takich zapisów.
Ale skoro oni wynajmują tylko boksy, to z jakiego powodu mieli by
odpowiadać za to, co tam jest w środku.

do góry

Robert Tomasik napisał(a):
> Użytkownik "scream" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
> news:1plgjjkj228tr$.1lxzzdfdbesjv$.dlg@40tude.net...
>
> Moim zdaniem wszystko jest w porządku,. Gdyby przyjmowali te rzeczy na
> przechowanie, to można by było dyskutować nad zasadnością takich
> zapisów. Ale skoro oni wynajmują tylko boksy, to z jakiego powodu mieli
> by odpowiadać za to, co tam jest w środku.


A czy właściciel hotelu nie odpowiada przypadkiem za skradzone mienie
klienta i czy nie można by zastosować takiej analogii?

--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w
egzekucji -> http://www.kwm.net.pl

do góry

Dnia 03.11.2007 Liwiusz <l...@w...poczta.onet.pl> napisał/a:
> A czy właściciel hotelu nie odpowiada przypadkiem za skradzone mienie
> klienta i czy nie można by zastosować takiej analogii?

O hotelach (i podobnych zakładach) mówi wprost KC. Magazyny, tego typu,
gdzie właściciel udostępnia tylko powierzchnię, to jakby inna kategoria.
Już bliższą analogią wydaje mi się najem lokalu.

--
Marcin

do góry