Czy świadomość swojego stanu zdrowia (wieku 85 lat, ograniczeń ruchowych,
odbierania bodźców - tu głuchota, słaby refleks) rodzi jakieś
konsekwencje ułatwiające regres z ubezpieczenia OC gdyby taka osoba
zasiadła za kółkiem i spowodowała
jakieś szkody?
Ustawę przejrzałem ale jedynym zahaczeniem z art 43 jest ta umyślność,
choć nie bardzo
widzę, żeby to miało tu miejsce, bo kierowca jest pewny swych
umiejętności i nie zdaje sobie sprawy ze swych ograniczeń, więc nie ma
mowy o umyślności.
Ale dobry prawnik nie takie rzeczy potrafi.

A tak przy okazji pytanie dodatkowe - ewentualnie taką zasądzoną na
czyjąś rzecz rentę
czy inne świadczenie (gdyby OC nie zadziałało) się dziedziczy?