Witam grupowiczow!
Czekam na proces w ktorym zaskazam decyzje ZUS. Jest wielce
prawdopodobne, ze sprawa rozpocznie sie w momencie, kiedy nie bedzie mnie
juz w kraju, a powroce nie wczesniej niz po ok 4-5 miesiacach.
Zalozmy ze mnie juz nie ma a wezwanie do stawienia sie w sadzie odbiera moja
malzonka. Czy moze ona w moim imieniu prosic o przesuniecie terminu
rozprawy. Co powinienem zrobic juz teraz, aby przygotowac sie na taka
ewentualnosc, aby z miejsca nie przegrac sprawy. Nie wiem czy ma to
jakiekolwiek znaczenie, ale na wszelki wypadek zaznacze ze bedzie to
rozprawa apelacyjna.

Pozdrawiam
Andrzej.

do góry