eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOchrona dóbr osobistych - książka
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 6

  • 1. Data: 2007-11-16 15:39:33
    Temat: Ochrona dóbr osobistych - książka
    Od: "b...@g...com" <b...@g...com>

    Załóżmy, że ktoś napisał książkę - beletrystykę.
    I w tej książce wymienia osobę, na przykład Jana Kowalskiego z
    Warszawy, pracującego w firmie X, mieszkającego przy ulicy Y. Jan
    Kowalski jest bohaterem owej książki i robi różne rzeczy - fikcyjne
    jak najbardziej.
    1. Czy jesli jakiś rzeczywisty Jan Kowalski pasuje do profilu, tzn.
    jest taki gość, który nazywa się naprawdę Jan Kowalski i odpowiada
    opisowi przedstawionemu w książce - to może on podnieść zarzut
    naruszenia dóbr osobistych?
    2. Jesli tak, to czy zmieni coś, jeśli nie będzie to "Kowalski" tylko
    "Cowalski" ale reszta będzie pasowała?
    3. Kto tak naprawdę narusza - wydawca czy autor?
    4. Czy jeśli będzie jakiś disclaimer typu "wszystkie postaci są
    wymyślone itd." to coś to zmienia?
    5. Czy jeśli w książce nie ma treści godzących w dobra, to czy samo
    wykorzystanie rzeczywistej postaci coś narusza?


  • 2. Data: 2007-11-17 10:57:25
    Temat: Re: Ochrona dóbr osobistych - książka
    Od: "Przemek Lipski" <d...@e...WYTNIJ.pl>


    Użytkownik <b...@g...com> napisał w wiadomości
    news:e940ef6d-9849-4a6c-a45c-825cd7e3eb8f@w73g2000hs
    f.googlegroups.com...
    Załóżmy, że ktoś napisał książkę - beletrystykę.
    I w tej książce wymienia osobę, na przykład Jana Kowalskiego z
    Warszawy, pracującego w firmie X, mieszkającego przy ulicy Y. Jan
    Kowalski jest bohaterem owej książki i robi różne rzeczy - fikcyjne
    jak najbardziej.

    --------------------------------

    heh:) Ja jestem wymieniony w kilku książkach (beletrystyce) i jakoś nie przyszło
    mi do głowy się tym stresowac :)

    Pozdrawiam Przemek


  • 3. Data: 2007-11-19 10:39:17
    Temat: Re: Ochrona dóbr osobistych - książka
    Od: Robert Osowiecki <r...@r...art.pl>

    b...@g...com napisał(a):
    > 1. Czy jesli jakiś rzeczywisty Jan Kowalski pasuje do profilu, tzn.
    > jest taki gość, który nazywa się naprawdę Jan Kowalski i odpowiada
    > opisowi przedstawionemu w książce - to może on podnieść zarzut
    > naruszenia dóbr osobistych?

    Zarzut może podnieść zawsze, sąd odrzuci lub przyjmie.

    > 2. Jesli tak, to czy zmieni coś, jeśli nie będzie to "Kowalski" tylko
    > "Cowalski" ale reszta będzie pasowała?

    Sąd oceni.

    > 3. Kto tak naprawdę narusza - wydawca czy autor?

    Żaden, jeden z nich albo obaj. :)

    > 4. Czy jeśli będzie jakiś disclaimer typu "wszystkie postaci są
    > wymyślone itd." to coś to zmienia?

    Sąd oceni.

    > 5. Czy jeśli w książce nie ma treści godzących w dobra, to czy samo
    > wykorzystanie rzeczywistej postaci coś narusza?

    Prywatność też należy do dóbr osobistych chronionych prawnie.

    Pewnie nie będziesz zadowolona z tak niekonkretnych odpowiedzi, ale nie
    przedstawiłaś konkretnej sprawy, a tutaj prawniczy diabeł tkwi w
    szczegółach, profesjonalny prawnik (ja nim nie jestem) nawet znając
    wszystkie szczegóły też Ci nie da całkowicie jednoznacznej odpowiedzi.

    R.


  • 4. Data: 2007-11-19 11:14:00
    Temat: Re: Ochrona dóbr osobistych - książka
    Od: Olgierd <n...@o...com>

    Dnia Mon, 19 Nov 2007 11:39:17 +0100, Robert Osowiecki napisał(a):

    >> 4. Czy jeśli będzie jakiś disclaimer typu "wszystkie postaci są
    >> wymyślone itd." to coś to zmienia?
    >
    > Sąd oceni.

    BTW kiedyś była taka sprawa, babka w piśmie typu "opowieści dziwnej
    treści" napisała balladę o facecie z miasta X, zatrudnionego w zakładzie
    Y, o nazwisku Z, który pani Ć zrobił Ź. Założenie było, rzecz jasna,
    opisujemy fantasmagorie, ale ma wyglądać na 100% realności.

    Jakie było zdziwienie redakcji i wydawcy, gdy okazało się, że ani jeden
    detal nie został pominięty ;-) Klientka zrobiła niezły reportaż zamiast
    harlekina ;-)

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    http://olgierd.wordpress.com/ ||| http://olgierd.bblog.pl/


  • 5. Data: 2007-11-19 14:03:03
    Temat: Re: Ochrona dóbr osobistych - książka
    Od: "b...@g...com" <b...@g...com>

    On Nov 19, 11:39 am, Robert Osowiecki <r...@r...art.pl> wrote:
    > > 2. Jesli tak, to czy zmieni coś, jeśli nie będzie to "Kowalski" tylko
    > > "Cowalski" ale reszta będzie pasowała?
    >
    > Sąd oceni.

    a co może brać pod uwagę?
    czy decydujące tutaj nie jest to, że książka jest z założenia
    fantazją, a jeśli ktoś się odnajduje w niej, to jest to jego problem a
    nie autora/wydawcy?

    > Pewnie nie będziesz zadowolona z tak niekonkretnych odpowiedzi, ale nie
    > przedstawiłaś konkretnej sprawy,

    sprawa jest bardzo konkretna :-)
    chodzi o książkę, w której postaci są skonstruowane w oparciu o
    dostępne informacje o rzeczywiście żyjących osobach.
    czy to nie jest czasem tak, że zawsze można dopatrywać się podobieństw
    do bohaterów? Jak można by się bronić (jako autor/wydawca) przed
    zarzutami naruszeń?


    --
    Bartek


  • 6. Data: 2007-11-19 17:27:08
    Temat: Re: Ochrona dóbr osobistych - książka
    Od: Robert Osowiecki <r...@r...art.pl>

    b...@g...com napisał(a):
    > On Nov 19, 11:39 am, Robert Osowiecki <r...@r...art.pl> wrote:
    > a co może brać pod uwagę?

    Sąd bierze wszystko co jest istotne dla sprawy.

    > czy decydujące tutaj nie jest to, że książka jest z założenia
    > fantazją, a jeśli ktoś się odnajduje w niej, to jest to jego problem a
    > nie autora/wydawcy?

    A tutaj to zgodnie z zasadą domniemania niewinności, to skarżący musi
    wykazać, że zbieżność nie może być przypadkowa.

    > sprawa jest bardzo konkretna :-)
    > chodzi o książkę, w której postaci są skonstruowane w oparciu o
    > dostępne informacje o rzeczywiście żyjących osobach.

    No to nadal mało konkretne... Może być to szczegółowa biografia
    tylko ze zmienionym nazwiskiem, albo może być swobodna wariacja
    na temat: dajmy na to napiszę książkę o gwieździe filmowej,
    której z admiaru kasy pokręciło w głowie tak, że zaczęła sobie
    operacyjnie pociemniać karnację aż z białej zrobiła się czarna,
    wywołała skandal z molestowaniem seksualnym staruszków... Wiadomo
    o kogo chodzi? ;)

    > czy to nie jest czasem tak, że zawsze można dopatrywać się podobieństw
    > do bohaterów?

    Jak ktoś się uprze...

    > Jak można by się bronić (jako autor/wydawca) przed
    > zarzutami naruszeń?

    A czy jakieś zarzuty dotarły już do sądu? To rozmawij o tym
    z adwokatem.

    R.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1