-
31. Data: 2004-06-29 00:27:39
Temat: Re: Ochlapany kałużą przez samochód :-(
Od: "Marcin Wasilewski" <r...@g...mm.pl>
Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
news:cbq6rn$8go$1@news.onet.pl...
> Dnia 2004-06-29 00:13, Czarek Gorzeński rzecze:
> Przeczytałem uważnie i ze zrozumieniem Twoją wypowiedź.
> I podtrzymuję swoje pytanie - miał jechać 10 km/h ?
>
> Arek
Wiesz co jesteś typowym kierowcą ignorantem. Ty wystarczy, że na chwilę
zwolnisz, i finał... boli Cię to, powoduje cierpienie? A co ma powiedzieć
przechodzeń, który zostaje cały ochlapany błotem, bo jaśnie panu Arkowi nie
chciało się zwolnić? Znasz zasadę "Nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe"?
-
32. Data: 2004-06-29 01:44:20
Temat: Re: Ochlapany kałużą przez samochód :-(
Od: "Artur Ch." <s...@r...pbz>
Dnia 28 cze o godzinie 22:58, na pl.soc.prawo, Arek napisał(a):
> Tak? I co jeszcze powinien przewidzieć?
Być świadomym użytkownikiem dróg publicznych.
> Kilka razy w życiu ochlapały mnie auta i jakoś nigdy nie miałem pretensji
> do nich - nie zrobili tego specjalnie
Jesteś pewien że nie specjalnie?
Wieeelu po prostu _celowo_ wjeżdza do kałuży by ochlapać pieszych. Ponadto
jeżęli już ktoś nie specjalnie Cię ochlapał to pewnie był
zamyślony/zagadany przez telefon/nie uważny itp itd.
> - tylko do siebie za nieuwagę.
No to jesteś baaardzo wyrozumiały ROTFL^
> To pieszy może odskoczyć, kierowca jakimkolwiek gwałtownym manewrem tylko może
> stworzyć zagrożenie.
Weż Ty lepiej odskocz od klawiatury bo bzdury piszesz od kilku dni. Każ
60-letniej babuni skakać na drzewa przy wymijaniu się z samochodami
/oczywiście babunia maszeruje na chodniku/.
...wnxv xenw gnpl greebelfpv...
--
......... Artur Ch.
GG: 997997 ICQ: 99380423
From: zaROTowany
http://www.elektro-instal.com/naprawa_komputera.pdf
-
33. Data: 2004-06-29 01:45:13
Temat: Re: Ochlapany kałużą przez samochód :-(
Od: "Artur Ch." <s...@r...pbz>
Dnia 28 cze o godzinie 23:20, na pl.soc.prawo, Arek napisał(a):
>> Ta jest... a dostosowanie prędkości do warunków to psu na budę
>> wymyślili... :/
>
> Znaczy miał 10 km/godzinę jechać?
Jeżeli były takie warunki - to tak, miał jechać 10km/h
--
Pozdro... Artur Ch.
GG: 997997 ICQ: 99380423
From: zaROTowany
http://www.elektro-instal.com/naprawa_komputera.pdf
-
34. Data: 2004-06-29 01:46:20
Temat: Re: Ochlapany kałużą przez samochód :-(
Od: "Artur Ch." <s...@r...pbz>
Dnia 28 cze o godzinie 23:30, na pl.soc.prawo, Arek napisał(a):
> Prowadziłeś kiedykolwiek w życiu samochód? I chcesz mi powiedzieć, że jadąc 50
> km/godzinę jesteś w stanie dostrzeć kałużę, dostrzec pieszego na chodniku,
> zaanalizować czy podejdzie w zasięg chlapania kałuży i jeszcze ją ominąć?
_A Ty tego ie potrafisz_???
Kto Ci wydał prawo jazdy????
Na stadionie kupiłeś???
...wnxv xenw gnpl greebelfpv...
--
......... Artur Ch.
GG: 997997 ICQ: 99380423
From: zaROTowany
http://www.elektro-instal.com/naprawa_komputera.pdf
-
35. Data: 2004-06-29 06:07:39
Temat: Re: Ochlapany kałużą przez samochód :-(
Od: "seb" <s...@u...onet.pl>
Użytkownik "Jaroslaw Soja" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
news:cbq93j$bji$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>
> Tam wyzej/nizej niezna jatka, a mi tak przychodzi do glowy, czy za to nie
> jest odpowiedzialny zarzadca drogi? W koncu NAWET jesli znajdziemy
kierowce,
> to on powie : "Panie, z naprzeciwka TIR jechal! Mialem pojsc na czolowe,
> zeby panu spodni nie zachlapac?!" No i co? Wiekszosc miejsc, gdzie takei
> sytuacje moga sie zdarzyc, to ewidentne zaniedbania w utrzymaniu drogi. Na
> podobnej zasadzie wlasciciele uszkodzonych aut moga dochodzic
odszkodowania,
> jesli oew uszkodzenia powstaly na skutek stanu drogi.
>
Nie.
Kierowca może się uwolnić od odpowiedzialności wykazując m.in. że całkowitą
odpowiedzialność ponosi osoba trzecia. Powtarzam: całkowitą
odpowiedzialność.
A w takim przypadku zawsze będzie zarzut wobec kierowcy, że nie dostosował
prędkości, nie przewidział itd itp
seb
-
36. Data: 2004-06-29 07:08:11
Temat: Re: Ochlapany kałużą przez samochód :-(
Od: "Robcio" <r...@i...pl>
chyba ty nigdy nie siedziales za kolkiem ;)
az sie wkurzylem
Nigy jeszcze nie udalo mi sie kogokolwiek przypadkiem ochlapac
Ale za to kilka razy gdy sie spieszylem.. w 99,9% odpiwada za to kierowca,
jesli widzi kaluze powinien dla dobra (rownize swojego) przychamowac.. a z
50km/h to zaden problem ;))
(jak zrobisz prawko sam zobaczysz ;)))
-
37. Data: 2004-06-29 07:09:21
Temat: Re: Ochlapany kałużą przez samochód :-(
Od: "Robcio" <r...@i...pl>
dahcie spokoj to jakis TROLL
Debil zupelnie nie czuje predkosci.. nawet gdy chodzi ;))))
-
38. Data: 2004-06-29 07:09:28
Temat: Re: Ochlapany kałużą przez samochód :-(
Od: Arek <a...@e...net>
Dnia 2004-06-29 02:27, Marcin Wasilewski rzecze:
> Wiesz co jesteś typowym kierowcą ignorantem. Ty wystarczy, że na chwilę
> zwolnisz, i finał... boli Cię to, powoduje cierpienie? A co ma powiedzieć
> przechodzeń, który zostaje cały ochlapany błotem, bo jaśnie panu Arkowi nie
> chciało się zwolnić? Znasz zasadę "Nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe"?
Co ma powiedzieć!? Niech uważa jak chodzi! Jeszcze raz powtórzę - to pieszy ma
szansę na unik, a nie kierowca.
Przykre, ale tak właśnie jest.
pozdrawiam
Arek
--
http://www.hipnoza.info
-
39. Data: 2004-06-29 07:12:55
Temat: Re: Ochlapany kałużą przez samochód :-(
Od: Arek <a...@e...net>
Dnia 2004-06-29 03:44, Artur Ch. rzecze:
> Być świadomym użytkownikiem dróg publicznych.
Jest świadomomy, dlatego wie, że gwałtowne i zaskakujące manewry na drodze
stwarzają zagrożenie i mogą się skończyć TRAGICZNIE co jest pestką w stosunku
do ochlapania kogoś nieuważnego.
> Jesteś pewien że nie specjalnie?
> Wieeelu po prostu _celowo_ wjeżdza do kałuży by ochlapać pieszych. Ponadto
> jeżęli już ktoś nie specjalnie Cię ochlapał to pewnie był
> zamyślony/zagadany przez telefon/nie uważny itp itd.
Tak, jestem pewien, że niespecjalnie. Jakoś nikt nie robił specjalnego wjazdu w
kałużę.
> No to jesteś baaardzo wyrozumiały ROTFL^
Nie. Nie winię rządu za gradobicie, czy też dzieci sąsiada za nieurodzaj na działce.
> ....wnxv xenw gnpl greebelfpv...
Z tymi terrystami to przesadziłeś.
Arek
--
http://www.losowania.net
-
40. Data: 2004-06-29 07:29:08
Temat: Re: Ochlapany kałużą przez samochód :-(
Od: Arek <a...@e...net>
Dnia 2004-06-29 09:08, Robcio rzecze:
> chyba ty nigdy nie siedziales za kolkiem ;)
> az sie wkurzylem
> Nigy jeszcze nie udalo mi sie kogokolwiek przypadkiem ochlapac
> Ale za to kilka razy gdy sie spieszylem.. w 99,9% odpiwada za to kierowca,
Znaczy wtedy gdy się spieszyłeś to miałeś jeszcze czas specjalnie kogoś ochlapać?
A prawko mam od 18-19 lat.
Arek
--
http://www.losowania.net