-
101. Data: 2006-03-27 20:54:53
Temat: Re: OEM
Od: R2r <b...@m...net.pl>
Tomasz Motyliński napisał(a):
> No tak nalepił nalepkę, zainstalował i czyta licencje, nie zgadza się na
> nią, więc idzie do sprzedawcy, ale już nie ma naklejki bo jej się nie da
> zdjąć nie niszcząc, i ten przyjmie takiego Windowsa?
>
Nie wiem. :-(
--
Pozdrawiam. Artur.
___________________________________________________
"Oczko mu odpadło, Panie Kierowniku! Temu misiu..."
-
102. Data: 2006-03-27 21:06:24
Temat: Re: OEM
Od: tarcamion <t...@l...tlen.pl>
Tomasz Motyliński napisał(a):
> R2r in <e09f4t$rre$1@nemesis.news.tpi.pl> wrote:
>
>> Powinien się dowiedzieć, za co płaci.
>> A jeżeli sprzedawca nie poinformował go o istotnych ograniczeniach, to
>> przysługuje mu chyba zwrot ze względu na niezgodność towaru z umową,
>> prawda? :-)
>
> No tak nalepił nalepkę, zainstalował i czyta licencje, nie zgadza się na
> nią, więc idzie do sprzedawcy, ale już nie ma naklejki bo jej się nie da
> zdjąć nie niszcząc, i ten przyjmie takiego Windowsa?
>
Nakleić na kompa coś w rodzaju tabliczki znamionowej z metalu/tworzywa i
na niej umieścić nalepkę. Potem w razie czego urwać i na nowuy komp
przykleić
-
103. Data: 2006-03-27 21:10:08
Temat: Re: OEM
Od: tarcamion <t...@l...tlen.pl>
castrol napisał(a):
> Tomasz Motyliński napisał(a):
>
>> No tak, tylko że nikomu nie daje się do przeczytania licencji przed
>> zakupem
>> oprogramowania, a skoro zapłaciłem (załóżmy że nie jestem informatykiem i
>> nie wiem co to OEM), kupuję komputer z Windowsem, nie wnikam czy to OEM,
>
> Mnie zastanawia co w przypadku zakupu samego programu OEM, bez komputera
> - co dzis nie stanowi problemu i mozna go nabyc praktycznie w kazdym
> internetowym sklepie komputerowym.
>
> Ponadto dostajesz tego OEMa w takim zgrabnym pudeleczku, czyli zwykly
> uzytkownik moze domniemywac nawet ze to wersja BOX :)
>
Bo tak naprawdę to OEM się nieco zmienił. Microsoft olewa licencję OEM.
Jak zgłoisz to i na nowy komp ci zarejestrują. Chodzi tu o użytkoniwka
końcowego i o sprzedawcę. Ten który montuje komputer i instaluje Windows
jest zobowiązany do udzielania wsparcia technicznego. Resztę mają w
dupie. Możesz sobie zainstalowac OEM w mikrofali, byle byś im tyłka nie
zawracał jeśli coś nie działa na modelu X, a działa dobrze na modelu Y
-
104. Data: 2006-03-27 21:56:42
Temat: Re: OEM
Od: Tomasz Motyliński <m...@w...pl>
R2r in <e09ji4$bdk$1@nemesis.news.tpi.pl> wrote:
> Tomasz Motyliński napisał(a):
>> No tak nalepił nalepkę, zainstalował i czyta licencje, nie zgadza się na
>> nią, więc idzie do sprzedawcy, ale już nie ma naklejki bo jej się nie da
>> zdjąć nie niszcząc, i ten przyjmie takiego Windowsa?
>>
> Nie wiem. :-(
Ja myślę, że nie bo nie sprzeda go drugi raz bez nalepki a M$ pewnie mu też
kasy nie zwróci.
--
Tomasz Motyliński
Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie
... i do tego jaki ładny :) [http://artbhp.pl/~motto/screens/mydesktop.jpg]
-
105. Data: 2006-03-28 06:36:44
Temat: Re: OEM
Od: Johnson <j...@n...pl>
poreba napisał(a):
> Dnia Sun, 26 Mar 2006 13:19:26 +0200, Johnson napisał(a):
>
>> Jeśli robisz to wbrew licencji to jest tak jakbyś jej nie miał.
> Wracając zatem do (IMHO chybionej) analogii z autem:
> jeżeli wynajmę od Ciebie auto na trasę do Szczecina a pojadę do Przemyśla
> to jakbym Ci je ukradł?
> A jeśli podpiszemy umowę na wynajem pomieszczenia na cele mieszkaniowe a ja
> tam usługi będę uskuteczniał mamy przypadek bezumownego korzystania z
> lokalu?
>
Analogia jest o k. d . p bo do samochodów i mieszkań nie stosuje się
prawa autorskiego.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
-
106. Data: 2006-03-28 06:38:12
Temat: Re: OEM
Od: Johnson <j...@n...pl>
Przemek R. napisał(a):
>
> a możesz przytoczyć art który zabrania instalowania programu bez licencji?
>
Nie chce mi sie to pisać ponownie. Pamiętam że o tym już pisałem, Szukaj
w archiwum grupy.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"
-
107. Data: 2006-03-28 08:59:21
Temat: Re: OEM
Od: poreba <d...@p...com>
Dnia Tue, 28 Mar 2006 08:36:44 +0200, Johnson napisał(a):
>>> Jeśli robisz to wbrew licencji to jest tak jakbyś jej nie miał.
>> Wracając zatem do (IMHO chybionej) analogii z autem:
^^^^^^^^^
> Analogia jest o k. d . p bo do samochodów i mieszkań nie stosuje się
> prawa autorskiego.
>> A jeśli podpiszemy umowę na ...
Niematerialność przedmiotu wprowadza pewien problem, jednak "licencja" to
odpowiednik "umowy na użytkowanie" przecież.
--
pozdro
poreba
-
108. Data: 2006-03-28 09:58:35
Temat: Re: OEM
Od: Sławek <s...@d...null>
Tomasz Motyliński wrote:
> taki dostała. Dlaczego teraz ma płacić drugi raz za Windowsa skoro już go
> kupiła? Szczerze to nie dziwie się jej zirytowaniu. Choć z drugiej strony
> kto by się przejmował jaką kolwiek licencją na WinShita skoro i tak pewnie
> koło 90% (strzelam nie mam żadnych danych) jest kompletnie nielegalnych.
Krótko: czy jeżeli w aucie pęknie dętka, to:
A. mam kupić cały samochód?
B. wolno mi wymienić koło na zapasowe?
C. wolno mi wymienić koło na zapasowe, ale te zepsute muszę odtąd wozić cały
czas w bagażniku?
-
109. Data: 2006-03-28 11:57:36
Temat: Re: OEM
Od: Tomasz Motyliński <m...@w...pl>
Witam,
W poście <e0all2$mo6$1@nemesis.news.tpi.pl>
Johnson <j...@n...pl> m.in. napisał(a)::
> Analogia jest o k. d . p bo do samochodów i mieszkań nie stosuje się
> prawa autorskiego.
Czy jednak podpisywałem ta licencję, czy ktoś mi ją dał do przeczytania
przed zakupem? Pan poprosił komputer z systemem operacyjnym, zapłacił za
niego i dostał już go z zainstalowanym systemem, po jakimś czasie wymienia
sobie większość elementów, płytę główną, procesor, kartę graficzną, dokłada
RAM'u i pracuje/bawi się dalej. I co złamał prawo? To on oszukuje czy on
został oszukany? Albo inaczej, kupił box'a, nalepił nalepkę na obudowę, ale
w czasie przeprowadzki na obudowę mu coś spadło, wymienił ją ale nowa nie
ma już nalepki tym samym umowa licencyjna została złamana, ponieważ mówi
ona wyrażnie o licencji (obecnie nalepka na obudowę), oryginalnym nośniku i
fakturze zakupu i gwarantuję Ci, że M$ drugiej nalepki nie wyda. Albo
zgubił fakturę i też nie spełnia już warunków licencji. Czy licencja może
być niezgodna z obowiązującym prawem? Według mnie te dołączane przez M$ do
swojego oprogramowania podpadają bardzo, bo w sposób rażący są krzywdzące
dla kupującego. Jeśli masz wątpliwości do co licencji zadzwoń do BSA
(www.bsa.org), albo na infolinie M$.
Pozdrawiam
--
Tomasz Motyliński
Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie
... i do tego jaki ładny :) [http://artbhp.pl/~motto/screens/mydesktop.jpg]
-
110. Data: 2006-03-28 13:01:51
Temat: Re: OEM
Od: Johnson <j...@n...pl>
Tomasz Motyliński napisał(a):
> Czy jednak podpisywałem ta licencję, czy ktoś mi ją dał do przeczytania
> przed zakupem? Pan poprosił komputer z systemem operacyjnym, zapłacił za
> niego i dostał już go z zainstalowanym systemem, po jakimś czasie wymienia
> sobie większość elementów, płytę główną, procesor, kartę graficzną, dokłada
> RAM'u i pracuje/bawi się dalej. I co złamał prawo?
Oczywiście. Jak to przy oświadczeniu woli nie decyduje to czy zapoznałeś
się z oświadczeniem drugiej strony, _lecz to czy miałeś taką możliwość_.
Jak nie przeczytałeś od razu licencji to twój problem, a jak
przeczytałeś to wiedziałeś jakie są warunki i mógłeś zwrócić program z
nośnikiem jeśli się na nie nie zgadzałeś.
> To on oszukuje czy on został oszukany? Albo inaczej, kupił box'a, nalepił nalepkę
na obudowę, ale
> w czasie przeprowadzki na obudowę mu coś spadło, wymienił ją ale nowa nie
> ma już nalepki tym samym umowa licencyjna została złamana, ponieważ mówi
> ona wyrażnie o licencji (obecnie nalepka na obudowę), oryginalnym nośniku i
> fakturze zakupu i gwarantuję Ci, że M$ drugiej nalepki nie wyda.
To w czym problem? Z góry wiedziałeś że są takie warunki licencji. Było
se zainstalować linuksa.
> Albozgubił fakturę i też nie spełnia już warunków licencji. Czy licencja może
> być niezgodna z obowiązującym prawem?
Oczywiście że nie może. Problem tylko w tym że nie potrafisz wskazać
przepisu prawa - konkretnego - z którym jest to niezgodne. jeśli
wskażesz to postanowienia sprzeczne z prawem są nieważne.
--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"