Wynająłem część mieszkania, sporządziłem stosowna umowę na 3 lata, zastrzegając
prawo rozwiązania natychmiastowego w wypadkach naruszania porządku, dewastacji,
niepłacenia czynszu i opłat obocznych (gaz, prąd etc), oraz zamieszkania, bez
mojej zgody, osób trzecich.
Od kilku miesiecy lokator zajął pozostałą część mieszkania (nie objętą umową),
wprowadził do mieszkania współmałżonka i matkę, od kilku miesięcy nie płaci
czynszu ani pozostałych świadczeń, w mieszkaniu urządza libacje kończące się
interwencjami policji, a administracja osiedla składała skargi, również pisemne,
na naruszanie przez nich porządku.
W tej sytuacji wymówiłemim w maju 2-krotnie tę umowę, raz ze skutkiem
natychmiastowym, a potem (po przeczytaniu ustawy:), z terminem miesięcznym,
który właśnie upływa.
Również wysyłałem upomnienia (polecony, ZPO) w sprawie opłat i czynszu,-nie
podejmują ich.
Wszystko bezskutecznie, oni twierdzą, ze się nie ruszą i nawet interwencja
policji, ktora skierowała wniosek do sądu grodzkiego i wystawiła mandaty za
przebywanie osob bez meldunku nic tu nie dało. Do tego obecnie "przechowują "tam
kilku meneli.
Zamierzam w najblizszym czasie zadziałać, np. wystawic sprzęty ich z części
mieszkania nie objętego umową.
Jak ustrzec sie oskarżen o np. kradzież, bo napewno bęða kombinować.
czy moge skorzystać z przewidzianego w KC prawa zastawu?
a może zadziałać nie do końca prawnie, tj. w czasie ich nieobecności wystawic
meble (wraz z babcią) na dwór i zmienic zamki?
P

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl