eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNikt nie odpowie za śmierć starszej pani
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 5

  • 1. Data: 2011-04-29 07:34:33
    Temat: Nikt nie odpowie za śmierć starszej pani
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Nikt-nie-odpo
    wie-za-smierc-starszej-pani,wid,13362343,wiadomosc_p
    rasa.html

    w skrócie:

    - syn trafia do szpitala po wypadku,
    - prosi o zajęcie się w jego domu 89-letnią mamą
    - policja nic nie robi
    - mama umiera
    - prokurator umarza sprawę

    "policja tłumaczyła, że nie było podstaw, aby np. wyważyć drzwi we
    wskazanym mieszkaniu."

    "- Policja nie ma obowiązku podejmowania działań w takiej sytuacji, jaka
    miała miejsce w tym przypadku. Nie ma przepisów, które by wprost
    wymagały tego od policji - tłumaczy rzeczniczka stołecznej prokuratury."



    Czy teraz jak nie pomogę na ulicy umierającemu człowiekowi po wypadku,
    to też się tak mogę tłumaczyć i mogę liczyć na krycie mnie przez
    prokuraturę?

    --
    Liwiusz


  • 2. Data: 2011-04-29 08:06:18
    Temat: Re: Nikt nie odpowie za śmierć starszej pani
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>



    Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
    grup dyskusyjnych:ipdpmh$c0m$...@n...onet.pl...

    > Czy teraz jak nie pomogę na ulicy umierającemu człowiekowi po wypadku, to
    > też się tak mogę tłumaczyć i mogę liczyć na krycie mnie przez prokuraturę?

    nie możesz, bo masz obowiązek udzielenia pierwszej pomocy, natomiast nie
    masz obowiązku udzielenia pomocy jeśli nie jest to nagły przypadek
    zagrażający życiu ;)
    tak przynajmniej ja rozumiem pokrętne tłumaczenie prokuratury


  • 3. Data: 2011-04-29 09:53:11
    Temat: Re: Nikt nie odpowie za śmierć starszej pani
    Od: Arek <a...@e...net>

    W dniu 2011-04-29 12:28, januszek pisze:
    > Wydaje mi sie, ze analogia nie do konca jest trafna bo o ile masz
    > obowiazek podjac jakies dzialania ratunkowe to nie masz takiego
    > obowiazku potem, np nie musisz uratowenego w wypadku karmic, poic etc.

    Policja powinna była co najmniej powiadomić opiekę społeczną.
    Także szpital.

    Ale to wygląda jak typowa sytuacja kogoś wymagającego pomocy w tłumie.
    Nikt się nie ruszy by pomóc bo każdy myśli, że zaraz zrobi to ktoś inny.

    Arek


    --
    http://www.arnoldbuzdygan.com


  • 4. Data: 2011-04-29 10:28:44
    Temat: Re: Nikt nie odpowie za śmierć starszej pani
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Liwiusz napisa?(a):

    > Czy teraz jak nie pomogę na ulicy umierającemu człowiekowi po wypadku,
    > to też się tak mogę tłumaczyć i mogę liczyć na krycie mnie przez
    > prokuraturę?

    Wydaje mi sie, ze analogia nie do konca jest trafna bo o ile masz
    obowiazek podjac jakies dzialania ratunkowe to nie masz takiego
    obowiazku potem, np nie musisz uratowenego w wypadku karmic, poic etc.

    j.

    --
    http://www.predkosczabija.pl/
    "Prędkość zabija. Włącz myślenie!"


  • 5. Data: 2011-04-29 20:23:18
    Temat: Re: Nikt nie odpowie za śmierć starszej pani
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
    news:ipdpmh$c0m$1@news.onet.pl...
    > http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Nikt-nie-odpo
    wie-za-smierc-starszej-pani,wid,13362343,wiadomosc_p
    rasa.html
    >
    > w skrócie:
    >
    > - syn trafia do szpitala po wypadku,
    > - prosi o zajęcie się w jego domu 89-letnią mamą
    > - policja nic nie robi
    > - mama umiera
    > - prokurator umarza sprawę
    >
    > "policja tłumaczyła, że nie było podstaw, aby np. wyważyć drzwi we
    > wskazanym mieszkaniu."
    >
    > "- Policja nie ma obowiązku podejmowania działań w takiej sytuacji, jaka
    > miała miejsce w tym przypadku. Nie ma przepisów, które by wprost wymagały
    > tego od policji - tłumaczy rzeczniczka stołecznej prokuratury."
    >
    > Czy teraz jak nie pomogę na ulicy umierającemu człowiekowi po wypadku, to
    > też się tak mogę tłumaczyć i mogę liczyć na krycie mnie przez
    > prokuraturę?

    Dla mnie ten artykół jest trochę nielogiczny i niekonsekwentny. Po pierwsze
    jak rozumiem, to syn o sytuacji staruszki powiadomił jak rozumiem szpital.
    To szpital powinien powiadomić pomoc społeczną, a nie Policję i to jak
    wynika z materiału stopnia wojewódzkiego. Dobrze, ze od razu Komendanta
    Głównego Policji nie powiadomili. W szpitalu była dwa razy Policja. Ale po
    co? No bo tego już nie napisano. Poza tym nie wiadomo, czy z samego faktu,
    że byli coś w ogóle wynikło. Rozmawiali z pacjentem - który rzekomo stracił
    przytomność.

    Rzeczniczka twierdzi, ze nie było podstaw do wyważenia drzwi. Ale nikt nie
    zapytał czemu. Nie wiedzieli, gdzie babcia przebywa? Nie wiadomo było, czy
    jest w tym mieszkaniu? Bo gdyby było wiadomo, że tam umiera, to podstawą
    jest stan wyższej konieczności. Ale generalnie chyba po prostu w szpitalu
    się nie dopytali, a potem facet stracił przytomność i nie można było
    ustalić, o co chodzi. Szpital powiadomił Policję i teraz to jej wina.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1