eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Niezgodność towaru z umową
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 4

  • 1. Data: 2006-08-16 08:39:00
    Temat: Niezgodność towaru z umową
    Od: "Kamil Piętka" <k...@g...pl>

    Witam,
    Już na wstępie zaznaczam, że przed napisaniem na Grupę przeszukałem archiwum
    i "pogoooglowałem" trochę, niestety nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi.
    Mam nadzieje, że Wy mi jakoś pomożecie.

    Sprawa wygląda tak:
    W lipcu 2004 zakupiłem telefon kom. na działalność gospodarczą, telefon
    kilka dni temu zaczął się psuć więc poszedłem do sprzedawcy z reklamacją,
    przy składaniu reklamacji powiedziałem, że wiem o 12 miesięcznej gwarancji
    producenta (już nieważnej), ale chciałem skorzystać z "niezgodności towaru z
    umową" ( okres 24 miesiące od daty wydania towaru). Pan handlowiec bardzo
    niegrzecznie powiedział, że nie ma czegoś takiego, że jest tylko gwarancja i
    że mam mu przynieść przepis gdzie jest tak napisane. Lekko się
    zdenerwowałem, bo potraktowano mnie jak zwykłego furianta i awanturnika, a
    ja byłem grzecznym klientem.
    Następnie zabrałem się za szukanie tego "przepisu", i niestety nie znalazłem
    jednoznacznej odpowiedzi.
    Pomoże mi ktoś?

    Z góry dziękuje i pozdrawiam
    Kamil Piętka



  • 2. Data: 2006-08-16 08:58:42
    Temat: Re: Niezgodność towaru z umową
    Od: jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>

    Kamil Piętka wrote:

    > W lipcu 2004 zakupiłem telefon kom. na działalność gospodarczą,
    > telefon kilka dni temu zaczął się psuć więc poszedłem do sprzedawcy z
    > reklamacją, przy składaniu reklamacji powiedziałem, że wiem o 12
    > miesięcznej gwarancji producenta (już nieważnej), ale chciałem
    > skorzystać z "niezgodności towaru z umową" ( okres 24 miesiące od daty
    > wydania towaru). Pan handlowiec bardzo niegrzecznie powiedział, że nie
    > ma czegoś takiego, że jest tylko gwarancja i że mam mu przynieść
    > przepis gdzie jest tak napisane. Lekko się zdenerwowałem, bo
    > potraktowano mnie jak zwykłego furianta i awanturnika, a ja byłem
    > grzecznym klientem. Następnie zabrałem się za szukanie tego
    > "przepisu", i niestety nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi.

    Sprzedawca miał rację. Rzeczywiście przy zakupie na firmę nie ma
    "niezgodności z umową". Jest natomiast rękojmia, ale ona wygasa po 12
    miesącach od zakupu.


  • 3. Data: 2006-08-16 08:59:51
    Temat: Re: Niezgodność towaru z umową
    Od: "Krzysztof" <o...@w...pl>


    > Witam,
    > Już na wstępie zaznaczam, że przed napisaniem na Grupę przeszukałem
    > archiwum
    > i "pogoooglowałem" trochę, niestety nie znalazłem jednoznacznej
    > odpowiedzi.
    > Mam nadzieje, że Wy mi jakoś pomożecie.
    >
    > Sprawa wygląda tak:
    > W lipcu 2004 zakupiłem telefon kom. na działalność gospodarczą, telefon
    > kilka dni temu zaczął się psuć więc poszedłem do sprzedawcy z reklamacją,

    Sprzedawca w sumie powiedzial prawde - ustawa nie dotyczy sprzetu
    zwiazanego z prowadzeniem dzialalnosci gospodarczej.

    Gdybys kupil prywatnie to co innego...

    Szukaj pod haslem "odpowiedzialnosc sprzedawcy".

    pozdrawiam

    K.



  • 4. Data: 2006-08-16 22:42:32
    Temat: Re: Niezgodność towaru z umową
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 16 Aug 2006, Krzysztof wrote:

    > Sprzedawca w sumie powiedzial prawde - ustawa nie dotyczy sprzetu
    > zwiazanego z prowadzeniem dzialalnosci gospodarczej.

    ...a nawet bardziej...

    > Gdybys kupil prywatnie to co innego...

    Mam pytanie :)

    Mianowicie sprawa od czasu do czasu wystepuje w kontekście np.
    różnych narzędzi, od wiertarek poczynając do aparatów foto
    tudzież filmowych (i to takich "lepszych"), wykorzystywanych dajmy
    na to również do uwieczniania wesel.
    Odpłatnie, nie w ramach działalności gospodarczej (podatkowo
    da się zakwalifikować jako "umowy wykonywane osobiscie").
    A młotkowiertarka załóżmy do remontu wynajmowanego "osobiście"
    i amortyzowanego w tym zakresie mieszkania - wynajem mimo że
    nie wymaga DG niewątpliwie jest czynnoscią "zorganizowaną".

    Pomijamy triuzmy, czyli to iż:
    - ustawa o sprzedaży konsumenckiej nie dotyczy wyłącznie DG, ale
    również "działalności zawodowej" więc takie wykorzystanie
    sprzętu dyskwalifikuje nabywcę jako konsumenta
    - sprzedawcy zazwyczaj trudno dowieść czy widziany drugi raz w zyciu
    człowiek (pierwszy raz to było jak kupował :)) faktycznie
    korzysta ze sprzętu jedynie dla celów amatorskich a nie zawodowych
    - zakładamy że nie istnieją przy danej sprzedaży korzystniejsze
    od "konsumenckich" zasady rękojmi.

    No to w takim układzie...
    Czy w razie dowiedzenia takiego faktu, czyli zgłoszenie reklamacji
    konsumenckiej (załóżmy że po uprzedzeniu reklamującego przez
    sprzedawcę na piśmie, ale bez akcentowania faktu że on WIE iż
    reklamujący łamie prawo) da się podciągnąć pod oszustwo czyli
    "doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem"?

    IMO - wygląda że tak.

    Jeśli się mylę, to uprzejmie poproszę o wskazanie gdzie.

    pozdrowienia, Gotfryd

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1