Witajnosc,
zastanawialam sie z kolega, czy jest przestepstwem/wykroczeniem podlaczenie
sie do niezabezpieczonej haslem sieci 'udostepnianej' przez WiFi.

Taka sytuacja - laptop sam wyszukuje najmocniejszy sygnal sieci i
automatycznie sie łaczy. Moge nie wiedziec z jaka siecia (np.mam
udostepniana siec z pokoju obok, sama zainstalowalam router i przesylam
sobie sygnal) i moje domniemanie sklania sie ku temu, ze jednak lacze sie ze
swoja siecia...
Czy wazny tu jest zamiar, czy niewiedza ma jakis istotny wplyw na ewentualna
wine (tzn mysle ze na pewno ma, ale chce sie upewnic)?

A dajmy na to - wiem, ze lacze sie z internetem za pomoca sieci
niezabezpieczonej haslem... - czy popelniam przestepstwo/wykroczenie
uzywajac internetu dzieki temu sygnalowi, ktory chyba nie jest przeznaczony
dla mnie... Przy czym uzywam internetu - nie popelniajac innych przestepstw
typu sciaganie pirackich mp3, filmow itp. chodzi o normalne uzytkowanie -
sprawdzenie sobie poczty, uzywanie gg.
Czy ktos kto nie zabezpiecza takiej sieci haslem dostepowym - niejako wyraza
zgode na dzielenie sie nia?

Nie chodzi mi o darmowe hot-spoty w centrach handlowych i innych podobnych
miejscach, ktore sa oznaczone, a ten kto rozsyla taki sygnal, powinien byc
wpisany w odpowiednich rejestrach.

Czy gdzies w polskim ustawodawstwie jest uregulowana ta kwestia?

Pozdrawiam serdecznie