Witam!

Mam pytanie do Państwa.
Czy firma może mnie zmusić do
uregulowania należności po trzech
miesiącach gdy nie wystawiła żadnej
faktury, a była zobowiązana do uczynienia
tego? Jeżeli nie to proszę o podstawę prawną.
Jeżeli ktoś ma ochotę przeczytać całą umowę
to znajduje się ona na stronie www.bool.pl w dziale
"Regulami".

Pozdrawiam!

Konrad Szałwiński

do góry

Wystawienie lub nie faktury nie ma nic wspólnego z istnieniem lub nie
należności. Wystawienie faktury wynika z przepisów finansowo-podatkowych i
jest związane z dokonaniem operacji finansowych, odpowiednim obliczeniem
podatku. Jej niewystawienie może być wykroczeniem albo przestępstwem. Samo
jej wystawienie nie powoduje jednak powstania zobowiązania, a jedynie
przyjęło się uważać w obrocie gospodarczym taką fakturę za wezwanie do
zapłaty. Brak faktury nie może być utożsamiany z brakiem zobowiązania, a
co najwyżej może świadczyć o braku wezwania do zapłaty z wynikającymi z
tego tytułu skutkami prawnymi.

Błędne mniemanie o jakiejś nadzwyczajnej roli dowodowej faktury wynika z
tego, że często w profesjonalnym obrocie towarowym faktura zastępuje
zamówienie, rozliczenie, potwierdzenie wykonania zobowiązania, wezwanie do
zapłaty i wreszcie potwierdzenie uregulowania należności. Po prostu tak
prościej. Ale za realizację każdego z w/w celów odpowiada jakaś tam
specjalna wzmianka na fakturze. I tak na przykład za potwierdzenie
wykonania zobowiązania odpowiada klauzula "Towar otrzymałem". Za
potwierdzenie zapłaty wzmianka "zapłacono gotówką", a za rozliczenie
wyspecyfikowanie w fakturze rozbicia na poszczególne składniki ceny. Choć
przecież nic nie stoi na przeszkodzie, by osobno sporządzać zamówienie,
osobno rozliczenie, osobno pokwitowanie odbioru towaru, osobno kwit kasowy
potwierdzający wpłatę, a osobno fakturę zawierającą jedną tylko pozycję w
stylu "należność za wykonanie usługi do zamówienia nr XXX".

do góry

On Thu, 6 Nov 2003, Robert Tomasik wrote:

>+ Wystawienie lub nie faktury nie ma nic wspólnego z istnieniem lub nie
>+ należności. [...]

Prawda.

[...]
>+ Samo
>+ jej wystawienie nie powoduje jednak powstania zobowiązania,
[...]
>+ Błędne mniemanie o jakiejś nadzwyczajnej roli dowodowej faktury wynika z
>+ tego, że często w profesjonalnym obrocie towarowym faktura zastępuje
>+ zamówienie, rozliczenie, potwierdzenie wykonania zobowiązania, wezwanie do
>+ zapłaty

Tak zaglądając wyłącznie do "Regulaminu" - tam określono
wiele zależności w stylu:
"Niezapłacenie należnoœci w terminie 14 dni od daty płatnoœci faktury"

>+ prościej. Ale za realizację każdego z w/w celów odpowiada jakaś tam
>+ specjalna wzmianka na fakturze.

Nie wiem jak umowa, ale czytając regulamin mógłbym wnioskować
że to *faktura* wyznaczy termin płatności :)
Krótko mówiąc - wie ile ma zapłacić, ale umówił się że *kiedy*
to dowie się na fakturze wystawianej "z góry na dany okres"
i "do 15" (nie napisano czego :> - a jak "okres" będzie
kwartalny ?)

Hm... Pisemnie zażądać wystawienia faktur ?
Z zaznaczeniem że w związku z brakiem owych nie liczy
się odsetek, jako że nie ma terminu (który ma być na
f-rze) ?

pozdrowienia, Gotfryd

do góry

> Hm... Pisemnie zażądać wystawienia faktur ?
> Z zaznaczeniem że w związku z brakiem owych nie liczy
> się odsetek, jako że nie ma terminu (który ma być na
> f-rze) ?

Wystarczy pewnie zażądać samej faktury i uregulować ją bez odsetek.

do góry

On Mon, 10 Nov 2003, Robert Tomasik wrote:

>+ > Hm... Pisemnie zażądać wystawienia faktur ?
>+ > Z zaznaczeniem że w związku z brakiem owych nie liczy
>+ > się odsetek, jako że nie ma terminu (który ma być na
>+ > f-rze) ?
>+
>+ Wystarczy pewnie zażądać samej faktury i uregulować ją bez odsetek.

...mam na myśli przypadek że na f-rze będzie data wystawienia
sprzed 3 miesięcy :> Jeśli zaksięgowali i policzyli podatek
zgodnie ze sztuką (i jeszcze mają "rezerwację numerów
faktur" :]) to... to mogą twierdzić że *była* wtedy wystawiona.
Pytaniem pozostanie gdzie wpisać datę *doręczenia* !
:)

pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)

do góry

Może dopowiem coś do tej kwestii, aby w pełni
przedstawić sytuację, która miała miesjce.

Wystawianie faktur zostało wstrzymane na skutek
reklamacji dotyczącej poprawności działania łącza firmy Bool.

Wielokrotnie pytałem jaki jest stan moich należności względem
firmy. Niestety nigdy odpowiedzi nie dostałem.

Łącze nadal działa tragicznie, ale człowiek który tam pracuje,
uważa że się po prostu czepiam i że sieci osiedlowe tak po
prostu działają. Chce abym zapłacił mu zaległe należności
pomimo tego że nie dostałem żadnej faktury i daje mi na to
tylko i wyłącznie trzy dni.

Firma posiada w granicach 120 klientów. Walczę razem 9 osobową grupą
osób, którzy są w mojej sytuacji. Co w takiej sytuacji można jeszcze zrobić?

Pozdrawiam!

Konrad Szałwiński

do góry

Skoro jest Was 9 osób, to dowód na to, że chyba faktycznie coś jest nie
tak z Tymi ich usługami, a nie jest to skutek Twojego "czepialstwa". Tak,
czy inaczej parametry łącza mają być zgodne z umową, a w części
nieunormowanej umową mają być "średniej jakości" cokolwiek to ustawowe
określenie by znaczyło.

Przede wszystkim to on powinien wystawić fakturę. Zgodnie z Kodeksem
Cywilnym (art. 462-463) masz prawo żądać pokwitowania w formie faktury, a
do czasu jej wystawienia masz prawo wstrzymać się z uregulowaniem
należności. Skoro masz prawo się wstrzymać, to naturalną rzeczą wydaje
się, że odsetek ustawowych się nie nalicza.

do góry

> Przede wszystkim to on powinien wystawić fakturę. Zgodnie z Kodeksem
> Cywilnym (art. 462-463) masz prawo żądać pokwitowania w formie faktury, a
> do czasu jej wystawienia masz prawo wstrzymać się z uregulowaniem
> należności. Skoro masz prawo się wstrzymać, to naturalną rzeczą wydaje
> się, że odsetek ustawowych się nie nalicza.

Problem polega na tym, że
nie tylko nie chcę płacić ustawowych
odsetek (nawiasem mówiąc w umowie
nic o nich nie ma) ale po prostu nie chcę
płacić poprzednich należności względem firmy,
która nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań.
W umowie nic nie ma o gwarantowanej przepustowości
łącza, aczkolwiek łącze które ma mieć teotetyczną wydajność
alternatywnej Neostrady chodzi jak alternatywny modem.

Pozdrawiam!

Konrad Szałwiński

do góry

Jeśli w umowie nie określono prędkości łącza, to na jakiej podstawie
chcesz wykazać, że ma ono nieodpowiednią przepustowość? Możesz oczywiście
umowę wypowiedzieć uzasadniając, że nie spełnia ono Twoich wymagań albo w
ogóle nie uzasadniając, ale za czas użytkowania zapłacić musisz. Mógłbyś
ewentualnie coś wywalczyć, gdyby w umowie określono jakąś tam
przepustowość. No to wówczas można by się nawet w ostateczności do sądu
zwrócić o ustalenie, ile ma wynosić ta opłata, skoro miało być tyle
bajtów, a jest tyle bajtów na sekundę.

Generalnie jeśli nie określono parametrów łącza w umowie, to ma być
przeciętna przepustowość. Tylko nie mam pojęcia ile ta przeciętna ma
wynosić.

do góry

> Generalnie jeśli nie określono parametrów łącza w umowie, to ma być
> przeciętna przepustowość. Tylko nie mam pojęcia ile ta przeciętna ma
> wynosić.
>

A jeżeli ta nieprzeciętna przepustowość
uniemożliwia korzystanie z dostępu do sieci?
Jeżeli ktoś z Państwa orientuje się w temacie
telekomunikacyjnym to opóźnienia to routera,
który stoi jakieś 300 metrów od mojego domu
wynoszą w granicach 3900 ms (Wireless LAN)
A oni twierdzą, że tak sieci osiedlowe działają.
Co zrobić?

Pozdrawiam!

Konrad Szałwiński

do góry