witam szanownych grupowiczow
Opisze zaistniala sytuacje: kupuje nowy zestaw komputerowy w sklepie
(sprzedawca to dobry znajomy). Przy odbiorze juz, place zaliczke 1k, reszta
oczywiscie na raty (lukas), nie podpisuje zadnego dokumentu, paragon
fiskalny mam na cala sume ( 3k, zaplacono gotowka). Sprzedawca kseruje tylko
moj dowod osobisty. Po tygodniu sprzedawca zostaje zwolniony, slad po nim
ginie. Nowy pracownik sklepu i szef, tlumacza sie, ze nie bylo zadnej wplaty
(zaliczki) i chca calosc za zestaw komp. czyli 3k. Ale.... po 2 tygosniach z
lukasu przychodza raty na 12 mies na sume 3k (?). No bralem juz kilka razy
inny sprzet na raty w lukasie, ale zawsze byla umowa z podpisami itd. Niech
ktos mi powie jak to mozliwe, zeby bez podpisu ( bo niezgodzilbym sie na
takie raty) bank zrobil cos takiego? Czy majac paragon fiskalny, mozna
uznac, ze za zestaw zaplacono? Szczerze, to jestem troche "roztrzesiony",
takze bardzo prosze o pomoc co z w tej sytyacji mam zrobic?
pozdrawiam


---
Outgoing mail is certified Virus Free.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.777 / Virus Database: 524 - Release Date: 04-10-14