Gosciowi zatrzymano samochod na Niemieckich numerach.Stoi juz pare miesiecy
na parkingu policyjnym.
Jak sie okazalo jezdzil nim od lat po Polsce wlasnie na tych niemieckich
numerach.Wszystkie papiery samochodu mial czyli przy kontroli bylo niby
wszytko wporzadku i nie mial nigdy kloptow.
W rzeczywistosci samochod juz od lat byl wymeldowany w Niemczech i nie byl
ubezpieczony.Facet zrobil tak ze zglosil w Niemczech kradziez dokumentow
wiec dostal nowe i wtedy wymeldowal samochod .Jedne (te niby zgubione) mu
zostaly i z tymi jedzil po Polsce.Do Niemiec juz nie mogl.
Tylko waznosc ubezpieczenia ktora byla na zielonej karcie sie skonczyla
.Wiec prawdopodobnie kupil na gieldzie zielona karte .Czyli to jest chyba
sfalszowanie dokumentow?
Rowniez niewazne papiery ktorymi sie poslugiwal nastepne wykroczenie?
Dodatkowo nieubezpieczony samochod , poruszanie sie po Polsce od lat pomimo
ze nie zaplacil cla.Chyba nie ratuja go Niemieckie niewazne juz tablice?
Nieoplacony podatek.
Policj niedawno zatrymala ten samochod ale o malo by mu go oddali twierdzac
ze za to tylko mandat bo papiery w porzadku tylko tablice nie tak..Czy
policja nie ma zadnych expertwo ktorzy znaja sie nie tylko na Polskich
dokumentach?Czy moga rowniez sprawdzic czy samochod jest zagranica
ubezpieczony?


Co grozi za te wszytkie wykroczenia? Czy moze obyc sie bez rozprawy sadowej
?


Pozdrawiam