"Borszczuk" <c...@R...7Hi5.wfmh.org.pl.AND.7Hi5> wrote in message
news:c7bogq$rfu$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Janek Bohatyrowicz wrote:
>
> > pasjonujecie sie tymi pierdołami? opowiadacie to dziewczynom na
randkach?
>
> Ktos juz to zapodal na p.r.h.najlepsze?

Wlasnie sobie przypomnialem jak to bylo miec 18 lat. Jedynym problemem bylo
wtedy jak obskoczyc 3 imprezy w jeden wieczor :)
Ale fakt faktem, takich bzdur to nawet w wieku 10 lat bym nie opowiadal.

--
Grzegorz

Experience: The name men give to their mistakes.

do góry

"Borszczuk" <c...@R...7Hi5.wfmh.org.pl.AND.7Hi5> wrote in message
news:c7bo6p$lg9$2@nemesis.news.tpi.pl...

> Dobrze zes nie przyinkludowal "conio.h" bo bym Cie szpetnie
> przeklal do 3egi pokolenia ;-)

#include "konjo.h" ;-P



--
Grzegorz

Smile: A curve that can set a lot of things straight.

do góry

On Tue, 4 May 2004, Janek Bohatyrowicz wrote:

>+ Użytkownik Przemyslaw Rokicki napisał:
[...]
>+ > w ksiazkach "technicznych" nie ma tylko samych kodow, jest tez normalny
>+ > tekst, wiec
>+
>+ więc zacytuj bo pewnie masz coś pod ręką. Jestem ciekaw "normalnego
>+ tekstu" z takie książki.

Byś się zdziwił. Widziałem jakąś książkę "techniczną" z cytatami
(nagłowki rozdziałów) z ....Alicji z krainy czarów :)

pozdrowienia, Gotfryd

do góry

Użytkownik "Janek Bohatyrowicz" <no_spam@no_priv.pl> napisał w wiadomości
news:c7b122$999$2@nemesis.news.tpi.pl...
> > A Ty co liżesz na codzień?
> >
> na codzień nie... a po co te pytanie? w związku z czym one?

W związku z tym: "napewno bym nie miał konkurencji wśród takich co liżą c++"

do góry

: : > Wyobraz sobie dwie sytuacje :
: > 1. Rozmawia para w parku na ławce... on opowiada jej legende
: > Bohatyrowiczów

ha ha ha ha ha

"branie" gwarantowane


: > 2. Rozmawia para w parku na ławce... on opowiada jej jak wygląda
: > żródło programu saper. sypie do niej kodem w c++
: > Ktora sytuacja twoim zdaniem wydaje sie bardziej komiczna?

takie ksiazki ucza logicznego myslenia, po z atym gdy szukam pracy jako
prog.
to jest dla mnie na +.

P.

do góry

: > A czy Ty czytasz ksiazki tylko po to by je cytowac (gadac o nich ) z
: > dziewczyna?
: > To jest zalosne.
: >
:
: Wybacz kolego ale po mozna jeszcze czytac ksiazki
: jesli nie po to by je cytowac a raczej mądre zdania, rozmawiac o nich z
: dziewczyna?

po to by powiekszyc swoja wiedze i sprytnie ja w przyszlsoci wykorzystac



:
: > i kazdy kto woli czytac ksiazki informatyczne niz porabane lektory
(zreszta

~~ (literowka zeby nie bylo)

P.

do góry

:
: > Ty jednak masz napierdolone
: >
: o wlasnie... mialem dodac ze tacy pasjonaci lektur C++ od slęczenia
: przed komputerem są agresywni

kiedy rozmawia sie z kretynami to bardzo prawdopodobne.




:
:
: > bo nie warto,
: > moze wrzuc tu czesc Twojej co?
:
: i co porównamy sens treśći w przełożenie na świat realny?

porownamy chociazby to ktora jest pisana jezykiem polskim takim jakim sie
obecnie uzywa.

P.

do góry

Użytkownik -addy- napisał:

> Powiedz mi, ale szczerze, czy widziałeś kiedyś dobrą książkę poświęconą
> programowaniu? Czy może piszesz, bo tak Ci się wydaje?
>

tak. widzialem ksiązke "jak napisac virus" oraz "c++" poradnik jakis i
pisze co widziałem


> Są też tacy, którym się wydaje, że literatura fachowa jest dla głupków.
> "Tylko im współczuć, jednym i drugim."
>
nie głupków a oszołomów którzy sa niewolnikami komputera


> Obie. Opowiadać sagę Bohatyrowiczów? LOL.

lepsze to niz opowiadanie o kodzie c++ jak on ladnie sie kompiluje LOL

>
> A teraz wyobraź sobie inne sytuacje:
>
> 1. Twoja rozmowa w sprawie pracy... Opowiadasz przyszłemu pracodawcy legendę
> Bohatyrowiczów.
> 2. Twoja rozmowa w sprawie pracy... Dyskutujesz z pracodawcą na temat
> fachowej ksiażki, którą ostatnio przeczytałeś.

nie interesuje mnie praca informatyka. z resztą po rodzicach przejme
firmę handlową więc nie musze sie spowiadac pracodawcy co czytam.

> Więc Twoim zdaniem programista gra w gierki, ircuje i chwali się
> osiagnieciami w CS, a gdzieś tam w wolnej chwili programuje?
>
odwrotnie. programuje a w wolnych chwilach robi to co napisałeś

> A, widzisz, dopiero wyszło na jaw, że mówimy o różnych rzeczach. Ja mówię o
> programistach, Ty o smarkaczach z komputerem.
>

jedni i drudzy bez roznicy ile maja lat to oszolomy i smarkacze. Znam
takiego jednego 30 latka. Ma dobry samochód
, wlasne mieszkanie , ale mieszka sam i po pracy (czyt. po
programowaniu) przychodzi do kafejki internetowej
(jak nie mialem neta to chodzilem tam) i gra w gierke i drze morde na
cala kafejke z podniety jak strzelil komuś w łeb w cs-a albo w skoki
narciarskie. Kazdy z nich taki sam
--
Janek Bohatyrowicz

do góry

Użytkownik "Janek Bohatyrowicz" <no_spam@no_priv.pl> napisał w wiadomości
news:c7bh9h$125$1@nemesis.news.tpi.pl...
> zle rozumujesz... zmieniasz nurt mego przekazu. CHodzi mi oto ze w
> książce o C++ zawartość to prawie sam kod posegregowany na rozne funkcje
> itd (i spis treśći).

Specjalista od programowania :)

> Powiedz czy widzisz różnicę między literaturą pozytywistyczną a kodem
> c++ posegregowanym na rozdzialy?

Tak, jedna kładzie nacisk na pracę u podstaw, a druga podstawy pracy.

> tekst niezaleznie od treści. Wyobraz sobie dwie sytuacje :
> 1. Rozmawia para w parku na ławce... on opowiada jej legende
Bohatyrowiczów
> 2. Rozmawia para w parku na ławce... on opowiada jej jak wygląda żródło
> programu saper. sypie do niej kodem w c++

Może jeszcze ni dorosłeś kolego, ale z dwojga przypadków pierwszy wydaje mi
się bardziej kretyński i dziecinny.

>
> Ktora sytuacja twoim zdaniem wydaje sie bardziej komiczna?

1.

> nie znam programisty który by nie siedział 8h przed komputerem dziennie
> albo i więcej. Gra w gierki i programuje i zagląda do usenetu oraz na
> irc by pogadac z kumplami jak to poraz tysięczny rozwalił wojsko wrogra
> w warcrafcie i strzelił w tył głowy w counter-strike. Dziś jeden z
> takich - kolega w klasie ktory mniej wiecej jest taki... no troche mniej
> komputerowy ale nie odbiegający od tego standardziku... zaskoczył mnie
> totalnie. powiedzial "musze znalezc sobie dupe" - ma u mnie czlowiek
> szacunek ze nie zapomnial jeszcze o podstawowych normach zycia a raczej
> wspomnial o nich pierwszy raz :)

Chłopcze, widzę, dorośnij, skończ studia, zabierz się do pracy a poznasz
programistów. Na razie to widzę, że znasz żulików z klasy wyżej, którzy się
za takich uważają :)

do góry

Użytkownik "Przemyslaw Rokicki"
<b...@l...myslnik.office.wycinamy.com> napisał w wiadomości
news:c7csmb$rjv$1@inews.gazeta.pl...
> : > 1. Rozmawia para w parku na ławce... on opowiada jej legende
> : > Bohatyrowiczów
>
> ha ha ha ha ha
>
> "branie" gwarantowane

:)))) Chlopak coraz bardziej mi się podoba :))))
Teraz wiem, że to naprawdę jest licealista. Tylko nie pasuje mi ta czwarta
klasa. Ja bym dał maksymalnie drugą - to mniej więcej ten etap :)

do góry