Jacek_P wrote:
> witek napisal:
>> Prawo do redystrybucji bibliotek czy komponentów wchodzących w skład
>> końcowego produktu nie przysługuje panu B. Panu A tak, ale to nie on
>> napisał oprogramowanie.
>> Nawet Microsoft ma to wyraźnie zapisane.
>
> No to tylko odrobinę komplikujemy wprowadzając dwie nowe umowy i dwie faktury:
>
> a) Pan B sprzedaje kod źródłowy Panu A, który go następnie przetwarza do formy
binarnej z bibliotekami,
>
> b) Pan A odsprzedaje Panu B kod źródłowy wraz z binariami jako kompletny produkt do
rozpowszechniania
> bez możliwości modyfikacji; Pan B występuje teraz jako reseller.
>
> Teraz OK? ;)
>

Pan A musiałby być frajerem pozbywając się kodu źródłowego w ten sposób,
chyba, że cena jest odpowiednio wysoka, bo gwarancje, że pan B mu to
odsprzeda nie ma żadnej.
Pan A musiałby mieć wpisane "reseller" w swojej DG.

Dodatkowo jeszcze dorzuciłbym haslo firmanctwo.

do góry

witek napisal:
> Dodatkowo jeszcze dorzuciłbym haslo firmanctwo.

Dlaczego firmanctwo? Po drodze odbywa się bardzo istotne przetworzenie
kodu źrółowego do formy binarnej. Jeżeli do fabryki wyślę bele tkaniny,
a odbiorę gotowe płaszcze to też będzie firmanctwo?

Mam wrażenie, że za bardzo dałeś się zasugerować tradycyjnej formie
firmy software'owej, która obsługuje wszystko począwszy od analizy
projektu do pakowania gotowych retailowych pudełek. Teraz jest większa
specjalizacja i nic nie stoi na przeszkodzie, aby gotowy kod źródłowy
oddać do kompilacji, być może połączonej z małym debuggingiem i optymalizacją,
a potem odebrać gotowe binaria. Ot, pierwszy przykład z brzegu: program
w Fortranie oddany do kompilacji na CUDA. Mam iForta, nie mam PGI.
Kod jest formalnie poprawny, ale idzie na CPU, a nie na GPU. Firma
posiadająca PGI kompiluje mi go do binariów na CUDA. Odbieram, płacę
i sprzedaję swoim klientom, którzy chcą się akcelerować CUDA.

Kupuję usługę: wytworzenie kodu binarnego na podstawie kodu źródłowego

--
Pozdrawiam,

Jacek

do góry

On Mon, 14 Jun 2010, Michu wrote:

> Wszystko zależy od konstrukcji umowy (licencji) jaka ma pan A z producentem
> oprogramowania. Mogą tam yć zapisy o zakazie wynajmowania lu użyczania
> oprogramowania. Jeśli nie ma, to to co nie jest zaronione jest dozwolone,

IMHO na odwrót.
Akurat najem i użyczenie są wyraźnie wydzielone jako oddzielne prawa
majątkowe i rozporządzenie nimi wymaga oddzielnego wymienienia.
Sprzedać można bezwarunkowo, użyczyć - tylko jeśli licencja pozwala.
art. 74.4.3 nie jest wymienione jako "nie wymagające zgody uprawnionego"
:)
A jako że wykracza poza "korzystanie na własne potrzeby", nie łapie
się pod licencję.
Przeciwko tezie o "przetworzeniu do formy binarnej" przez A nic nie
znajduję, to inna sprawa. Ale A IMO nie ma prawa użyczać ani B korzystać,
o ile licencja jawnie nie pozwala.

pzdr, Gotfryd

do góry