eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoMoja apelacja (2)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 4

  • 1. Data: 2002-08-08 14:31:21
    Temat: Moja apelacja (2)
    Od: "jarek00000" <j...@f...pl>

    Jaroslaw Niedzwiecki Erlenbach, 17.07.2002 r.
    Erlenweg 12
    63906 Erlenbach


    Landgericht Aschaffenburg
    za posrednictwem adwokata Thomas Meissner
    1 Ns 1 Ls 110 Js 16448/00
    (Polnisch)
    Po otrzymaniu przetlumaczonego z jezyka niemieckiego na jezyk polski odpisu
    Aktu Oskarzenia z dnia 03.07.2001 r. w sprawie przesladowania mnie i
    przetlumaczonego na jezyk polski Rozporzadzenia z dnia 16.04.2002 r.
    zamarzam zajac nastepujace stanowisko:
    Zgadzam sie po czesci z poczatkiem tresci oskarzenia, w ktorej to Prokurator
    Dr. Will wykazal szczegolne orientowanie sie w mojej dzialalnosci
    polityczno-spolecznej, powodowanej troska o stan mojej ojczyzny. Co do
    szczegolow wymie­nionych w punktach od 1 do 7 oswiadczam, ze sa one dla mnie
    niezrozumiale i z calkowita pewnoscia tresci tam zawarte nie byly przeze
    mnie wczesniej pisane ani publikowane. Insynuacje o rzekomym moim
    publikowaniu zawartych tam bzdur nie da sie w zaden sposob udowodnic, bo
    jestem przeswiadczony, ze tego rodzaju tresci nie pisalem. Wracajac jednak
    do szczegolow oskarzenia, to ze wzgledu na podjete juz ze strony
    niemieckiego wymiaru "sprawiedliwosci" represje wobec mnie, zalezy mi na
    szczegolowym zbadaniu sprawy. Dlatego tez wnosze ponownie, zgodnie z
    artykulem 6. Europejskiej Konwencji Praw Czlowieka, o do­starczenie mi
    oryginalnych polskich listow "newsowych" w calosci, zarzucanych przez
    Prokuratora Dr. Will jakoby byly one moje i niepoprawne politycznie, wraz ze
    wszystkimi dotyczacymi poszczegolnych watkow odpowiedziami i ich
    poprzedzajacymi inicjujacymi wypowiedziami. Dla obiektywnego rozpa­trywania
    sprawy jest to niezbedne, jak rowniez spelnienie pozostalych moich
    dotychczas nierozpatrzonych wnioskow. W obecnym stanie nie da sie nic
    wyjasnic. Po spelnieniu moich wnioskow, bede chcial sie jeszcze raz
    szczegolowo ustosunkowac. Tymczasem, odnoszac sie
    ponownie do szczegolow oskarzenia, oczekuje wyjasnien od Prokuratora Dr.
    Will. Tak wiec, w punkcie 1. oskarzenia, kto wedlug Proku­ratora z kim
    polemizowal i kto co pisal? Co ma niby oznaczac, "...Wszystkie te liczby sa
    w zupelnosci wziete z powietrza." i kto wedlug Prokuratora te slowa pisal i
    co mial na mysli?
    Prosilem pana Prokuratora w pismie z 07.05.2002 r. o wyjasnienia, ilu Niemcy
    pomordowali w Auschwitz Polakow, a ilu Zydow. Uwierze mu na slowo. Pan
    Prokura­tor moze nawet swoje tezy historyczne z panem "Pressac" na
    internetowych grupach dyskusyjnych polemizowac. Byc moze po przekonywujacej
    argumentacji, w ostatnim slowie pan "Pressac" przyzna panu Prokuratorowi
    racje. Moja wiedza na temat niemieckich mordow na Zydach ogranicza sie na
    opowiadaniach mojej matki. W pismie do Sadu w Obernburgu z dnia 10.08.2001
    r. zalaczylem jedno opowiadanie, w ktorym matka moja opisuje jak Wehrmacht
    wymordowal wszystkich Zydow w Brodach.
    W tym samym pismie wywodze, ze publikowalem na grupach dyskusyjnych wywiad
    naocznego swiadka zbrodni w Oswiecimiu, wieznia Auschwitz Josepha
    Nitchhausera. Wywiad ten bede chcial przedlozyc po udostepnieniu mi
    komputera.
    W zwiazku z powyzszym i poniewaz Sady nie zamierzaja mi nadal oddac
    rodzinnego komputera, wnosze o udostepnienie mi przez Sad Krajowy w
    Aschafianburgu do domu na czas trwania procesu przeciwko mnie, zastepczego
    komputera, ktory jest mi niezbedny do zapewnienia nalezytej obrony, tudziez
    przegladania i wyciagania archiwow.
    Z dalszych prowokacji "Prokuratury"? wynikaja jakies fobie osobiste lub
    kom­pleksy historyczne. Tu musi pan Prokurator sobie i mi sam odpowiedziec o
    co mu chodzi? Gdyby nie zlamal on przepisow postepowania karnego i wezwal
    mnie przed wniesieniem aktu oskarzenia w celu zlozenia wyjasnien, z
    pewnoscia nie doszloby do takiego blamazu sadowego.
    Dlatego tez nie da sie w zaden sposob podtrzymac oskarzenia o
    bagatelizowanie przeze mnie zbrodni niemieckich pod panowaniem faszystow, bo
    fakty twierdza co innego. Pozostalych szesc "postepkow" rowniez w zaden
    sposob nie da sie podtrzymac, chociazby z powodu braku osoby pokrzywdzonej,
    bo p. Bienart alias "Realo" za taka nie chce uchodzic. O tym, ze sam
    falszowal listy nie wspomina­jac. Z mojego powodu zaden Zyd jakos nie
    ucierpial, wrecz odwrotnie. Juz czwarte pokolenie mojej rodziny jest przez
    Niemcow przesladowane. Mojej babce Niemcy zbombardowali podczas drugiej
    wojny swiatowej dom. Babcie ta wraz z piatka dzieci, w tym moja matke,
    wyslali Niemcy potem na przymusowe roboty do Neumarktu i Bobingen
    k/Augsburga. Corke moja pozbawiono zasilku rodzinnego i wychowawczego
    przeznaczajac te zaoszczedzone srodki na budowe bylej DDR. Mi zabrali Niemcy
    komputer zebym o tym publicznie nie pisal i zeby utrudniac mi tym
    dochodzenie praw na drodze procesowej, sledza przy tym moje poczynania
    prawne, rodzinne i prywatne, oraz nalozono na mnie sankcje represyjne. Cel
    nagonki na mnie i moja rodzine rzuca sie w oczy samoistnie. Prokurator Dr.
    Will i sedzia Jander z Sadu Okregowego w Obernburgu uwazaja otwarcie, ze
    jako szary czlowiek nie mam prawa zajmowac sie polityka polska ani
    niemiecka. Sola w oku jest im moja strona internatowa. Stad posunieto sie do
    prymitywnych prowokacji. Zreszta spreparowane bzdury w akcie oskarzenia maja
    miejsce faktycznie w codziennym zyciu spolecznym w Niemczech. To nie tak
    dawno niemiecki polityk przechodzacy z partii Zielonych do FDP Jamal Karslis
    powiedzial: "Man muss zugestehen, dass der Einfluss der zionistischen Lobby
    sehr gross ist. Sie hat den groessten Teil der Medienmacht in der Welt inne
    und kann auch jede noch so bedeutende Persoenlichkeit "klein" kriegen.". O
    wypowiedziach Jurgena Moellemanna i Norberta Bluehma nie wspomne. Prokurator
    Dr. Will nie chce spojrzec prawdzie w oczy? Trafione zdaje sie pytanie
    dziennikarza "Jungen Freiheit" - "Sie sehen eine moralische Lahmung der
    Deutschen durch dass Verbrechen des Holocaust?". Uogulnienia stosowane w
    akcie oskarzenia moze pan Prokurator stosowac wobec spoleczenstwa
    niemieckiego, ale nigdy wobec mnie. W zawartym "wyniku dochodzen" aktu
    oskarzenia mozna wyczytac tylko subiektywne mysli pana Prokuratora, nie
    podparte zadnymi dowodami. Akt oskarzenia Dr. Will ujal tak, jak sam chcial
    zrozumiec. Nadaje sie on do kosza. Dzis juz nadszedl czas i Niemcom przerwac
    z przeszloscia i zaczac zyc codziennoscia. Jakze zadziwiajaco pasuja­ce
    przyklady w poszczegolnych punktach podal Prokurator Dr. Will w swoim akcie
    oskarzenia, do powszechnych pogladow obywateli niemieckich. Jako dowod na
    slusznosc swoich wywodow zalaczam kasete wideo, z nagraniem wyswietlanego na
    kanale ARD w dniu 15.07.2002 r. programu "Report-Aus Mainz". Wnosze o
    prezentacje nagranego reportarzu podczas posiedzenia Sadu. Tu widze pole do
    popisu dla pana Prokuratora Dr. Will w sciganiu karnym nie­mieckiej
    telewizji publicznej i calego spoleczenstwa. Na zamowienie moge takich
    programow nagrac bez liku.
    Warto w konkluzji przytoczyc stwierdzenie pana Prokuratora Dr. Will:
    "Obwiniony wprawdzie powoluje sie glownie na zajscia w Polsce i przyczynki
    sa napisane w jezyku polskim, ale kieruja sie one przeciwko osobom
    pochodzenia zydowskiego". No i prosze, mamy jak na dloni cel przesladowania
    Polaka. Nie odnoszac sie do sfalszowanych, prowokatorskich punktow
    oskarzenia, a wracajac do zgodnego poczatku mamy tu wyraznie do czynienia z
    ingerencja niemieckich organow "sprawiedliwosci" w polityke polska i
    wystepowanie Prokuratora bez upowaznienia (albo?) w imieniu politykow
    polskich. "Zyda nie wolno ci tykac Polaku, chocby gnebil caly narod polski".
    Tylko na jakiej podstawie pan Prokurator wnioskuje, ze krytyka wladz
    polskich "moze dotyczyc jednakze mimo wszystko czesci ludnosci, ktora
    zamieszkuje fa­ktycznie w Niemczech, i tresc tekstow jest objeta celem
    ochrony § 130 ko­deksu karnego"? Tego sie chyba nigdy nie dowiemy. O jaka
    grupe ludzi w Nie­mczech panu Prokuratorowi chodzi? Wspolnota interesow?
    Powyzsze tyczy sie rowniez uzasadnienia apelacji Prokuratury w
    Aschaffenburgu. Niemiecka historie prosze przytaczac swoim obywatelom, a
    tematem wybuchowym moga byc wystapienia i dzialania niemieckich politykow
    (zob. wyzej), rzadu i Bundestagu. Tu pan Prokurator po raz kolejny powtarza
    szczegolne uprzywile­jowanie kast rzadzacych w Polsce ze wzgledu na
    niemiecka przeszlosc. O jaka grupe interesu tu chodzi? O jakie zagrozenie
    pokoju publicznego? Ogolnie rzecz biorac, Prokurator Dr. Will zarzuty wobec
    mnie wyssal sobie z palca i uogolnia jak mu pasuje, nie przytaczajac przy
    tym calych przebiegow dyskusji o ktorych pisze, ze niby ja bralem w nich
    udzial. Szkoda tylko, ze niemieckie spoleczenstwo sie juz w ogole
    przeszloscia nie przejmuje.
    Dowod: Kaseta wideo w zalaczeniu.
    Po raz kolejny powtarzam, ze mnie Zydzi w Niemczech nie interesuja. Szarzy
    Zydzi tak samo czesto jak Polacy cierpia na skutek polityki syjonistycznych
    rezimow.
    Jak dobrze zrozumialem, wedlug Prokuratora Dr. Will, Zydzi zamieszkujacy w
    Niemczech i wladajacy jezykiem polskim moga byc sami dla siebie
    zagroze­niem? Tu sie nic nie klei prosze Sadu. Ciekawe tezy wywodzi
    Prokuratu­ra.
    Przykre w tym wszystkim tylko, ze na faktyczne wysmiewanie i wyszydzanie
    wszystkich Polakow w niemieckiej telewizji, pan Prokurator i cale Niemcy
    wybuchaja smiechem.
    Polacy nie mniej wycierpieli i cierpia przez Niemcow. Skoro moja skarga
    prze­ciwna pozostaje w bezczynnosci, rozumiem, ze Polacy, w tym ja, nie
    jestesmy objeci celem ochrony § 130 kodeksu karnego? Serwujac przeciwko mnie
    rasis­towskie wyroki, mozna smiało rzec, ze jestem wyjety spod prawa.
    W skardze przeciwnej z dnia 10.02.2002 r. przekazalem Sadowi Okregowemu w
    Obernburgu w zalaczeniu jako dowod na przesladowania zydowskie Polakow
    ksiazke ks. dr Stanislawa Trzeciaka pt. "Polski Holokaust - Talmud o gojach
    a kwestia zydowska w Polsce" cz. 6.
    Wnosze o skserowanie i przetlumaczenie ksiazki oraz zwrot oryginalu, jako iz
    po niedawnym jej ukazaniu sie, nie zdazylem jej calej przeczytac i jest moja
    wlasnoscia. Chetnie zalacze jako kolejny dowod stwierdzajacy powojenne
    represje Zydow na Polakach, w postaci osmej czesci ksiazki "Polski
    Holokaust".
    Prokuratura musialaby mi obiecac, ze nie bedzie domagac sie spalenia jej na
    stosie, jak ongis czynil to Hitler. W ksiazce tej zawarte sa wazne
    dokumen­ty historyczne i naukowe, m.in. zeznania swiadkow na temat
    powojennych mordow na 60 oficerach niemieckich i podoficerach z Wehrmachtu w
    miejscowosci Slupsk i we wsi Doderlage, z rozkazu majora NKWD, Zyda Izaaka
    Stolzmana, ojca obecnego prezydenta Polski lub np. zeznania swiadkow na
    temat wymordowa­nia pod nadzorem Izaaka Stolzmana 90 zolnierzy niemieckich i
    oficerow Wehrmachtu w Slupsku, ktorzy jako jency z Leborga zostali
    rozstrzelani za odmowe wspolpracy z przyszlym rzadem Niemiec Wschodnich. Pan
    Prokurator Dr. Will, dla Rewizjonisty "Realo" bardzo sympatyczny czlowiek,
    moze tam wyczytac tez i inne interesujace go nauki historyczne. Nalezaloby
    nie bagatelizowac moich wnioskow, bo dla dobra Niemcow i calej ludzkosci
    przestepstwa nalezy wyjasniac i przestepcow scigac.
    Odpowiedzia na przesladowanie i represjonowanie mnie jest skarga przeciwna.
    W pozostalym odwoluje sie do moich wszystkich wczesniejszych pism
    procesowych.
    Z powazaniem
    Jaroslaw Niedzwiecki



    W zalaczeniu: Kaseta wideo z nagranym programem "Report-Aus Mainz" z
    15.07.2002 r.
    Artykul z "Main Echo" z 03.06.2002 r. pt. "Moellemann: Vor Herrn Friedman
    werde ich nicht kriechen". (Str. 1).
    Do wiadomości: Inni.

    ------------------------------------------

    boukun
    http://home.t-online.de/home/boukun/nazi.htm





  • 2. Data: 2002-08-08 14:39:21
    Temat: Re: Moja apelacja (2)
    Od: Marcin <stern@im_Himmel.de>

    A.D. Thu, 08 Aug 2002 o 16:31 GMT jarek00000 uznal za stosowne
    oznajmić wszem i wobec:

    > Jaroslaw Niedzwiecki Erlenbach, 17.07.2002 r.
    > boukun

    no to już ni wyjdziesz z KF,
    dzięki za tego posta :)

    --
    OE, IE RULEZ!!!
    Niech żyje i trwa
    SP3 dla WIN2k!!!
    Przecientny juzer


  • 3. Data: 2002-08-08 14:56:09
    Temat: Re: Moja apelacja (2)
    Od: "Karol" <a...@a...poczta.onet.pl>


    Użytkownik "Marcin" <stern@im_Himmel.de> napisał w wiadomości
    news:aitvqp$m5e$8@news.tpi.pl...
    > A.D. Thu, 08 Aug 2002 o 16:31 GMT jarek00000 uznal za stosowne
    > oznajmić wszem i wobec:
    >
    > > Jaroslaw Niedzwiecki Erlenbach,
    17.07.2002 r.
    > > boukun
    >
    > no to już ni wyjdziesz z KF,
    > dzięki za tego posta :)

    On opanowal sztuke wychodzenia raz na jakis czas.

    Karol




  • 4. Data: 2002-08-08 18:13:13
    Temat: Re: Moja apelacja (2)
    Od: "bitro" <b...@N...spam.2com.pl>

    Pisal Karol w wiadomosci news:aiu107$qg$1@news.tpi.pl :

    >> A.D. Thu, 08 Aug 2002 o 16:31 GMT jarek00000 uznal za stosowne
    >> no to już ni wyjdziesz z KF,
    >> dzięki za tego posta :)
    > On opanowal sztuke wychodzenia raz na jakis czas.

    KF - to bardzo cierpliwe stworzenie :-)

    --
    BITRO
    www.google.com twoim przyjacielem
    przyjaciol nalezy odwiedzac.


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1