-
1. Data: 2005-02-22 17:51:11
Temat: Marzenia obszarników czyli prawa wlasności dzialki....pytanie
Od: "a" <a...@p...wprost.pl>
Jest taki oto: http://www.imageshosted.com/images/1673991.jpg dokument, o ile
mozna nazwać go dokumentem gdyz nawet trudno jest zidentyfikowac datę jego
stworzenia. Niemniej są pieczęcie, podpisy, więc z dużą dozą prawdopodobiństwa
tak to określmy.
Rzecz dotyczy przydzialu ("nadziału") dzialki ("ziemi") na mocy dekretów i
innych dziś podwazanych, ale nie w tym (chyba) problem.
Problem natomiast w tym ze ktos z mojej rodziny kiedys to otrzymal (jakby nie
spojrzec wedle ówczesnego prawa a w tresci "otrzymal na wieczystą wlasność"
nadział ziemi), jego spadkobierca w latach 70. ubieglego wieku udal się z tym
kwitkiem do sądu aby dowiedzieć się od niższej rangi urzędnika iż owa dzialka
nalezy juz do kogos innego i mozna zapomniec o byciu obszarnikiem. Bez pism,
na słowo. Dlatego papierek zlozyl i zapomniał.
Minely lata, nastało nowe i prawo tez podobno sprzyjające a inny czlonek tej
rodziny odkurzając dokumentację rodzinną natknął sie na ów posklejana kartkę
pytanie zadając takie: czy nalezalo wykonać niezwloczenie lub w terminie
jakąs czynność po otrzymaniu tego dokumentu aby stać się wlascicielem tej
dzialki?
Czy to zdanie na dole tego dokumentu jest kluczem do rozwiązania zagadki
dlaczego inna osoba juz jest uzytkownikiem/wlascicielem?
Czy moze wręcz przeciwnie - droga do bycia szczęsliwą osobą w wyniku
przydzialu kilku metrów ziemi jest otwarta?
Dzieki za podpowiedzi.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2005-02-22 17:54:48
Temat: ponownie obraz
Od: "a" <a...@p...wprost.pl>
chyba wystąpil problem ze skanem a wiec alternatywnie:
http://www.zippyimages.com/files/18778/1.jpg
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
3. Data: 2005-02-22 19:42:25
Temat: i jeszcze raz skan
Od: "a" <a...@p...wprost.pl>
nadal wystepują problemy ze skanem a wiec kolejna próba:
http://www.imagehosting.us/imagehosting/showimg.jpg/
?id=262677
http://www.imagehosting.us/?id=262677&type=viewpic
http://img1.imagevenue.com/img.php?loc=loc191&image=
0d2_1.jpg
http://img107.exs.cx/img107/9459/18qb.jpg
http://img107.exs.cx/my.php?loc=img107&image=18qb.jp
g
do wyboru:-)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2005-02-22 22:05:23
Temat: Re: Marzenia obszarników czyli prawa wlasności dzialki....pytanie
Od: Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki <p...@p...name>
Dnia 22/02/2005 18:51, a wrote :
> Jest taki oto: http://www.imageshosted.com/images/1673991.jpg dokument, o ile
> mozna nazwać go dokumentem gdyz nawet trudno jest zidentyfikowac datę jego
> stworzenia. Niemniej są pieczęcie, podpisy, więc z dużą dozą prawdopodobiństwa
> tak to określmy.
>
> Rzecz dotyczy przydzialu ("nadziału") dzialki ("ziemi") na mocy dekretów i
> innych dziś podwazanych, ale nie w tym (chyba) problem.
>
> Problem natomiast w tym ze ktos z mojej rodziny kiedys to otrzymal (jakby nie
> spojrzec wedle ówczesnego prawa a w tresci "otrzymal na wieczystą wlasność"
> nadział ziemi), jego spadkobierca w latach 70. ubieglego wieku udal się z tym
> kwitkiem do sądu aby dowiedzieć się od niższej rangi urzędnika iż owa dzialka
> nalezy juz do kogos innego i mozna zapomniec o byciu obszarnikiem. Bez pism,
> na słowo. Dlatego papierek zlozyl i zapomniał.
>
> Minely lata, nastało nowe i prawo tez podobno sprzyjające a inny czlonek tej
> rodziny odkurzając dokumentację rodzinną natknął sie na ów posklejana kartkę
> pytanie zadając takie: czy nalezalo wykonać niezwloczenie lub w terminie
> jakąs czynność po otrzymaniu tego dokumentu aby stać się wlascicielem tej
> dzialki?
> Czy to zdanie na dole tego dokumentu jest kluczem do rozwiązania zagadki
> dlaczego inna osoba juz jest uzytkownikiem/wlascicielem?
> Czy moze wręcz przeciwnie - droga do bycia szczęsliwą osobą w wyniku
> przydzialu kilku metrów ziemi jest otwarta?
>
Pytanie przekracza zakres mojej wiedzy, ale zwracam uwagę, że termin
zasiedzenia w złej wierze wynosi 30 lat. Więc raczej, już ktoś tę
działkę zasiedział i przejął na własność.
--
Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
Love: A temporary insanity curable by marriage or by the removal of the
patient from the influences under which he incurred the disorder.
(Ambrose Bierce)