Cześć,

Był kiedyś na grupie wątek o mandacie z ITD, było dużo postów, ale tak
naprawdę żadnych konkretów. W sieci piszą na ten temat rózne rzeczy,
chociażby na 3obieg.pl.

Proste pytanie - jaka jest teraz procedura wyłgania się od haraczu? Nie
odpisywać w ogóle? Napisać oświadczenie, że chciałbym powiedzieć, ale
nie pamiętam, kto kierował?

Jaka taktyka (z doświadczenia!) daje największe szanse na odczepienie się
poborcy podatkowego w postaci GITD i nie ciąganie po sądach właściciela
pojazdu?

Moralistom, którzy napiszą, że "przekroczyłeś, to płać", Ławie i innym
trollom z góry dziękuję za komentarze. Chodzi mi o konkrety.

Pozdrawiam.

--
"zanim nastala era internetu, kazdy wiejski glupek siedzial w swojej wiosce"
http://www.chmurka.net/