-
21. Data: 2006-08-23 13:57:52
Temat: Re: Mandat
Od: "Jackare" <j...@i...pl>
> a co jesli wloza papierek za wycieraczke i trzasna zdjecie ?
>
>
To wcale nie zmienia faktu że po 4,5 sek ktoś mógł ten papierek wyciągnąć i
nie musiał to być jego docelowy adresat. Podobnie z wywianiem niezauważonego
mandatu, nie wspominając o niemożliwym do zatsosowania prawie do odmowy
przyjęcia.
Musieliby zrobić zdjęcie jak gość odbiera i czyta (co jeżeli wyrzuci bez
czytania ? Ja np wyrzucam bez czytania wszystko co włożone za wycieraczkę) i
meć pewność, że zrozumiał, że odczytał etc.
Najmniej tu chodzi o wiarygodność tego kto wypisuje mandat. Przede wszystkim
o prawa ukaranego i skuteczność doręczenia.
--
Jackare
-
22. Data: 2006-08-23 14:33:46
Temat: Re: Mandat
Od: Jacek Witkowski <j...@w...pl>
Artur Golanski wrote:
> Każdy z właścicieli jest też właścicielem.
Nooo... tak! W rzeczy samej, trudno zaprzeczyc. Ale jesli jeden z
wlascicieli "wlasnie wyjechal", drugi chleje od tygodnia, trzeci jest
chory, [...], a n-ty mowi: "a ja tam nic nie wiem, mnie tu nie bylo,
pytajcie wlascicieli od 1 do n-1".
To z kim sie wowczas ustala? Wiadomo, ze po noweli art. 183 par. 1 kpk
(bodajze - swoja droga chamstwo niewaskie) wlasciciel jest obowiazany
wskazac osobe ktora korzystajac z jego pojazdu popelnila wykroczenie
(obecnie ochronie podlega jedynie przestepstwo, lub przestepstwo
skarbowe popelnione przez osobe najblizsza). Ale ktory wlasciciel???
Przeciez nie wszyscy wlasciciele musza wiedziec co dzieje sie z ich
pojazdem. Nalezalo by znalezc tego, ktory wie i nie chce powiedziec...
Czy moze sie myle?
BTW - a jakby na zadanie wladz ujawnienia osobnika ktory popelnil
wykroczenie, wlasciciel pojazdu rzekl: "odmawiam, gdyz byla to osoba z
mojej najblizszej rodziny i w momencie popelniania wykroczenia
prowadzila pojazd w stanie upojenia alkoholowego, o czym dowiedzialem
sie przy odbiorze samochodu. Wydajac samochod tej osobie nie
stwierdzilem zadnych objawow uzycia alkoholu". Mozna za alkohol
podstawic narkotyki... ;-)
Przeciez prowadzenie pojazdu na bance to obecnie w Polsce przestepstwo.
I slusznie zreszta...
Tak sobie teoretyzuje - jakby ktos zechcial odniesc sie do tego
merytorycznie...
> O resztę objaśnień poproś Google (temat wielokrotnie wałkowany)
No popatrz, akurat tego nie znalazlem... Podeslesz linka? O ile masz
czas i checi, oczywiscie.
Pozdrawiam,
Jacek\/\/
-
23. Data: 2006-08-23 20:20:47
Temat: Re: Mandat
Od: "wroclawianin" <...@o...pl>
Użytkownik "Jackare" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
news:echmmv$h4j$1@news.interia.pl...
>
>> a co jesli wloza papierek za wycieraczke i trzasna zdjecie ?
>>
>>
> To wcale nie zmienia faktu że po 4,5 sek ktoś mógł ten papierek wyciągnąć
> i nie musiał to być jego docelowy adresat. Podobnie z wywianiem
> niezauważonego mandatu, nie wspominając o niemożliwym do zatsosowania
> prawie do odmowy przyjęcia.
> Musieliby zrobić zdjęcie jak gość odbiera i czyta (co jeżeli wyrzuci bez
> czytania ? Ja np wyrzucam bez czytania wszystko co włożone za wycieraczkę)
> i meć pewność, że zrozumiał, że odczytał etc.
> Najmniej tu chodzi o wiarygodność tego kto wypisuje mandat. Przede
> wszystkim o prawa ukaranego i skuteczność doręczenia.
> --
W sumie masz racje. Niech zrobia 20x zdjecie, ze wlozone zostalo cos za
wycieraczke, a ja nie musze tego wcale przeczytac, zobaczyc ...
nie mialem jeszcze takiej niespodzianki za wycieraczka, ale zawsze mysle, ze
jakbym probowal sie bronic, ze nic takiego nie dostalem to i tak
znajda haka na mnie zeby bylo nawet gorzej niz zaplacenie zwyklego glupiego
mandatu ...
pozdrowka
Marek
-
24. Data: 2006-08-24 07:57:07
Temat: Re: Mandat
Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>
Jacek Witkowski <j...@w...pl> napisał:
> W rzeczy samej, trudno zaprzeczyc. {1}
>wlascicieli "wlasnie wyjechal", drugi chleje od tygodnia, trzeci jest
> a n-ty mowi: "a ja tam nic nie wiem, mnie tu nie bylo,
Sam sobie przeczysz - zdaniem {1}.
Własciciel= dowolnie wybrany (współ)właściciel.
>pytajcie wlascicieli od 1 do n-1".
Żart z granicy niewiedzy. To Policja decyduje kogo odpytuje, byle w
granicach prawa.
>To z kim sie wowczas ustala? Wiadomo, ze po noweli art. 183 par. 1 kpk
Proponuję poczytać ustawę PoRD i tam art. art. 78. 4. - link w stopce
(nic tam nie ma o wskazywaniu winnego, a jedynie o wskazaniu komu
powierzył).
A jeśli chcesz więcej to także: http://artgola.webpark.pl/winny.htm
>> O resztę objaśnień poproś Google (temat wielokrotnie wałkowany)
> Podeslesz linka? O ile masz czas i checi, oczywiscie.
Pierwszy z brzegu:
http://groups.google.pl/groups?as_q=&num=10&scoring=
r&hl=pl&as_epq=&as_oq=&as_eq=&as_ugroup=&as_usubject
=wezwanie+od+strazy+miejskiej+do+wskazania+osoby&as_
uauthors=&lr=lang_pl&as_drrb=q&as_qdr=&as_mind=1&as_
minm=1&as_miny=1981&as_maxd=24&as_maxm=8&as_maxy=200
6
Artur Golański
--
http://artgola.webpark.pl/kodeks
-
25. Data: 2006-08-24 10:53:47
Temat: Re: Mandat
Od: Jacek Witkowski <j...@w...pl>
Artur Golanski wrote:
>
> Sam sobie przeczysz...
SPRZECIW!!! ;-)
> Własciciel= dowolnie wybrany (współ)właściciel.
Ale nie tylko, prawda? To tak, jakbys mowil, ze pojedynczy dowolny
element zbioru jest calym zbiorem. Wyjatkiem jest oczywiscie zbior
jednoelementowy...
Mysle, ze zeby kogos ukarac nalezy mu bezspornie udowodnic wine.
Przeciez pojazd mogl powierzyc kazdy ze wspolwlascicieli... Kazdy tez
moze mowic, ze w tym czasie pojazd byl NIE w jego uzytkowaniu.
Oczywiscie, po wykazaniu ze mowil nieprawde moze zostac ukarany.
> Żart z granicy niewiedzy.
Dlatego sie pytam. I na razie widze, ze ta Twoja wiedza cos mnie nie
przekonuje. Coz, widac tepy jestem...
> To Policja decyduje kogo odpytuje, byle w granicach prawa.
Rzecz jasna, a czy ja kiedys twierdzilem inaczej?
Wszystkie linki jakie podales dotycza problemu pojedynczego wlasciciela.
A to jakby nie odzwierciedla "mojego" przypadku.
Wyobraz sobie taka sytuacje. Jestes wspolwlascicielem pojazdu. Pewnego
dnia jestes zmuszony zeznawac, komu powierzyles samochod, ktorym
dokonano wykroczenia. A Ty NAPRAWDE nikomu tego samochodu nie
powierzales... I co? I nic - wg Twoich wywodow jestes ukarany i jest to
sluszne, tak?
A drugi, trzeci, n-ty wspolwlasciciel... Coz. Moze przeciez zeznawac tak
samo, prawda? No, rzecz jasna ze ktorys wowczas klamie, ale to mu trzeba
dowiesc. Ale profilaktycznie - tez mu/jej mandat, tak?
A wiec w przypadku wykroczenia przy uzyciu pojazdu bedacego wlasnoscia n
osob, budzet panstwa/gminy zyskuje n x mandat, tak?
Oj, cos tu nie tak IMHO...
Uklony,
Jacek\/\/
-
26. Data: 2006-08-24 11:46:33
Temat: Re: Mandat
Od: Artur Golanski <A...@w...net.pl>
Jacek Witkowski <j...@w...pl> napisał:
>> Własciciel= dowolnie wybrany (współ)właściciel.
>Ale nie tylko, prawda?
A czy w przytoczonym art. PoRD jest rozróżnienie który właściciel?
Nie ma. Jesteś (wspól)właścicielem masz wiedzieć komu pojazd
powierzyłeś danej chwili, nawet jeśli był to drugi wspólwłasciciel.
Nie wiesz - odpowiadasz za "niewiedzę".
>Mysle, ze zeby kogos ukarac nalezy mu bezspornie udowodnic wine.
Miał spełnić ustawowy obowiązek i nie spełnił-wina jest bezsporna.
>moze mowic, ze w tym czasie pojazd byl NIE w jego uzytkowaniu.
Jasne, dokumenty, klucze wiszą przed garażem i kazdy sobie bierze
kiedy chce. Ty też tak czynisz?
> ze ta Twoja wiedza cos mnie nie przekonuje.
A kto powiedział, ze chcę lub powinienem cię przekonać.
Będziesz osobiście miał z taką sytuacją do czynienie to się
przekonasz, a do tej pory masz prawo myśleć co chcesz.
>Rzecz jasna, a czy ja kiedys twierdzilem inaczej?
Tak, nakazywałeś im odpytywać innego właściela.
>osob, budzet panstwa/gminy zyskuje n x mandat, tak?
Jedna grzywna - sąd właścielowi za "niewiedzę" lub MK winnemu
wykroczenia.
--
Artur Golański
-
27. Data: 2006-08-24 21:33:12
Temat: Re: Mandat
Od: "Nostradamus" <l...@p...fn>
Użytkownik "Artur Golanski" <A...@w...net.pl> napisał w wiadomości
news:s02oe2dbbcifriq9fikhlag11nmkubopqf@4ax.com...
> "Nostradamus" <l...@p...fn> napisał:
>
>>Jaki kłopot ma policjant z napisaniem wniosku??
> Jakikolwiek ;-) Tu "kłopot"= trud pisania na zabytkowej maszynie.
Można ręcznie. Kłopot żaden. Lepiej przy biurku se posiedzieć przy kawce niż z
penerstwem się użerać na ulicy.
--
Pzdr
Leszek
GG1631219
"Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego prawa nie
skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko tobie."
-
28. Data: 2006-08-25 09:23:15
Temat: Re: Mandat
Od: "Nostradamus" <l...@p...fn>
Użytkownik "wrocławianin" <a...@c...pl> napisał w wiadomości
news:echiim$c0u$1@news.task.gda.pl...
> a co jesli wloza papierek za wycieraczke i trzasna zdjecie ?
Ależ po co ta dyskusja?? Nie płacisz mandatu, idziesz do Sądu Grodzkiego. Mandat
to przywilej, moga go wcale nie proponować tylk wezwać i wniosek sporządzić.
--
Pzdr
Leszek
GG1631219
"Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego prawa nie
skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko tobie."
-
29. Data: 2006-08-25 09:54:00
Temat: Re: Mandat
Od: Jacek Witkowski <j...@w...pl>
Artur Golanski wrote:
>
> Jesteś (wspól)właścicielem masz wiedzieć komu pojazd
> powierzyłeś danej chwili, nawet jeśli był to drugi wspólwłasciciel.
Czyli: nawet jesli nie ja ten pojazd powierzylem??? Jakas podstawa
prawna ? Chodzi mi o obowiazek pozostawania wspolwlascicieli w kontakcie
i wymieniania sie informacjami.
> >Mysle, ze zeby kogos ukarac nalezy mu bezspornie udowodnic wine.
> Miał spełnić ustawowy obowiązek i nie spełnił-wina jest bezsporna.
Niewiedza jest wina? I ktory z wlascicieli popelnil ta wine jesli zaden
nie wie?
> >moze mowic, ze w tym czasie pojazd byl NIE w jego uzytkowaniu.
> Jasne, dokumenty, klucze wiszą przed garażem i kazdy sobie bierze
> kiedy chce. Ty też tak czynisz?
A czy to jest prawem zabronione?
Zart taki... Nie, dokumenty i klucze:
a) zawsze leza na stole i kazdy z domownikow/rezydentow bierze je sobie
kiedy chce;
b) mial w tym czasie drugi (n-ty) wlasciciel. I kazdy z wlascicieli tak
zeznaje.
> Będziesz osobiście miał z taką sytuacją do czynienie to się
> przekonasz, a do tej pory masz prawo myśleć co chcesz.
To zadna sztuka. Ja myslalem ze na tej grupie znajdzie sie ktos kto
ponad wszelka watpliwosc wyjasni ten problem teoretycznie. Mysle, ze
potrzebna jest tu wiedza przekrojowa z szeroko pojetego prawa, a nie
tylko wyrywkowa znajomosc paru przepisow...
> >Rzecz jasna, a czy ja kiedys twierdzilem inaczej?
> Tak, nakazywałeś im odpytywać innego właściela.
To nie ja, tylko n-ty wlasciciel... ;-)
> >osob, budzet panstwa/gminy zyskuje n x mandat, tak?
> Jedna grzywna - sąd właścielowi za "niewiedzę" lub MK winnemu
> wykroczenia.
KTOREMU wlascicielowi??? No bo jesli grzywna "za niewiedze" ma byc
jedna...
Dziekuje Ci za Twoje wypowiedzi - poznalem Twoj punkt widzenia, ale nie
jestem pewien czy masz racje. Jesli mialbys cos do dodania, uzasadniaj
to prosze nieco staranniej, z podaniem podstawy prawnej i z pelnym
uwzglednieniem specyfiki przypadku. Ja, jako laik moge bazowac na
odczuciach, ale Tobie wystepujacemu z pozycji eksperta niezbyt to
przystoi.
Rzecz jasna, moze Ci nie zalezec zeby mnie przekonywac, zwlaszcza ze nie
masz takiego obowiazku. Wowczas jeszcze raz dziekuje Ci za dyskusje.
Czy moze jeszcze ktos ma cos do dodania?
Pozdrawiam,
Jacek\/\/
-
30. Data: 2006-08-25 11:58:19
Temat: Re: Mandat
Od: j...@p...onet.eu
> Użytkownik "wrocławianin" <a...@c...pl> napisał w wiadomości
> news:echiim$c0u$1@news.task.gda.p l...
> > a co jesli wloza papierek za wycieraczke i trzasna zdjecie ?
>
>
> Ależ po co ta dyskusja?? Nie płacisz mandatu, idziesz do Sądu Grodzkiego.
Mandat
> to przywilej, moga go wcale nie proponować tylk wezwać i wniosek sporządzić.
>
> --
> Pzdr
> Leszek
> GG1631219
> "Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego prawa nie
> skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko tobie."
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl