-
1. Data: 2008-12-10 16:39:10
Temat: Mam problem jak diabli...
Od: p...@o...pl
Witajcie,
moja rodzina ma w posiadaniu kilka działek budowlanych łącznie.
Rozkład własności: 2/10, 2/10, 2/10, 1/10, 3/10.
Oczywiście jest problem z podziałem, bo działki nie są równe.
Ten, co ma 3/10 nie zgadza się, aby podział nastąpił po równo (tak jak
chcieli dziadkowie).
Pozostali idą w zaparte, czyli chcą podziału po równo.
Teoretycznie nikt nie może niczego zrobić bez podpisów wszystkich
pozostałych.
Czy ten, co ma 3/10, ma jakieś prawne możliwości zmuszenia pozostałych
do zrobienia czegokolwiek z działkami?
Pozostali nie chcą niczego na razie robić ani sprzedawać, ani nic.
Czy sądy mogą tu cokolwiek orzec i zmusić współwłaścicieli do ugody na
jakichś tam warunkach?
Pozdrawiam
Pucio
-
2. Data: 2008-12-10 16:49:45
Temat: Re: Mam problem jak diabli...
Od: Johnson <j...@n...pl>
p...@o...pl pisze:
> Teoretycznie nikt nie może niczego zrobić bez podpisów wszystkich
> pozostałych.
Może, może.
> Czy ten, co ma 3/10, ma jakieś prawne możliwości zmuszenia pozostałych
> do zrobienia czegokolwiek z działkami?
Ma.
> Czy sądy mogą tu cokolwiek orzec i zmusić współwłaścicieli do ugody na
> jakichś tam warunkach?
>
Oczywiście, ale nie będzie to "ugoda" . Nazywa się to zniesienie
współwłasności.
--
@2008 Johnson
Im bardziej chore państwo, tym więcej w nim praw.