eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoLogika sprawiedliwości › Logika sprawiedliwości
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!not-for-mail
    From: "ropoiwzk" <r...@h...com>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Logika sprawiedliwości
    Date: Thu, 5 Apr 2007 17:58:14 +0200
    Organization: http://news.icm.edu.pl/
    Lines: 68
    Message-ID: <ev36aj$g47$1@achot.icm.edu.pl>
    NNTP-Posting-Host: xdsl-8239.jgora.dialog.net.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: achot.icm.edu.pl 1175788691 16519 87.105.241.49 (5 Apr 2007 15:58:11 GMT)
    X-Complaints-To: a...@i...edu.pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 5 Apr 2007 15:58:11 +0000 (UTC)
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3028
    X-Priority: 3
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3028
    X-MSMail-Priority: Normal
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:455304
    [ ukryj nagłówki ]


    Członkowie Wspólnoty Mieszkaniowej przy ulicy Złotniczej 8 w Jeleniej Górze
    złożyli w październiku 2005 roku zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia
    przestępstwa oszustwa budowlanego przy remoncie dachu wykonanym przed laty w
    budynku, na szkodę mieszkańców. Zawiadomienie to przyjęła APR Magdalena
    Sakowicz. Zarzucili wykonawcy, tj. Zbigniewowi Charłampowiczowi, że: "materiały
    użyte do remontu są inne, gorsze lub w mniejszych ilościach niż wskazano to w
    kosztorysie. Prawie każda pozycja się nie zgadza lub też w ogóle nie wykonano
    prac w nim wskazanych, a za które zapłaciłem ja i inni członkowie Wspólnoty" -
    napisał Jan Zaborski. "Jako przykład podam, że komin wykonany został z cegły
    dziurawki, która już pęka" - dodał. Żądał zabezpieczenia kawałków papy
    (podkładowej 2,8 mm zamiast 5,2 mm jak w kosztorysie) leżącej na placu jako
    dowodu rzeczowego w sprawie i powołania biegłego sądowego w zakresie budownictwa
    do oszacowania nieprawidłowości. Faktycznie, dziury w dachu były tak duże, że
    śnieg dostawał się do środka na strych. Firma ubezpieczeniowa też umyła ręce od
    odpowiedzialności za tego rodzaju "kataklizm". Ponoć już w trakcie robót
    kontrola z Inspekcji Pracy stwierdziła nieprawidłowości dotyczące stawiania
    rusztowań bez zabezpieczeń, jak też pracę osób bez ubrań ochronnych
    przewidzianych przepisami BHP[1]. Duże pretensje ma Jan Zaborski do Inspektora
    Nadzoru z ramienia ZGL "Północ", pani Ireny Lewkowicz, za arogancję i
    lekceważenie ludzkich spraw. Nieprawidłowości te, zdaje się potwierdzać Adam
    Dudek, właściciel innej firmy dekarskiej, który wykonywał poprawki po wadliwym
    remoncie dachu. Z tego powodu miał nawet ponoć pogróżki telefoniczne. Do napraw
    pogwarancyjnych wzywał też pana Zbigniewa Charłampowicza kierownik ZGL "Północ"
    ds. technicznych Wiesław Miśtal.

    Na początku wydawało się, że sprawa jest prosta i klarowna. Wkrótce pojawiły się
    jednak schody. Sierżant sztabowy Sebastian Kuś z Komisariatu I Policji w
    Jeleniej Górze zajął się tylko jednym z wątków śledztwa dotyczącym balkonu i
    poprowadził je w kierunku sprowadzenia bezpośredniego, powszechnego
    niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia osób. Postanowienie o umorzeniu śledztwa
    podpisała w konsekwencji prokurator Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze
    Marzanna Siemaszko. Było to już drugie postanowienie o tej samej sentencji.
    Wcześniejsze umorzenie w tym zakresie podpisał prokurator Dariusz Pinis.
    Pierwsze umorzenie w ogóle w tej sprawie dotyczyło oszustwa, ale przy zawieraniu
    umowy o przeprowadzenie remontu dachu w budynku przedmiotowej Wspólnoty - w
    rozumieniu st. aspiranta Roberta Sopot i prokurator Prokuratury Rejonowej w
    Jeleniej Górze Bernadety Bartkowiak-Soja. Utrzymanie w mocy zaskarżonego
    postanowienia przez Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze było już tylko formalnością ze
    strony przewodniczącej ASR Joanny Muszka. Oczywiście po drodze była Prokuratura
    Okręgowa w Jeleniej Górze reprezentowana przez Marię Glinkowską, która nie
    znalazła podstaw do zmiany stanowiska. Wznowić pierwotnie postępowania nie
    chciała również prokurator Halina Wiśniewska-Stasiak. Obecnie jednak, po
    wznowieniu postępowania (dotyczącego zagrożenia życia), Policja pod nadzorem
    prok. Kaczmarczyk usilnie wypytuje pana Zaborskiego o wskazanie, w którym
    miejscu nastąpiło poświadczenie nieprawdy przez Inspektora Nadzoru Budowlanego
    panią Irenę Lewkowicz. Jak w tym kabarecie Dudek - Dziewoński: "A tartak? A
    pies? A pies ci...".

    Pan Jan Zaborski, w swej bezsilności i determinacji, w kolejnych doniesieniach i
    wnioskach o wznowienie postępowania, rzuca już liczbami, zdjęciami i wskazuje
    rzeczywiście na fałszowanie dokumentów w sprawie. Nieudolność jeleniogórskich
    organów ścigania i miejscowego wymiaru sprawiedliwości opisał szeroko w ostatnim
    piśmie i powiadomił o tym nawet Centralne Biuro Anykorupcyjne. Powołuje się na
    masowość wykonywania prac dekarskich dla zasobów gminy Jelenia Góra (i dla
    komendanta Policji - przyp. J.Z.) przez firmę pana Zbigniewa Charłampowicza i
    podejrzewa, że zmowa milczenia w tej sprawie ma podłoże korupcyjne w naszym
    mieście. Faktycznie można dojść do takiego wniosku skoro pan Jan mówi o chlebie,
    a stróże prawa o niebie...

    Grzegorz Niedźwiecki


    ----------------------------------------------------
    ----------------------------

    [1] Niedawno ponoć spadł z dachu i zabił się pracownik firmy pana
    Charłampowicza.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1