-
11. Data: 2012-10-16 20:38:06
Temat: Re: Listy obecności i inne dowody materialne
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Mon, 15 Oct 2012, HARY wrote:
> On Mon, 15 Oct 2012 09:44:54 +0200, Andrzej Lawa wrote:
>> W dniu 15.10.2012 09:27, HARY pisze:
>
>>> W umowach są zapisy o "wynoszeniu dokumentów, nagrań [...]". Jest
>>> bardzo rozbudowana i szczegółowa w tych kwestiach. Celowo.
>> To tylko umowa. A skoro już jest rozwiązana i to nie z powodu takiego
>> jej naruszenia, to co za różnica?
>
> Sugerujesz, że zapisy nie obowiązują?
>
> Tam jest zapis, że obowiązują 2 lata po "ustaniu współpracy".
To obróćmy kota ogonem.
Obowiazują również przepisy o niepaleniu tu i ówdzie, o nieprzekraczaniu
prędkości na drodze tudzież nieśmiecenia.
I bywają łamane.
Widzisz do czego zmierzam? - do pytania A CZYM TO GROZI?
Być może są w umowie jakieś zapisy, które czymś "grożą".
Zapodaj, może ktoś skomentuje meritum - czyli to, czy
one same w sobie mają moc prawną.
>> Co więcej takie zapisy mogą nie mieć mocy prawnej.
>
> Ba. Żebym wiedział, co znaczy "mogą", tj. co sąd uzna.
Tego też nie wiemy.
Sąd "może" :]
Ale druga strona medalu jest taka, że jak te dowody nie
zostaną pokazane *teraz*, to potem może być tylko trudniej.
Dajmy na to, będzie apelacja. Sąd apelacyjny rozważa dowody
przedłożone na pierwszej rozprawie...
> Zresztą nie mogę
> decydować za inne osoby, a tym bardziej za ich adwokata.
Ano.
> Rozmawiałem przed chwilą (moja rozprawa jutro). Wniosą o zaległe
> wypłaty. Na zasadzie "skoro się przy tym upieram", bo ich zdaniem o
> wynagrodzenie powinienem założyć osobną sprawę. O ZUS nie wniosą, tu
> mają jakieś złożone wyjaśnienie, którego nie rozumiem.
Przeliteruj to wyjaśnienie, przecinek w przecinek, na .podatki.
pzdr, Gotfryd