-
1. Data: 2003-05-05 12:58:53
Temat: Licencja na OpenOffice
Od: "Yano" <y...@N...gazeta.pl>
Znalazłem w necie taki oto kwiatek:
http://www.adder.com.pl/index.php?id=nowosci&r=p&dzi
al=openo
Może ktoś biegły w prawie mi powie jak to się ma do licencji GNU? Użyli logo
OpenOffice, prawdopodobnie źródeł nie dają ani nie podają skąd to wzięli a
biorą za to wcale niemałą kasę...
Ja rozumiem, że taki SuSE Linux kosztuje ileś tam, ale płacę za: logo, zebrane
i odpowiednio złożone pakiety, za update'y, za wsparcie techniczne etc. A tu?
wydrukowali pudełko i licencję na atramentówce i każą sobie płacić za darmowy
produkt? Coś tu jest nie tak... :-\
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2003-05-05 14:03:44
Temat: Re: Licencja na OpenOffice
Od: Maddy <m...@e...com.pl>
Użytkownik Yano napisał:
> Znalazłem w necie taki oto kwiatek:
> http://www.adder.com.pl/index.php?id=nowosci&r=p&dzi
al=openo
>
> Może ktoś biegły w prawie mi powie jak to się ma do licencji GNU? Użyli logo
> OpenOffice, prawdopodobnie źródeł nie dają ani nie podają skąd to wzięli a
> biorą za to wcale niemałą kasę...
> Ja rozumiem, że taki SuSE Linux kosztuje ileś tam, ale płacę za: logo, zebrane
> i odpowiednio złożone pakiety, za update'y, za wsparcie techniczne etc. A tu?
> wydrukowali pudełko i licencję na atramentówce i każą sobie płacić za darmowy
> produkt? Coś tu jest nie tak... :-\
>
Szukaja naiwnych?
Generalnie moga sprzedac produkt na GPLu.. o ile ktos zechce go kupić.
Ale jeżeli kupię od nich OO a potem skopiuję go i porozdaję znajomy to
mi moga za przeproszeniem "skoczyć" :-)
Ten interes ma krótkie nogi, ale cwaniaków u nas nie brak, naiwnych takoż.
Co innego z dokumentacją, bo jeżeli np. napisali lub kupili prawa do
instrukcji napisanej prze zkogos innego to ona akurat jest ich i nie
mogę jej pokserować i porozdawac znajomym albo sprzedawac dalej. No
chyba że po prostu wydrukowali OpenOffisowego helpa. ew. przetłumaczyli
to co nie było po polsku.
Co by nie mowic, cos takiego jest chyba tylko w Polsce mozliwe - bo u
nas ludzie boja sie mieć w firmach darmowe oprogramowanie (tylko niech
ktos mi wytumaczy czemu, nie używając odniesień do jednego jedynego
artykułu w GP wieki temu) i wola kupić.
Tak naprawde płaci sie za to że nie trzeb wisiec na necie, ktos to
ściągnął, nagrał na płytkę i zapakował w pudełko (bo placimy i za pudełko).
Nie sprzedaja ani programu ani licencji na jego uzytkowanie a co za tym
idzie moge sobie kupic jedno stanowisko i powielić w tysiącach.
Ciekawi mnie tylko (a nie moge znaleźć) jaka licencja jest do tego
dołaczona?
I kto to kupuje???
Maddy
--
Magdalena "Maddy" Wołoszyk
m...@e...com.pl
-
3. Data: 2003-05-05 15:05:48
Temat: Re: Licencja na OpenOffice
Od: "Alek" <a...@p...onet.pl>
Użytkownik "Yano" <y...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:b95n6d$9sl$1@inews.gazeta.pl...
> Znalazłem w necie taki oto kwiatek:
> http://www.adder.com.pl/index.php?id=nowosci&r=p&dzi
al=openo
>
> Może ktoś biegły w prawie mi powie jak to się ma do licencji GNU? Użyli
logo
> OpenOffice, prawdopodobnie źródeł nie dają ani nie podają skąd to wzięli a
> biorą za to wcale niemałą kasę...
> Ja rozumiem, że taki SuSE Linux kosztuje ileś tam, ale płacę za: logo,
zebrane
> i odpowiednio złożone pakiety, za update'y, za wsparcie techniczne etc. A
tu?
> wydrukowali pudełko i licencję na atramentówce i każą sobie płacić za
darmowy
> produkt? Coś tu jest nie tak... :-\
>
Przecież napisali wyraźnie o licencji na dodatkowe stacje. Domyślam, że
standardowa licencja jest podobna. :)
"
Licencja OpenWS
Jest to licencja na dodatkowe stacje robocze.
Dzięki oferowanej licencji OpenWS (Open WorkStation) nie muszą Państwo
kupować wersji pudełkowej oprogramowania OpenOfficePL dla każdego stanowiska
roboczego, na którym ma być używany OpenOfficePL. Oferujemy sprzedaż samych
licencji na oprogramowanie wraz z rocznym wsparciem technicznym dla każdego
stanowiska.
Aby skorzystać z tej opcji, należy zakupić jedną wersję pudełkową (w niej
znajduje się nośnik z oprogramowaniem OpenOfficePL, a także podręcznik
użytkownika). Dodatkowo wykupujemy wtedy dowolną ilość certyfikatów
odpowiadających liczbie stanowisk, na których program ma być używany.
Umożliwia to zarejestrowanie pakietów OpenOfficePL i korzystanie ze wsparcia
technicznego przez okres jednego roku i pobieranie nowych wersji
oprogramowania, które pojawią się w okresie roku od chwili zarejestrowania
produktu.
"
czyli za tą kasę masz:
- rejestrację (czemukolwiek by miała służyć ;)
- wsparcie techniczne przez okres jednego roku (dla pani Zosi to może być
ważne :)
- i pobieranie nowych wersji (hihihi :D
pozdrawiam
Alek
-
4. Data: 2003-05-05 23:36:03
Temat: Re: Licencja na OpenOffice
Od: KLoSS <N...@a...com.pl>
pon, 05 maj 2003 o 14:58 GMT Yano napisał(a):
> Znalazłem w necie taki oto kwiatek:
> http://www.adder.com.pl/index.php?id=nowosci&r=p&dzi
al=openo
>
> Może ktoś biegły w prawie mi powie jak to się ma do licencji GNU? Użyli logo
> OpenOffice, prawdopodobnie źródeł nie dają ani nie podają skąd to wzięli a
> biorą za to wcale niemałą kasę...
> Ja rozumiem, że taki SuSE Linux kosztuje ileś tam, ale płacę za: logo, zebrane
> i odpowiednio złożone pakiety, za update'y, za wsparcie techniczne etc. A tu?
> wydrukowali pudełko i licencję na atramentówce i każą sobie płacić za darmowy
> produkt? Coś tu jest nie tak... :-\
>
Czy gdzie tutaj
http://www.openoffice.org/licenses/gpl_license.html
jest napisane, że nie wolno czerpać korzyści materialnych ze sprzedaży
tego pakietu?
Dla ułatwienia pod
http://www.gnu.org.pl/text/licencja-gnu.html
jest polskie tłumaczenie.
I jest tam wprost napisane:
(...) Mówiąc o wolnym oprogramowaniu mamy na myśli swobodę, a nie cenę.
Generalnie można za oprogramowanie na licencji GNU GPL pobierać
dowolnie dużą kwotę, pod warunkiem zachowania wszelkich praw autorskich
oraz darmowego (po kosztach nośnika) dostępu do źródeł.
Pozdrawiam
KLoSS
--
[ KLoSS - Andrzej Koszarek - Poznań - 30 ]
"Odwrotnością paranoi jest błędne, niczym nie uzasadnione
przeświadczenie, że nikt nas nie obserwuje."
-
5. Data: 2003-05-08 20:09:30
Temat: Re: Licencja na OpenOffice
Od: Miernik <m...@c...pl>
In article <b95r19$8e3$1@nemesis.news.tpi.pl>, Maddy wrote:
> Generalnie moga sprzedac produkt na GPLu.. o ile ktos zechce go kupiae.
> Ale je?eli kupi? od nich OO a potem skopiuj? go i porozdaj? znajomy to
> mi moga za przeproszeniem "skoczyae" :-)
> Ten interes ma krótkie nogi, ale cwaniaków u nas nie brak, naiwnych tako?.
Nie traktuj tego jako cwaniactwo dla naiwnych.
Samo FSF popiera sprzedawanie oprogramowania na licencji GNU/GPL, gdyz
w ten sposob mozna zarobic kase dzieki ktorej bedzie za co jesc
podczas pisania jakichs innych programow GNU.
Oczywiscie nie wiem czy ta firma tworzy jakikolwiek nowy kod, ale
przynajmniej moze.
Zastanawiam sie jedynie uzytym w jednym miejscu tej strony
sformuowanie "sprzedaz samych licencji".
Z poczatku wydawalo mi sie ze jest to sformuowanie bledne.
Ale po parmu myslach stwierdzam ze musze sie nad tym glebiej
zastanowic, moze wysle maila do l...@g...org z pytaniem czy takie
sformuowanie jest poprawne, bo nigdzie na stronach GNU nie ma
sformuowania "sprzedaz licencji".
--
Miernik ________________________ jabber:m...@j...gda.pl
__ ICQ: 4004001 ___/__ tel: +48608233394 __/ mailto:m...@c...pl
Bush "won" 2000 elections with 537 Florida votes. More people where illegaly
prevented to vote: http://www.observer.co.uk/Print/0,3858,4103063,00.ht
ml