Witam!

Na ostatniej rozprawie oskarżyciel posiłkowy i rzekomo pokrzywdzony
w jednej osobie zgłosił wniosek o:

"umorzenie sprawy pod warunkiem, że oskarżony zapłaci mu 4 tys. zł"


Przyznam się, że pierwszy raz spotkałem się z takim kuriozum i nie
bardzo potrafię rozgryźć jak to zrozumieć - jako przyznanie się do
porażki, szantaż, wszystko to razem wzięte czy zupełnie coś innego?

Czy też nie jest to kuriozum lecz stosowana czasem praktyka?

pozdrawiam
Arek


--
www.losowania.net

do góry

Arek wrote:
> Witam!
>
> Na ostatniej rozprawie oskarżyciel posiłkowy i rzekomo pokrzywdzony
> w jednej osobie zgłosił wniosek o:
>
> "umorzenie sprawy pod warunkiem, że oskarżony zapłaci mu 4 tys. zł"
>
>
> Przyznam się, że pierwszy raz spotkałem się z takim kuriozum i nie
> bardzo potrafię rozgryźć jak to zrozumieć - jako przyznanie się do
> porażki, szantaż, wszystko to razem wzięte czy zupełnie coś innego?
>
> Czy też nie jest to kuriozum lecz stosowana czasem praktyka?
>

propozyjca ugody?

do góry

Arek wrote:
> Witam!
>
> Na ostatniej rozprawie oskarżyciel posiłkowy i rzekomo pokrzywdzony
> w jednej osobie zgłosił wniosek o:
>
> "umorzenie sprawy pod warunkiem, że oskarżony zapłaci mu 4 tys. zł"

Ooo! Przynać się - kto udupił Buzdygana?
:)

do góry

Dnia 2005-06-24 19:32, Andrzej Lawa rzecze:
> Ooo! Przynać się - kto udupił Buzdygana? :)

Nie mnie to dotyczy :)
I nikt nikogo na razie nie udupił, no chyba, że oskarżający
sam siebie :)

pozdrawiam
Arek



--
www.hipnoza.info - nauka hipnotyzowania

do góry

Andrzej Lawa wrote:
>
> Ooo! Przynać się - kto udupił Buzdygana?

a poszukaj, nawet zdaje się numer sprawy jest gdzieś na grupie.
Jakieś dwa miesiące wstecz.
Jego kolega.

do góry