eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKupiłem kogoś teksty?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 44

  • 1. Data: 2010-07-26 09:29:14
    Temat: Kupiłem kogoś teksty?
    Od: "Paragon" <p...@o...pl>

    Witajcie,
    sprawa dosyć dziwna jak na moją małą głowę. Kilka miesięcy temu na potrzeby
    swojej strony internetowej zakupiłem około 40 artykułów promujących produkty w
    sklepie. Mam na to fakturę VAT, umowę wysłaną przez mail że mogę wykorzystywać
    teksty w swoim sklepie. Są to profesjonalne teksty po 5000 znaków jeden a nie
    typowe skrótowco-opisowce. Tydzień temu zgłosiła się do mnie firma twierdząca,
    że ukradłem jej teksty z jej strony. Faktycznie firma ta ma w 99% takie same
    opisy jak moje, róznią się tylko detale jak nazwa firmy czy produktu. Firma ta
    grozi sprawą w sądzie i proponuje ugodę w wysokości kilkunastu tysięcy złotych.
    Zadzwoniłem do ich działu prawnego i w rozmowie stwierdziłem, że mam umowę i
    fakturę zakupu tekstów od innej firmy. Stwierdzili, że ich to nie interesuje i
    że albo płace ugode albo idą do sądu. Czas mam do piątku. Jutro umówiłem się z
    prawnikiem w moim miescie ale wolę też zapytać tęgich głów na grupie co o tym
    myślą. Czy to że mam dowód zakupu od legalnie działającej firmy jest jakimś
    wytłumaczeniem? Dzwoniłem do firmy od której kupiłem ale szef jest na urlopie.

    Paragon


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 2. Data: 2010-07-26 09:35:11
    Temat: Re: Kupiłem kogoś teksty?
    Od: "deal?" <m...@k...pl>

    > wytłumaczeniem? Dzwoniłem do firmy od której kupiłem ale szef jest na
    > urlopie.

    kupiłes w dobrej wieże? no to nie bój nic

    jk


  • 3. Data: 2010-07-26 09:41:29
    Temat: Re: Kupiłem kogoś teksty?
    Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>

    On 26 Lip, 11:29, "Paragon" <p...@o...pl> wrote:
    > Witajcie,
    > sprawa dosyć dziwna jak na moją małą głowę. Kilka miesięcy temu na potrzeby
    > swojej strony internetowej zakupiłem około 40 artykułów promujących produkty w
    > sklepie. Mam na to fakturę VAT, umowę wysłaną przez mail że mogę wykorzystywać
    > teksty w swoim sklepie. Są to profesjonalne teksty po 5000 znaków jeden a nie
    > typowe skrótowco-opisowce. Tydzień temu zgłosiła się do mnie firma twierdząca,
    > że ukradłem jej teksty z jej strony. Faktycznie firma ta ma w 99% takie same
    > opisy jak moje, róznią się tylko detale jak nazwa firmy czy produktu. Firma ta
    > grozi sprawą w sądzie i proponuje ugodę w wysokości kilkunastu tysięcy złotych.
    > Zadzwoniłem do ich działu prawnego i w rozmowie stwierdziłem, że mam umowę i
    > fakturę zakupu tekstów od innej firmy. Stwierdzili, że ich to nie interesuje i
    > że albo płace ugode albo idą do sądu. Czas mam do piątku. Jutro umówiłem się z
    > prawnikiem w moim miescie ale wolę też zapytać tęgich głów na grupie co o tym
    > myślą. Czy to że mam dowód zakupu od legalnie działającej firmy jest jakimś
    > wytłumaczeniem? Dzwoniłem do firmy od której kupiłem ale szef jest na urlopie.
    >
    > Paragon
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu OnetNiusy:http://niusy.onet.pl

    No to idziesz do sadu i pokazujesz faktury zakupu tekstow. Wtedy firma
    musi sobie ustalic co to za firma i ja pociagnac do odpowiedzialnosci.


  • 4. Data: 2010-07-26 09:44:53
    Temat: Re: Kupiłem kogoś teksty?
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Mon, 26 Jul 2010 02:41:29 -0700, SzalonyKapelusznik napisał(a):

    > No to idziesz do sadu i pokazujesz faktury zakupu tekstow. Wtedy firma
    > musi sobie ustalic co to za firma i ja pociagnac do odpowiedzialnosci.

    Nie.
    Jeśli faktycznie doszło do naruszenia praw, to płaci tej firmie
    odszkodowanie i szuka regresu u swojego zbywcy.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis ==> http://LegeArtis.org.pl <==
    pstryczki ==> http://www.flickr.com/photos/olgierd/
    [reklama] dobre foto we Wrocławiu ==> http://foto-krzyki.pl


  • 5. Data: 2010-07-26 09:50:18
    Temat: Re: Kupiłem kogoś teksty?
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    Olgierd pisze:
    > Dnia Mon, 26 Jul 2010 02:41:29 -0700, SzalonyKapelusznik napisał(a):
    >
    >> No to idziesz do sadu i pokazujesz faktury zakupu tekstow. Wtedy firma
    >> musi sobie ustalic co to za firma i ja pociagnac do odpowiedzialnosci.
    >
    > Nie.
    > Jeśli faktycznie doszło do naruszenia praw, to płaci tej firmie
    > odszkodowanie i szuka regresu u swojego zbywcy.
    >

    A nie jest czasami tak, że odszkodowanie płaci sprzedawca? Kupujący może
    zostać co najwyżej zobligowany do usunięcia tekstów? Oraz mieć możliwość
    dochodzenia odszkodowania od sprzedającego.


    --
    Kaczus
    http://kaczus.republika.pl


  • 6. Data: 2010-07-26 09:55:01
    Temat: Re: Kupiłem kogoś teksty?
    Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>

    On 26 Lip, 11:44, Olgierd <n...@n...problem> wrote:
    > Dnia Mon, 26 Jul 2010 02:41:29 -0700, SzalonyKapelusznik napisał(a):
    >
    > > No to idziesz do sadu i pokazujesz faktury zakupu tekstow. Wtedy firma
    > > musi sobie ustalic co to za firma i ja pociagnac do odpowiedzialnosci.
    >
    > Nie.
    > Jeśli faktycznie doszło do naruszenia praw, to płaci tej firmie
    > odszkodowanie i szuka regresu u swojego zbywcy.
    >
    > --
    > pozdrawiam serdecznie, Olgierd


    Ale dlaczego? Nie jest to 292 KK. Ani tez 115 do 118 PA. Bo przeciez
    osoba "sprzedajaca" tekst przypisuje sobie autorstwo/rozpowszechnia/
    uczynila sobie z tego zrodlo dochodu. Sad powinien uznac Paragona za
    osobe niewlasciwa do kieowania zadan.


  • 7. Data: 2010-07-26 10:41:09
    Temat: Re: Kupiłem kogoś teksty?
    Od: p...@o...pl


    > No to idziesz do sadu i pokazujesz faktury zakupu tekstow. Wtedy firma
    > musi sobie ustalic co to za firma i ja pociagnac do odpowiedzialnosci.

    Tak, a ja? Czy zgodnie z tym co mówią odpowiem za naruszenie prawa autorskiego?

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 8. Data: 2010-07-26 10:53:29
    Temat: Re: Kupiłem kogoś teksty?
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Mon, 26 Jul 2010 02:55:01 -0700, SzalonyKapelusznik napisał(a):

    >> Nie.
    >> Jeśli faktycznie doszło do naruszenia praw, to płaci tej firmie
    >> odszkodowanie i szuka regresu u swojego zbywcy.

    > Ale dlaczego? Nie jest to 292 KK. Ani tez 115 do 118 PA. Bo przeciez
    > osoba "sprzedajaca" tekst przypisuje sobie autorstwo/rozpowszechnia/
    > uczynila sobie z tego zrodlo dochodu. Sad powinien uznac Paragona za
    > osobe niewlasciwa do kieowania zadan.

    Mówimy o odpowiedzialności cywilnej. Jeśli mam jumane od pośrednika, to
    wyrządziłem szkodę na niekorzyść uprawnionego. Skoro działam w dobrej
    wierze, to owszem, płacę odszkodowanie, ale idę do tego, kto mi sprzedał
    jumane po zwrot wartości zapłaconej jako odszkodowanie (regres).

    Owszem, jak poszkodowany bardzo chce, to może szukać szczęścia u
    pośrednika, ale co do zasady nie musi (no i będzie miał problem dowodowy).

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis ==> http://LegeArtis.org.pl <==
    pstryczki ==> http://www.flickr.com/photos/olgierd/
    [reklama] dobre foto we Wrocławiu ==> http://foto-krzyki.pl


  • 9. Data: 2010-07-26 11:00:18
    Temat: Re: Kupiłem kogoś teksty?
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Tomasz Kaczanowski wrote:

    > Olgierd pisze:
    > > Dnia Mon, 26 Jul 2010 02:41:29 -0700, SzalonyKapelusznik napisał(a):
    > >
    > > > No to idziesz do sadu i pokazujesz faktury zakupu tekstow. Wtedy
    > > > firma musi sobie ustalic co to za firma i ja pociagnac do
    > > > odpowiedzialnosci.
    > >
    > > Nie. Jeśli faktycznie doszło do naruszenia praw, to płaci tej
    > > firmie odszkodowanie i szuka regresu u swojego zbywcy.
    > >
    >
    > A nie jest czasami tak, że odszkodowanie płaci sprzedawca? Kupujący
    > może zostać co najwyżej zobligowany do usunięcia tekstów? Oraz mieć
    > możliwość dochodzenia odszkodowania od sprzedającego.

    Nie, to byłoby ciut bez sensu.
    Zrobiłby sie wysyp firm z Nigerii czy innego Zairu masowo niby to
    sprzedających oprogramowanie, muzykę itp.

    Złapany na używaniu by mówił "kupiłem, mam tu fakturę za 2 dolary,
    spadówa, szukajcie firmy Książę Donald z Nigerii".

    --
    Pozdro
    Massai


  • 10. Data: 2010-07-26 11:14:21
    Temat: Re: Kupiłem kogoś teksty?
    Od: p...@o...pl

    > Mówimy o odpowiedzialności cywilnej. Jeśli mam jumane od pośrednika, to
    > wyrządziłem szkodę na niekorzyść uprawnionego. Skoro działam w dobrej
    > wierze, to owszem, płacę odszkodowanie, ale idę do tego, kto mi sprzedał
    > jumane po zwrot wartości zapłaconej jako odszkodowanie (regres).

    Czyli do sądu iść czy zapłacić ugodę? Za teksty zapłaciłem nieco ponad 1500zł
    więc 10xtyle za ugode to ciut dużo.

    Paragon

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1