-
11. Data: 2003-10-27 18:36:34
Temat: Re: Kto winien na drodze ????
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
> Po roku skończyło
> się tak: Za samochód dostałem odszkodowanie, facet z drugiego auta
zapłacił
> mandat i został jedynim winnym kolizji.....
Po roku mandatu na pewno nie dostał.
-
12. Data: 2003-10-27 20:50:46
Temat: Odp: Kto winien na drodze ????
Od: "Marek Sołtysiak" <mareksol@[ciach]poczta.onet.pl>
Użytkownik Robert Tomasik :
> Po roku mandatu na pewno nie dostał.
No dobra, mandatu nie, ale dostał grzywnę. Czytasz posty? Czy tylko
wyrywkowo???
-
13. Data: 2003-10-27 22:03:27
Temat: Re: Kto winien na drodze ????
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
No raczej czytam. Po prostu chciałem zwrócić uwagę na ten fakt. po za tym
oczywiście gratuluję Ci sukcesu.
-
14. Data: 2003-10-28 05:13:38
Temat: Re: Kto winien na drodze ????
Od: "Wirtualna" <p...@s...com>
Użytkownik "Flashi" <f...@p...pl> napisał w wiadomości
news:bnjges$l4e$1@korweta.task.gda.pl...
> To sprawdz co to jest ulica podporzadkowana a co glowna ...
<ciach...>
> A pojazdy podporzadkowane moga dopiero wjechac kiedy spelnione sa te
warunki
> Oczywiscie ten kodeks nie jest w 100% spelniany bo wlasnie tak jak piszesz
> wszyscy by stali i nawet nie ruszyli ...
gdyby stosowac w/w zasade do wszystkich to kierowcy stawali by przed
skrzyzowaniem z droga podpozadkowana, bo przeciez innym nie mozna ufac, wiec
moga wymusic pierszenstwo...
-
15. Data: 2003-10-28 08:59:37
Temat: Re: Kto winien na drodze ????
Od: "Leszek" <l...@p...fm>
Użytkownik "Wirtualna" <p...@s...com> napisał w wiadomości
news:bnku1d$63$1@atlantis.news.tpi.pl...
> gdyby stosowac w/w zasade (rozumiem że chodzi o art.4 ?)
>do wszystkich to kierowcy stawali by przed
> skrzyzowaniem z droga podpozadkowana, bo przeciez innym nie mozna ufac,
>wiec moga wymusic pierszenstwo...
Artykuł 4 mówi że można przyjąć że nie mogą bo znają kodeks.
Pozdr
Leszek
-
16. Data: 2003-10-28 15:41:58
Temat: Re: Kto winien na drodze ????
Od: mirek krasnowski <m...@p...pl>
Robcio wrote:
> Zdazyl mi sie taki przypadek na szczescie nic sie nei stalo, ale sumienie
> nie pozwala zapomniec o tym ze to mogla byc moja wina...
[ciach]
Miałem dwa razy podobną sytuację od tej pory jak nie widzę, że on
rzeczywiście skręca to stoję i czekam. Niektórzy w ten sposób polują na
jelenia, z którego OC będą remontowali samochód.
pzdr
mirek