-
1. Data: 2004-01-22 20:04:08
Temat: Kto się zna na sprawach karnych? Odpowiedzcie
Od: Nika<j...@o...pl>
Mam bardzo poważny problem.Nie wiem co dalej robić.Stałam się
osobą pokrzywdzoną w dwóch sprawach.Piwrwsza sprawa dotyczy
włamania do mojego lokalu handlowego, gdzie skradziono towar rtv,a
druga to uszkodzenie mojego samochodu poprzez powybijanie okien,
uszkodzenie tapicerki, uszkodzenie opon i trochę więcej. W trakcie
przesłuchania na Policji podałam sprawców kierowniczych oraz motyw
tych przestępstw /ta firma jest mi winna pieniądze ,sprawa jest w
sądzie i wiedzą,że jej nie wygrają,więc postanowili sami mi wymierzyć
karę /, podałam wtedy wnioski ustne ,które mogły służyć
zabezpieczeniu dowodów i śladów na miejscu zdarzenia.Policja
przesłuchała tylko podejrzanych,natomiast oni przedstawili
świadka ,który potwierdził zarówno w jednej i drugiej sprawie , że w tym
czasie przebywali u niego.W zeznaniach tych osób są duże
rozbieżnosci,które jestem w stanie udowodnić,że kłamią ,lecz
bezpośredniego sprawcy nie ,ponieważ tych zdarzeń nikt nie widział,nie
mam świadków /działo się to w nocy.Miesiąc temu złożyłam wniosek
do Prokuratury o objęcie postępowania nadzorem prokuratorskim i
informowanie mnie o wynikach,gdzie podałam wykaz dowodów ,których
Policja nie zabezpieczyła, a które wskutek upływu czasu są już nie do
otworzenia.Nie otrzymałam do dnia dzisiejszego żadnej odpowiedzi z
Prokuratury. o Ja chcę aby ponownie oni zostali przesłuchani,ponieważ
te przesłuchania są pobieżne ,mówią, tylko gdzie w tym czasie
przebywali ,o której przyjechali i o której odjechali.Mam pytanie ,czy ja
mogę uczestniczyć w przesłuchaniu tych osób w postępowaniu
przygotowawczym i zadawać im pytania,które mogłyby przyczynić się
do ustalenia sprawcy.? Mam wrażenie, że Policja chce te postępowania
jak najszybciej umorzyć .Nie umie się nawet doczytać w zeznaniach
kłamstw ,które ja im wypisałam,i to było moim błędem,ponieważ
naprowadzili podejrzanych na właściwy tor,ale jeszcze jest dużo
nieścisłości o których ja wiem. Gdy pytam Policję co im grozi za to,że
składają fałszywe zeznania,pomimo tego, że są uprzedzeni na
podstawie art.233 par.1 kk,odpowiadają ,że nic im nie można zrobić.
Czy to jest prawdą? Chciałam zaznaczyć ,ze te osoby są znane już
Policji, ponieważ przeciwko nim toczyło się i toczy dużo
postępowań,które kończą się zwykle umorzeniem sprawy,jak nie na
Policji w postępowaniu przygotowawczym,to w Prokuraturze,wobec jak
zawsze piszą:nie wykrycia sprawców przestępstwa...To się dzieje tylko
w naszej Komendzie.W innym miescie przeciwko tym samym
podejrzanym,toczyło się kilka spraw karnych,z których wpłynęły już
akty oskarżenia do Sądu i toczy się postępowanie karne. I tu mam
pytanie. Kto prowadzi nadzór nad Prokuraturą i do kogo mogę
napisać.Myślałam już nawet o poinformowaniu gazety,tylko
której.Proszę o pomoc.
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
2. Data: 2004-01-22 21:52:41
Temat: Re: Kto się zna na sprawach karnych? Odpowiedzcie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Nika" <j...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bupabo$jll$1@flis.man.torun.pl...
Wniosek o objęcie postępowania nadzorem prokuratorskim jest dość
irracjonalny, bo ten nadzór wynika z ustawy i jest zawsze. Co do
zabezpieczenia lub nie śladów, to dokąd nie napiszesz jakiego rodzaju to
były ślady i dowody, to trudno się merytorycznie odnieść.
Co do posiadania przez domniemanych sprawców alibi, to niekoniecznie musi
być fałszywe, bo przecież niekoniecznie musieli dokonywać tych przestępstw
osobiście. Tak więc jedno z drugim ma związek luźny. Mogli komuś zlecić, a
sami siedzieć nawet u notariusza w tym czasie. Sprawstwo kierownicze
bardzo trudno udowodnić. Na pewno nie da się tego udowodnić poprzez
wskazanie poszlak, że ewentualnie oni mieli by jakiś motyw. To, że ja nie
lubię sąsiada, to nie dowód na to że nasłałem na niego zbirów. Może
jeszcze ktoś inny go nie lubi, a może menele przypadkowo i bez podżegania
dali mu w kły.
Policjanci prawidłowo poinformowali Cię, że podejrzany nie odpowiada z
art. 233 kk. Nawet nie jest o takiej odpowiedzialności pouczany, bo ten
artykuł z definicji go nie dotyczy. Podejrzany ma prawo kłamać, ma prawo
nie odpowiadać na pytania, ale może z dobrej woli złożyć wyjaśnienia. To
jego prawo do obrony. Jeśli w ich zeznaniach są faktycznie sprzeczności,
to jeśli dojdzie do procesu sąd to ewentualnie zweryfikuje. Ale ta
weryfikacja co najwyżej doprowadzi do uznania ich wyjaśnień za mniej
wiarygodne, a na pewno nie doprowadzi do skazania za fałszywe zeznania.