Witam.

Przegrałem sprawę z własnego wniosku przed Rejonowym Sądem Rodzinnym.
Dziś dostałem wezwanie o uiszczenie kosztów sądowych - 770 zł. (prawie
cała moja pensja). Na wezwaniu mam napisane iż całą kwotę musze wpłacić
w terminie nie przekraczającym dwóch tygodni. Chcę złożyć wniosek o
umorzenie kosztów sądowych. Oczywiście sąd wcale nie musi się na to
zgodzić. W takiej sytuacji chciałbym złożyć wniosek o rozłożenie tych
kosztów na raty (powiedzmy 4-5). Oczywistym jest, że sąd nie rozpatrzy
mojego żadnego wniosku w tak krótkim czasie (ewentualnie zdąży jeden ale
zanim dostane odpowiedz miną już 2 tyg.). Pytanie moje jest takie: czy
przypadkiem nie będzie tak, że w pewnym momencie sąd przystąpi do
egzekucji tych kosztów? Logicznym jest iż najpierw powinien rozpatrzyć
wniosek, potem ewentualnie drugi i wtedy reagować, ale wole się jakoś
upewnić :)

ps. wniosek oczywiście mam składać w sądzie (wydziale), który wezwał
mnie do opłaty?

Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.