-
51. Data: 2010-08-29 19:19:33
Temat: Re: Koszt przemeldowania
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 2010-08-28 19:39, mvoicem pisze:
>
> W przypadku spółki osobowej/DG - nie wyobrażam sobie dochodzenia
> należności od przedsiębiorcy bez wiedzy o tym gdzie kierować pozew.
To przeczytaj to, co napisałem.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
52. Data: 2010-08-29 19:23:18
Temat: Re: Koszt przemeldowania
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 2010-08-28 22:19, Krzysztof pisze:
>> Ten idiotyzm się nie rozciągnął szerzej?
>
> Wolałbyś idiotyzm w postaci konieczności przynoszenia ze sobą do lekarza
> ostatniego wydruku ZUS-RMUA?
No taki właśnie mamy od niedawna, jak zlikwidowano książeczki. Choć żona
tajniacko bije książeczki dalej i są jak na razie przyjmowane.
> Bo ja mimo wszystko wolałbym kartę.
No właśnie idiotyzm karty polega, że ona jest tylko nośnikiem danych
klienta i zastępuje w niektórych przychodniach pamiętanie numeru
klienta. Choć tylko w niektórych, bo w niektórych karta nie pomaga i i
tak trzeba pamiętać numer klienta.
Tak czy siak, karta nie stanowi dowodu ubezpieczenia i jako taka i tak
występuje w komplecie z książeczką (dawniej) lub RMUA (obecnie). Brak
jest bowiem systemu weryfikacji klienta, są tylko wewnętrzne bazy
szpitali/poradni/przychodni.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
53. Data: 2010-08-29 19:38:13
Temat: Re: Koszt przemeldowania
Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>
"Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
news:i5ec39$prf$1@news.onet.pl...
> No właśnie idiotyzm karty polega, że ona jest tylko nośnikiem danych
> klienta i zastępuje w niektórych przychodniach pamiętanie numeru
> klienta. Choć tylko w niektórych, bo w niektórych karta nie pomaga i i
> tak trzeba pamiętać numer klienta.
> Tak czy siak, karta nie stanowi dowodu ubezpieczenia i jako taka i tak
> występuje w komplecie z książeczką (dawniej) lub RMUA (obecnie). Brak
> jest bowiem systemu weryfikacji klienta, są tylko wewnętrzne bazy
> szpitali/poradni/przychodni.
A to w takim razie przepraszam, bo byłem święcie przekonany, że na tych
kartach są zapisy dotyczące aktualnego ubezpieczenia i nawet dat wszystkich
wizyt u lekarzy itp. Że Pani w recepcji przeciąga kartą przez czytnik, a na
ekranie wyświetla się cała karta pacjenta i nie ma konieczności wyjmowania
ich z czeluści miliona szufladek.
I nawet Wam tych kart zazdrościłem ;-)
K.
-
54. Data: 2010-08-29 19:45:34
Temat: Re: Koszt przemeldowania
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 2010-08-29 21:38, Krzysztof pisze:
>
> A to w takim razie przepraszam, bo byłem święcie przekonany, że na tych
> kartach są zapisy dotyczące aktualnego ubezpieczenia i nawet dat
> wszystkich wizyt u lekarzy itp. Że Pani w recepcji przeciąga kartą przez
> czytnik, a na ekranie wyświetla się cała karta pacjenta i nie ma
> konieczności wyjmowania ich z czeluści miliona szufladek.
> I nawet Wam tych kart zazdrościłem ;-)
Taaaa.... A potem się obudziłeś. Na karcie zapisane są dane adresowe,
więc o ile są aktualne, nie trzeba wklepywać. To jedyne zadanie karty.
A karty pacjenta to niby kto by przepisywał do systemu z szafek? Bo
przecież nie sądzisz, że jakiś lekarz ma komputer w gabinecie :D
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
55. Data: 2010-08-29 19:49:40
Temat: Re: Koszt przemeldowania
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 2010-08-29 21:45, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> A karty pacjenta to niby kto by przepisywał do systemu z szafek? Bo
> przecież nie sądzisz, że jakiś lekarz ma komputer w gabinecie :D
Dodam jeszcze, że spora część lekarzy nadal woli maszyny do pisania
zamiast komputerów, a jak już nawet się ukomputerowili, to i tak używają
komputera jako maszyny do pisania. A jak np. łaskawie już
super-wypas-megahit kupili do szpitala, czyli rentgena cyfrowego, to
doktor-rentgenowy drukuje nadal fotki na mega-drogaśnym papierze, bo
wersja cyfrowa (dawana na CD, zamiast dostępna dla lekarza w sieci) i
tak przerasta nawet tych, co mają komputer. Zresztą jak mają, to mają
tak żałosny, że nawet w przybliżeniu nie odda zdjęcia (bo to, że
certyfikowane monitory do rentgena kosztują tysiące euro, to ja wiem,
ale też i nie każde schorzenie wymaga takiej precyzji)
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
56. Data: 2010-08-29 19:50:30
Temat: Re: Koszt przemeldowania
Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał w
wiadomości news:i5edd0$t6c$1@news.onet.pl...
> Taaaa.... A potem się obudziłeś.
No właśnie teraz, dzięki Tobie ;-)
Na karcie zapisane są dane adresowe,
> więc o ile są aktualne, nie trzeba wklepywać. To jedyne zadanie karty.
W istocie jest to totalny bezsens.
> A karty pacjenta to niby kto by przepisywał do systemu z szafek? Bo
> przecież nie sądzisz, że jakiś lekarz ma komputer w gabinecie :D
W NFZtach faktycznie nie, ale w prywatnych przychodniach coraz częściej.
K.
-
57. Data: 2010-08-29 21:58:51
Temat: Re: Koszt przemeldowania
Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>
Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com>
>> To, że ktoś zaprojektował wadliwie system, nie dowodzi, że nie jest
>> możliwe połączenie ochrony prywatności przedsiębiorcy z ochroną prawa do
>> pozwów dla klienta.
>
> Oczywiście że jest to możliwe. Wystarczy że przedsiębiorstwo jest osobą
> prawną.
>
> W przypadku spółki osobowej/DG - nie wyobrażam sobie dochodzenia
> należności od przedsiębiorcy bez wiedzy o tym gdzie kierować pozew.
>
Przecież to nie ma nic do rzeczy. Od osoby fizycznej, której dane osobowe są
chronione, można skutecznie dochodzić należności.
-
58. Data: 2010-08-30 07:33:12
Temat: Re: Koszt przemeldowania
Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> W dniu 2010-08-28 22:19, Krzysztof pisze:
>>> Ten idiotyzm się nie rozciągnął szerzej?
>> Wolałbyś idiotyzm w postaci konieczności przynoszenia ze sobą do lekarza
>> ostatniego wydruku ZUS-RMUA?
>
> No taki właśnie mamy od niedawna, jak zlikwidowano książeczki. Choć żona
> tajniacko bije książeczki dalej i są jak na razie przyjmowane.
Książeczek nie zlikwidowano. Na razie zlikwidowano wydawanie nowych,
jesli masz starą, to przez jakiś czas (jak wystarczy ci miejsca na
pieczątki), możesz jej używać.
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
-
59. Data: 2010-08-30 08:48:35
Temat: Re: Koszt przemeldowania
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sun, 29 Aug 2010, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
> komputera jako maszyny do pisania. A jak np. łaskawie już
> super-wypas-megahit kupili do szpitala, czyli rentgena cyfrowego, to
> doktor-rentgenowy drukuje nadal fotki na mega-drogaśnym papierze, bo
> wersja cyfrowa (dawana na CD, zamiast dostępna dla lekarza w sieci)
O to ja przepraszam.
Po prawdzie rolę sieci pełni w tym przypadku pacjent, pełniący przy
okazji przejścia od rentgena do lekarza rolę nośnika nośnika :P,
ale w "dyżyrnym" szpitalu (Biskupice) obeszło się z użyciem monitora.
Sprawdzone na własnym kolanie jakiś miesiąc temu.
Nie czepiałem się, bo pisałeś o "części lekarzy" i pewnie to prawda,
ale nie można generalizować.
Do tego *mi* jak dotąd *zawsze* wystarczała karta.
Fakt że jakoś notorycznie ze "służby" nie korzystam, ale z rzadka
mi się przez ostatnie lata zdarzało (poczynając od okulity jako
jedynego władnedo do wypisania recepty na sulfacetamid HEC, co
wiąże się z dwoma wizytami boć to specjalista i skierowania trzeba,
do owego kolana) i stwierdzam, że z pozycji takiego "szarego
użyszkodnika" karta jest *istotnym* usprawnieniem życia.
No, chyba że ktoś pójdzie do lekarza bez karty ;)
Wystarczała również pracownikom, a tajemnicę polegającą na tym, że
w sumie ów wspominany tu mądry (papierowy) druk jest potrzebny
przychodni po to aby bezbłędnie spisać NIP i REGON pracodawcy na
zwolnieniu lekarskim poznałem przy takiej okazji, że przede mną
był w rejestracji gość który przyszedł bez :P
pzdr, Gotfryd
-
60. Data: 2010-08-30 09:02:33
Temat: Re: Koszt przemeldowania
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sun, 29 Aug 2010, Krzysztof wrote:
> Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał
>
>> Na karcie zapisane są dane adresowe,
>> więc o ile są aktualne, nie trzeba wklepywać. To jedyne zadanie karty.
>
> W istocie jest to totalny bezsens.
W praktyce nie.
Ponieważ samo wydanie karty, a jak sądzę również jej użycie jest
weryfikowane przez "służbę", osobnik z kartą nie jest traktowany
przez "służbę" jak osoba z ulicy (co do której trzeba sprawdzić
czy przysługuje jej prawo do świadczenia), lecz potencjalny
ubezpieczony którego się co najwyżej ustnie pyta czy nadal ma
ubezpieczenie (i uprzedza że jak nie to zapłaci), zaś identyfikację
traktuje jako "wiarygodną".
*W PRAKTYCE* świadczenia *zdrowotne* uzyskuje się przedkładając kartę.
Sprawdzone na sobie.
Ewentualna papierkologia pojawia się jeśli:
- ktoś chce świadczeń *społecznych* (ZUS! NFZowi nic do tego)
- trzeba przetransportować dokumentację (ale to nie problem, bierze
się ją u jednego lekarza i przedkłada u innego). Fakt, że karta
*mogłaby* mieć większą funkcjonalność która *ten* problem by
rozwiązała to prawda, ale proszę też pamiętać że karty mają już
parę lat...
BTW:
Napiszcie mi może co musi poza województwem śląskim przedłożyć
dajmy na to osoba prowadząca DG (przy próbie skorzystania ze
"służby")?
Bo już się kiedyś zastanawiałem, bo by było jakby musiał skorzystać
kiedyś z lekarza poza woj. śląskim :>
pzdr, Gotfryd