-
1. Data: 2004-02-14 00:09:12
Temat: Konfrontacja u prokuratora
Od: "retyw" <r...@p...onet.pl>
Zglosilem popelnienie przestepstwa. Zloszenie poparlem odpowiednimi
dokumentami, na podstawie ktorych prokurator wszczal dochodzenie w sprawie.
Teraz dowiaduje sie, ze prokurator zarzadzil konfrontacje miedzy mna, a facetem
ktorego zlosilem. Czy to jest typowe postepowanie, bo dostarczone przeze mnie
dokumenty mowia same za siebie. Nie bardzo wiem co moglbym dodac.
r
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2004-02-14 01:37:33
Temat: Re: Konfrontacja u prokuratora
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "retyw" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:4254.00001185.402d6727@newsgate.onet.pl...
Pewnie tamten ma odmienny pogląd na Twoje dokumenty. Konfrontację urządza
się właśnie w celu wyjaśnienia rozbieżności.
-
3. Data: 2004-02-14 13:21:12
Temat: Re: Konfrontacja u prokuratora
Od: "retyw" <r...@p...onet.pl>
> Pewnie tamten ma odmienny pogląd na Twoje dokumenty. Konfrontację urządza
> się właśnie w celu wyjaśnienia rozbieżności.
>
No wlasnie te dwie rzeczy sie nie zgadzaja. Po pierwsze jeszcze tamten nie byl
przesluchiwany (ja bylem juz 2 razy). Po drugie, dokumenty sa ewidentne. Chodzi
o to, ze pracodawca dobrowolnie nie wykonywal przez kilka miesiecy prawomocnego
wyroku sadowego.
r
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2004-02-14 17:56:34
Temat: Re: Konfrontacja u prokuratora
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "retyw" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:7cab.000000c7.402e20c8@newsgate.onet.pl...
> No wlasnie te dwie rzeczy sie nie zgadzaja. Po pierwsze jeszcze tamten
nie byl
> przesluchiwany (ja bylem juz 2 razy). Po drugie, dokumenty sa ewidentne.
Chodzi
> o to, ze pracodawca dobrowolnie nie wykonywal przez kilka miesiecy
prawomocnego
> wyroku sadowego.
Tamten musiał być przesłuchany w charakterze co najmniej świadka. Jeśli
nie był, to byłby ze strony prokuratora błąd proceduralny na poziomie
szkolnym. To, ze dokumenty mówią same za siebie nie wyklucza prawa do
obrony oskarżonego, tak więc to nie argument.
-
5. Data: 2004-02-14 19:33:16
Temat: Re: Konfrontacja u prokuratora
Od: Marcyś <m...@x...pl>
Użytkownik "retyw" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:4254.00001185.402d6727@newsgate.onet.pl...
> Zglosilem popelnienie przestepstwa. Zloszenie poparlem odpowiednimi
> dokumentami, na podstawie ktorych prokurator wszczal dochodzenie w
sprawie.
> Teraz dowiaduje sie, ze prokurator zarzadzil konfrontacje miedzy mna, a
facetem
> ktorego zlosilem. Czy to jest typowe postepowanie, bo dostarczone przeze
mnie
> dokumenty mowia same za siebie. Nie bardzo wiem co moglbym dodac.
> r
To jest typowe postępowanie prokuratorów, choć przeważnie
polecają przeprowadzenie konfrontacji przez policję.
Produkcja makulatury nie mająca sensu - przecież przy
spotkaniu z drugą stroną nie zmienisz nagle zdania.
-
6. Data: 2004-02-14 21:32:35
Temat: Re: Konfrontacja u prokuratora
Od: "retyw" <r...@p...onet.pl>
> To jest typowe postępowanie prokuratorów, choć przeważnie
> polecają przeprowadzenie konfrontacji przez policję.
> Produkcja makulatury nie mająca sensu - przecież przy
> spotkaniu z drugą stroną nie zmienisz nagle zdania.
>
Tak, to ma sie odbyc na policji, na polecenie prokuratora. No wlasnie jestem
zaskoczony, bo dokumenty sa tak ewidentne, ze trudno tu cos dodac czy zmienic.
Najpierw byla mowa o tym, ze strona przeciwna zostanie po prostu przesluchana.
A teraz sie dowiaduje, ze to ma byc konfrontacja.
r
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
7. Data: 2004-02-15 06:53:01
Temat: Re: Konfrontacja u prokuratora
Od: Marcyś <m...@x...pl>
Użytkownik "retyw" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> >
> Tak, to ma sie odbyc na policji, na polecenie prokuratora. No wlasnie
jestem
> zaskoczony, bo dokumenty sa tak ewidentne, ze trudno tu cos dodac czy
zmienic.
> Najpierw byla mowa o tym, ze strona przeciwna zostanie po prostu
przesluchana.
> A teraz sie dowiaduje, ze to ma byc konfrontacja.
>
Normalka przy typowym chorym podejściu prokuratora
do sprawy. Gdyby sam znał się na praktyce postępowania
(co u prokuratorów jest ewenementem), nie wydawałby
śmiesznych poleceń policji. A tak - wykazał się "nadzorem"
nad postępowaniem.
Niestety, musisz stawić się na wezwanie i z góry rozgrzesz
gliniarza za spowodowanie Ci kłopotów.
Na samej konfrontacji krótko odpowiadaj na pytania,
potwierdź swe poprzednie zeznania i nie wdawaj się
w kłótnie z drugą stroną, to wszystko sprawnie zostanie
załatwione.
-
8. Data: 2004-02-15 15:41:11
Temat: Re: Konfrontacja u prokuratora
Od: "retyw" <r...@p...onet.pl>
> Na samej konfrontacji krótko odpowiadaj na pytania,
> potwierdź swe poprzednie zeznania i nie wdawaj się
> w kłótnie z drugą stroną, to wszystko sprawnie zostanie
> załatwione.
>
OK, dzieki.
r
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl