-
1. Data: 2015-05-03 12:04:51
Temat: Komornik z Mławy cd.
Od: Shrek <...@w...pl>
Asesor ma zarzuty prokuratorskie, komornik został zawieszony przez
ministra i skończył z wnioskiem o wydalenie ze służby komorniczej -
czyli "nagonki" ciąg dalszy. Pytanie do Liwiusza i Tomasza jaki jest
teraz wasz komentarz do tej "nagonki" w świetle tego:
"Odkąd zaczęli pojawiać się nowi poszkodowani przez kancelarię
Kluczkowskiego, badałam przebieg kolejnych egzekucji. Odkryłam wtedy
mechanizm egzekucji na zlecenie. We wszystkich znanych mi przypadkach
jako pełnomocnik wierzyciela występowała kancelaria prawna Sokrates z
Łodzi. Ona zlecała egzekucję w imieniu wierzyciela i żądała sprzedaży
komisowej zajętych pojazdów. Wraz z Sokratesem pojawiał się też
współpracujący z kancelarią Grzegorz Kubalewski.
Człowiek ten obecny był w trakcie wszystkich egzekucji. Zdaniem
poszkodowanych to on podejmował decyzję, co i jak zająć. Kubalewski był
za każdym razem ustanawiany przez asesora Kubika dozorcą zajętego
majątku. Zajmowane pojazdy (traktor i auta) były wbrew prawu odbierane
właścicielom i sprzedawane po zaniżonej cenie łódzkiemu komisowi -
Autocomplex. Następnie pojazdy były odsprzedawane już za ceny rynkowe.
Do podobnych jak ja wniosków doszedł jeden z komorników wizytatorów,
który kontrolował kancelarię Kluczkowskiego. "Od momentu przyjęcia spraw
wierzycieli, których pełnomocnikiem była firma Sokrates, nastąpiła
diametralna zmiana systemu i sposobu prowadzenia postępowań
egzekucyjnych celem zadowolenia pełnomocników z naciąganiem przepisów
prawa przy pełnej akceptacji tych poczynań przez komornika
Kluczkowskiego" - napisał do Krajowej Rady Komorniczej.
Read more:
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,17851384,Nieslaw
ny_komornik_zawieszony_przez_samego_ministra.html#ix
zz3Z4H1vm2g"
Bo wychodzi na to, że asesor z komornikiem, nie tylko wiedzieli, że
zajmują niewłaściwe ruchomości, ale robili to celowo i jak dobrze
pójdzie, to oprócz dotychczasowych zarzutów i wylotu ze służby
komorniczej dostaną zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.
Niech się cieszą, że skończyło się na "medialnej nagonce" a nie na końcu
wideł.
To jak - wszystko było zgodnie z prawe, tylko mimo znanego faktu
"solidarności zawodowej" przypieprzyli się kolejno prokurator, kumple z
izby komorniczej i na końcu minister? Przecież podobno nawet mimo, że
wiedzieli, że to nie dłużnika, to nie tylko mieli obowiązek tą wiedzę
zignorować, ale wykonywać polecenia "wierzyciela". No więc, skoro
wszystko było tak fajnie, to dlaczego sprawa się pierdolneła z hukiem?
Prokurator, kumple i minister niesłusznie oskarżyli kolegę?
Shrek.
-
2. Data: 2015-05-03 13:22:10
Temat: Re: Komornik z Mławy cd.
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 03-05-15 o 12:04, Shrek pisze:
> To jak - wszystko było zgodnie z prawe, tylko mimo znanego faktu
> "solidarności zawodowej" przypieprzyli się kolejno prokurator, kumple z
> izby komorniczej i na końcu minister? Przecież podobno nawet mimo, że
> wiedzieli, że to nie dłużnika, to nie tylko mieli obowiązek tą wiedzę
> zignorować, ale wykonywać polecenia "wierzyciela". No więc, skoro o, by
wykazać,żepozostali są wspanialzyczałai.
> wszystko było tak fajnie, to dlaczego sprawa się pierdolneła z hukiem?
> Prokurator, kumple i minister niesłusznie oskarżyli kolegę?
Tej konkretnej sprawy nie bronię. Swoje stanowisko już tu opisywałem,
ale teraz co do tego Twojego ostatniego wniosku. Przy nagonkach
medialnych często jest tak, że poświęca się kozła ofiarnego, by wywołać
wrażenie, że to tylko jeden nieprawomyślny, a pozostali są super.
Natomiast wnosząc po Twoim celnym podsumowaniu, to moim zdaniem było
tak. Komornik nie nadzorował asesorów. Kancelaria prawna asesorów
zakrzyczała. Przy okazji wszyscy biorący udział w przedsięwzięciu byli
zadowoleni, by były z tego pieniądze i pozornie wszystko wyglądało lege
artis.
-
3. Data: 2015-05-03 16:57:01
Temat: Re: Komornik z Mławy cd.
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2015-05-03 13:22, Robert Tomasik wrote:
> Tej konkretnej sprawy nie bronię. Swoje stanowisko już tu opisywałem,
> ale teraz co do tego Twojego ostatniego wniosku. Przy nagonkach
> medialnych często jest tak, że poświęca się kozła ofiarnego, by wywołać
> wrażenie, że to tylko jeden nieprawomyślny, a pozostali są super.
I tu się z Tobą zgadzam - ta sprawa to wierzchołek góry lodowej.
> Natomiast wnosząc po Twoim celnym podsumowaniu, to moim zdaniem było
> tak. Komornik nie nadzorował asesorów.
IMHO komornik doskonale wiedział co się dzieje. I brał z tego dolę.
> Kancelaria prawna asesorów zakrzyczała.
Asesorowie też doskonale wiedzieli co robią. I też stratni na tym nie
byli - do czasu. Myśleli, ze w razie "W" powiedzą stare dobre "my tylko
wykonywaliśmy rozkazy, więc nie macie prawa nas osądzać", a komornik się
wywinie "Ja tylko robiłem co musiałem, prawo jest jakie jest - nie mi to
oceniać". Tylko przegięli pałę i teraz jest płacz.
> Przy okazji wszyscy biorący udział w przedsięwzięciu byli
> zadowoleni, by były z tego pieniądze i pozornie wszystko wyglądało lege
> artis.
Mam nadzieję, że media sprawy dopilnują i tacy zadowoleni z siebie nie
będą...
BTW - nie ciebie miałem na myśli pisząc o Tomku;)
Shrek.
-
4. Data: 2015-05-03 18:48:45
Temat: Re: Komornik z Mławy cd.
Od: ENdOfFile <e...@o...com>
W dniu 2015-05-03 o 12:04, Shrek pisze:
> To jak - wszystko było zgodnie z prawe, tylko mimo znanego faktu
> "solidarności zawodowej" przypieprzyli się kolejno prokurator, kumple z
> izby komorniczej i na końcu minister? Przecież podobno nawet mimo, że
> wiedzieli, że to nie dłużnika, to nie tylko mieli obowiązek tą wiedzę
> zignorować, ale wykonywać polecenia "wierzyciela". No więc, skoro
> wszystko było tak fajnie, to dlaczego sprawa się pierdolneła z hukiem?
> Prokurator, kumple i minister niesłusznie oskarżyli kolegę?
No i właśnie za "wykonywanie poleceń wierzyciela" dostaną po 4 literach,
bo komornik wykonuje wyłącznie polecenia sądu.
--
"Chcę przedłożyć czytelnikowi do życzliwego rozważenia doktrynę, która,
jak się obawiam, może się wydać niesłychanie paradoksalna i wywrotowa.
Według tej doktryny jest rzeczą niepożądaną wierzyć jakiemuś
twierdzeniu, gdy nie ma żadnej podstawy do przypuszczenia, że jest ono
prawdziwe" B.R.
-
5. Data: 2015-05-03 19:42:14
Temat: Re: Komornik z Mławy cd.
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2015-05-03 18:48, ENdOfFile wrote:
> No i właśnie za "wykonywanie poleceń wierzyciela" dostaną po 4 literach,
> bo komornik wykonuje wyłącznie polecenia sądu.
No właśnie obecny w tamtym wątku komornik dowodził, że jak dłużnikiem
jest na przykład pilot, to jak mu wierzyciel każde zająć jumbojeta, to
on musi i nie ma nic do gadania - taka tradycja, że musi zająć samolot;)
Całe szczęście że nie mamy atomowych okrętów podwodnych z głowicami
strategicznymi, bo jeszcze jakaś szycha by w karty przegrała, a
komornicy z tej okazji trzecią wojnę wywołali...
Shrek
-
6. Data: 2015-05-04 00:08:14
Temat: Re: Komornik z Mławy cd.
Od: ENdOfFile <e...@o...com>
W dniu 2015-05-03 o 19:42, Shrek pisze:
> On 2015-05-03 18:48, ENdOfFile wrote:
>
>> No i właśnie za "wykonywanie poleceń wierzyciela" dostaną po 4 literach,
>> bo komornik wykonuje wyłącznie polecenia sądu.
>
> No właśnie obecny w tamtym wątku komornik dowodził, że jak dłużnikiem
> jest na przykład pilot, to jak mu wierzyciel każde zająć jumbojeta, to
> on musi i nie ma nic do gadania - taka tradycja, że musi zająć samolot;)
> Całe szczęście że nie mamy atomowych okrętów podwodnych z głowicami
> strategicznymi, bo jeszcze jakaś szycha by w karty przegrała, a
> komornicy z tej okazji trzecią wojnę wywołali...
>
> Shrek
wierzyciel nie moze nic kazać komornikowi, formalnie to sąd nadaje
klauzule wykonawaczą. Jak wierzyciel nie zadba o swoje interesy w tytule
egzekucyjnym to moze komornikowi naskoczyc. Ten odwali swoją fuchę w
trybie 761 i 801 kpc i ma resztę w d,,e (chyba, ze to alimenty to prawo
wymusza na nim wiekszą aktywnosc). Co prawda wierzyciel moze jeszcze
zażądać od dłużnika wyjawienia majątku przed sądem, ale jak ktos
decyduje się na orzniecie wierzyciela to raczej zapadnie sie pod ziemie.
Nie jest wiec tak, ze wierzyciel wskazuje palcem na rzecz a komornik ją
zajmuje.
--
@foe_pl
-
7. Data: 2015-05-04 00:23:19
Temat: Re: Komornik z Mławy cd.
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
ENdOfFile wrote:
> Nie jest wiec tak, ze wierzyciel wskazuje palcem na rzecz a komornik ją
> zajmuje.
a jak jest?
Art 801 zaczyna się właśnie od "jeżeli wierzyciel nie wskaże...
Komornik palcem nie kiwnie jak mu nie powiesz co ma zająć.
Lewą ręką napisze pismo do dłużnika i w czterch literach bedzie miał
czy odpowiedź dostanie czy nie.
w tym samym czasie podpisze pismo do wierzyciela, ze z braku majatku nie
ma co egzekwować.
Drugim palcem też nie kiwnie, zeby sprawdzić czy to co mu wskazałeś
należy do dłużnika. Niech się oskubany martwi. Mało to takich
przypadków było.
-
8. Data: 2015-05-04 00:39:41
Temat: Re: Komornik z Mławy cd.
Od: ENdOfFile <e...@o...com>
W dniu 2015-05-04 o 00:23, witek pisze:
> ENdOfFile wrote:
>> Nie jest wiec tak, ze wierzyciel wskazuje palcem na rzecz a komornik ją
>> zajmuje.
>
>
> a jak jest?
Wierzyciel we wniosku wskazuje rzecz a komornik (moze) wezmie to pod uwagę.
--
@foe_pl
-
9. Data: 2015-05-04 03:22:22
Temat: Re: Komornik z Mławy cd.
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
ENdOfFile wrote:
> W dniu 2015-05-04 o 00:23, witek pisze:
>> ENdOfFile wrote:
>>> Nie jest wiec tak, ze wierzyciel wskazuje palcem na rzecz a komornik ją
>>> zajmuje.
>>
>>
>> a jak jest?
>
> Wierzyciel we wniosku wskazuje rzecz a komornik (moze) wezmie to pod uwagę.
>
Egzekucja ma być najmniej uciążliwa.
Więc jak wierzyciel wskazał kilka źródeł majątku to faktycznie nie
decyduje, co zostanie wyegzekwowane.
Jeśli źródło jest jedno to komornik też nie za bardzo ma wybór.
Pomijając postepowanie "i co mi zrobisz".
-
10. Data: 2015-05-04 16:24:35
Temat: Re: Komornik z Mławy cd.
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Shrek" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:mi4rrr$s4e$...@n...news.atman.pl...
>http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,17851384,Niesla
wny_komornik_zawieszony_przez_samego_ministra.html#i
xzz3Z4H1vm2g"
>To jak - wszystko było zgodnie z prawe, tylko mimo znanego faktu
>"solidarności zawodowej" przypieprzyli się kolejno prokurator, kumple
>z izby komorniczej i na końcu minister? Przecież podobno nawet mimo,
>że wiedzieli, że to nie dłużnika, to nie tylko mieli obowiązek tą
>wiedzę zignorować, ale wykonywać polecenia "wierzyciela". No więc,
>skoro wszystko było tak fajnie, to dlaczego sprawa się pierdolneła z
>hukiem? Prokurator, kumple i minister niesłusznie oskarżyli kolegę?
Sprawa przekroczyla prog "tolerancji spolecznej" ?
Wybory blisko, to i prog sie obniza :-)
A moze jednak wielu ich nie lubilo, ale do tej pory dzialali na
granicy prawa ...
J.