witek pisze:


>> Czy wręcz widzimisię komornika?
>>
>
> W ramach absurdu może zająć wszystko co mu się nawinie pod rękę.

Dokładniej: co jest we władaniu dłużnika.

--
Liwiusz

do góry

Liwiusz wrote:
> witek pisze:
>
>
>>> Czy wręcz widzimisię komornika?
>>>
>>
>> W ramach absurdu może zająć wszystko co mu się nawinie pod rękę.
>
> Dokładniej: co jest we władaniu dłużnika.
>

docelowo.
przejsciowo może zajać wszystko co mu się wydaje, że jest we władaniu
dłużnika lub jest własnością dłużnika, nawet jak nie jest własności
dłużnika i nawet jeśli komornik zrobił to bezprawnie.

To ty musisz neistety udowadniać, że nie jesteś wielbłądem i że ten
telewizor w towim pokoju należy do ciebie, anie do twojego brata,
którego komornik ściga.

do góry

Arek pisze:

>
> Czy może tu chodzi tylko o możliwość udowodnienia, że to nie mienie firmy od
> ręki (np. gdybym miał dowód zakupu laptopa przy sobie to komornik nie mógłby
> zająć) ?

Jakbyś miał w danej chwili dowód własności to komornik winien się zlitować.

--
@2009 Johnson
Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

do góry

In article <4c6165f5$0$22805$65785112@news.neostrada.pl>,
m...@g...com says...>
> (10.08.2010 12:52), Leszek wrote:
> [...]
> > Mial prawo. Pieniadze zwroci wam wierzyciel w ramach zwrotu kosztow po
> > wytoczeniu powodztwa.
>
> Wierzyciel czy dluznik?
>
> p. m.

wierzyciel

do góry

In article <i3rne5$st3$1@inews.gazeta.pl>, w...@g...pl.invalid
says...>

> >> A.
> >
> > Ale wiesz ze masz 30 dni na powodztwo, wiec jak wierzyciel zleje sprawe
> > i po prostu nic nie odpisze, to komornik moze po 30-tu dniach spokojnie
> > to licytowac i nic mu potem nie zrobicie.
> >
>
> 30 czy 7-14?
> Cos mam wrazenie, ze 30 to za duzo.


miesiac - Art. 841. § 3 KPC

do góry

> Użytkownik "Liwiusz"
>>> Czy wręcz widzimisię komornika?

>> W ramach absurdu może zająć wszystko co mu się nawinie pod rękę.

> Dokładniej: co jest we władaniu dłużnika.
> Liwiusz

Co znaczy we wladaniu dluznika? To tenze dluznik wlada moja wlasnoscia
(laptopem, samochodem) a jesli tak to na jakiej podstawie? Mam tez rozumiec
ze jesli przypadkiem przyjde do firmy w sprawie interesow to jak wpadnie do niej
komornik to na podstawie takiego samego widzimisie zajmie mi to co mam przy
sobie? Jakie w takim wypadku jest rozroznienie pomiedzy rzeczami interesanta
a prywatnymi rzeczami osoby zatrudnionej?
AM

do góry

W wiadomości news:4c644b2b$0$21010$65785112@news.neostrada.pl Hades
<w...@v...pl> pisze:

>>>> Czy wręcz widzimisię komornika?
>>> W ramach absurdu może zająć wszystko co mu się nawinie pod rękę.
>> Dokładniej: co jest we władaniu dłużnika.
> Co znaczy we wladaniu dluznika?
W pewnym uproszczeniu to znaczy, że on to ma.

> To tenze dluznik wlada moja wlasnoscia
> (laptopem, samochodem) a jesli tak to na jakiej podstawie?
To komornika na początek zwykle nie obchodzi.
Przecież to bydlę, on nie myśli, on zajmuje - za to ma kasę.
Są jednak pewne ograniczenia.

> Mam tez
> rozumiec ze jesli przypadkiem przyjde do firmy w sprawie interesow to
> jak wpadnie do niej komornik to na podstawie takiego samego widzimisie
> zajmie mi to co mam przy sobie?
W bardzo czarnym scenariuszu można się o taką historię pokusić, choc to
trąci fantazją.

> Jakie w takim wypadku jest rozroznienie
> pomiedzy rzeczami interesanta a prywatnymi rzeczami osoby zatrudnionej?
Na początek rozróżnienie zależy często od oceny łajdaka.

--
Jotte

do góry

Hades wrote:
>> Użytkownik "Liwiusz"
>>>> Czy wręcz widzimisię komornika?
>
>>> W ramach absurdu może zająć wszystko co mu się nawinie pod rękę.
>
>> Dokładniej: co jest we władaniu dłużnika.
>> Liwiusz
>
> Co znaczy we wladaniu dluznika?

Czyli cos czym ma prawo rozporzadzac.

> To tenze dluznik wlada moja wlasnoscia
> (laptopem, samochodem) a jesli tak to na jakiej podstawie?

Umowy. np. ustnej. użyczyłeś, wypożyczyłeś, oddałeś w leasing.


> Mam tez rozumiec
> ze jesli przypadkiem przyjde do firmy w sprawie interesow to jak wpadnie
> do niej
> komornik to na podstawie takiego samego widzimisie zajmie mi to co mam przy
> sobie?

dokładnie tak.
z pewnymi ograniczenia. spodni z ciebie nie zedrze.



> Jakie w takim wypadku jest rozroznienie pomiedzy rzeczami
> interesanta a prywatnymi rzeczami osoby zatrudnionej?


dowód własności. np. rachunek z przed 15 lat na ten telewizor co w
drugim pokoju u brata stoi.

do góry

> Użytkownik "witek"
>>>>> Czy wręcz widzimisię komornika?

>>>> W ramach absurdu może zająć wszystko co mu się nawinie pod rękę.

>>> Dokładniej: co jest we władaniu dłużnika.
>>> Liwiusz

>> Co znaczy we wladaniu dluznika?

> Czyli cos czym ma prawo rozporzadzac.

Alez dluznik nie ma prawa dysponowac moja wlasnoscia! Moze wiec
rozporzadzac moja wlasnosci bez mojego upowaznienia czyli bo tak
mu sie spodoba? Komornik zayta: No co ma Pan do zajecia? A wie
pan to, to i to (wskazujac na moj samochod ktorym przyjechalem bo
w firmie chcialem zlozyc zamowienie). Chyba cos tu jest nie tak

>> To tenze dluznik wlada moja wlasnoscia
>> (laptopem, samochodem) a jesli tak to na jakiej podstawie?

> Umowy. np. ustnej. użyczyłeś, wypożyczyłeś, oddałeś w leasing.

Nie ma zadnej umowy uzyczenia itp. Tym samym oswiadczenie
dluznika: "To, to i to moze pan (komornik) zajac" ze wskazaniem
na moja wlasnosc jest zgodne z prawem mimo mojego oswiadczenia
ze te rzeczy nie sa w dyspozycji dluznika?


>> na podstawie takiego samego widzimisie zajmie mi to co mam przy
>> sobie?

> dokładnie tak.
> z pewnymi ograniczenia. spodni z ciebie nie zedrze.


>> Jakie w takim wypadku jest rozroznienie pomiedzy rzeczami interesanta a
>> prywatnymi rzeczami osoby zatrudnionej?

> dowód własności. np. rachunek z przed 15 lat na ten telewizor co w drugim
> pokoju u brata stoi.

Tyle tylko ze mam dochodzic ich odyskania po zajeciu mimo oswiadczenia
(udowodnienia) ze jestem ich wlascicielem.
AM

do góry

Hades wrote:
>
> Tyle tylko ze mam dochodzic ich odyskania po zajeciu mimo oswiadczenia
> (udowodnienia) ze jestem ich wlascicielem.

tak, jeśli komornik nie odstąpił od zajęcia. Pówdztwo przeciwegzekucyjne
lub skarga na komornika.

do góry