-
1. Data: 2004-01-26 23:04:29
Temat: Kolizja drogowa
Od: motto <m...@w...pl>
Witam mam takie pytanie związane z kolizją drogową.
Dziś wieczorem mój kolega cafająć zbił w seicenco gościa z sąsiedniej kaltki
kierunkowskaz (sama szkło kierunek działa, lampa przednia cała). Dadatkowo
przysysował mu zderzak (nie lakierowany) na 2cm, autko ma dodatkow
minimalne wgniecenie (ciężko je zobaczyć pod kątem przy ksenonowych
leflektorach) które według niego zrobił Piotrek a według drugiego sąsiada
(który ma myjnie, jak się przed chwilą dowiedziałem) to wgniecenie na
błotniku to on ma od pół roku a i tego przyrysowania na zderzaku to on nie
jest pewnien czy też nie było. Chcieliśmy dać gościowi 100zł i spo?ój
(klosz na kierunek to za 40zł pewnie kupi, a na szrocie jeszcze taniej;
zderzak można wypolerować drobnym papierem i nie będzie śladu). Problem w
tym, że gość zaczął cudować, chce na całą lampę przednią z kierunkiem, nowy
zderzak i nowy błotnik wraz z lakierowaniem. No dobra nawet jakby uznać, że
ten błotnik to sprawka Piotrka to wystarczy go odpuknąć, wypolerować lakier
i śladu nie będzie. Mówiąc krótko gość kombinuje jak zarobić i tu pytanie
jak można pajaca pokarać? W sumie Policja nie była wezwana, facet nie ma
żadnych świadków i jedyne co ma to dane z polisy OC. Piotrek chciał być
uczciwy ale widać w naszym kraju to się uczciwym być nie opłaca, jakby ktoś
mi zrobił identyczne szkody w mojej mazdzie to tylko za to że czekał jak
pies na mrozie aż się pojawię to bym mu kazał przywieść klosz na kierunek a
o reszcie bym zapomniał (a przy dobrym humorze nawet tego by nie musiał
robić). No cóż dorobiewicz zwęszył że można kogoś wycyckać, a ja mam
pytanie jak teraz wycyckać jego (bo zasługuje na to pajac)?
Pozdrawiam
--
motto [wielowątkowy, wielowarstwowy, nieklasyfikowalny osobnik...]
E-mail: m...@w...pl JID: m...@j...wp.pl GG: 384683
Mandrake Linux 9.2 kernel 2.6.1amd + supermount
"Hack Your Mind, then You'll be free! Can You?"
-
2. Data: 2004-01-27 08:19:38
Temat: Re: Kolizja drogowa
Od: KrzysiekPP <j...@n...ceti.pl>
> robić). No cóż dorobiewicz zwęszył że można kogoś wycyckać, a ja mam
> pytanie jak teraz wycyckać jego (bo zasługuje na to pajac)?
> Pozdrawiam
Niesamowite ... niszczysz cudze mienie i jeszcze go pajacem
nazywasz ...
--
Krzysiek, Kraków, http://www.ceti.pl/~jimi/
-
3. Data: 2004-01-27 08:55:18
Temat: Re: Kolizja drogowa
Od: motto <m...@w...pl>
KrzysiekPP w wiadmości <bv56ub$8n8$1@atlantis.news.tpi.pl> napisał(a):
>> robić). No cóż dorobiewicz zwęszył że można kogoś wycyckać, a ja mam
>> pytanie jak teraz wycyckać jego (bo zasługuje na to pajac)?
> Niesamowite ... niszczysz cudze mienie i jeszcze go pajacem
> nazywasz ...
1. Nie ja niszcze
2. Ził mu kierunek no ok, no to trzeba kupić
3. Ryska na zderzaku jakby ktoś papierem przejechał grubym, miałem podobną
ryskę u siebie drobniutki papier załatwił sprawę
4. Ślad na błotniku, ale sąsiad #2 który ma myjnie mówi że to na błotniku to
na 100% od pół roku tam jest a co do tej ryski na zderzaku to też nie jest
pewnien.
5. Facet jednak popierdolony chce kasę na całą lampę, na cały zderzak na
cały błotnik + lakierowanie i nie chce słyszeć o tym, żeby wstawił do
warszatatu naszego kolegi a Piotrek ureguluje rachunek, no to pajac, bo
zgarnie 500zł, kupi szkiełko za 40 zł na kierunek zderzak wypoleruje albo i
nie, błotnik zostawi jak jest w końcu ma nie od wczoraj taki. Znaczy się
cwaniaczek i takich to trzeba niestety załatwiać na cacy.
Więc zanim co kolwiek napiszesz to się zastanów.
--
motto [wielowątkowy, wielowarstwowy, nieklasyfikowalny osobnik...]
E-mail: m...@w...pl JID: m...@j...wp.pl GG: 384683
Mandrake Linux 9.2 kernel 2.6.1amd + supermount
"Hack Your Mind, then You'll be free! Can You?"
-
4. Data: 2004-01-27 10:31:28
Temat: Re: Kolizja drogowa
Od: "SQLwysyn" <s...@w...pI>
Użytkownik "motto" >Facet jednak popierdolony
> Więc zanim cokolwiek napiszesz to się zastanów.
To juz wiemy. A teraz trollu mozesz odejsc.
--
SQLwysyn
-
5. Data: 2004-01-27 10:46:15
Temat: Re: Kolizja drogowa
Od: motto <m...@w...pl>
SQLwysyn w wiadmości <bv5etr$2hhb$3@mamut.aster.pl> napisał(a):
> To juz wiemy. A teraz trollu mozesz odejsc.
1. Licz się ze słowami dziecko myślisz że używasz "wiuńskiego" i do tego
nielegalnego Outlooka to Ci wszystko wolno? Jak Ci coś nie pasi, to możesz
mnie do KF przecież co zresztą ja być może z Tobą zrobię.
2. Po chwili zastanowienia *PLONK* Warning
--
motto [wielowątkowy, wielowarstwowy, nieklasyfikowalny osobnik...]
E-mail: m...@w...pl JID: m...@j...wp.pl GG: 384683
Mandrake Linux 9.2 kernel 2.6.1amd + supermount
"Hack Your Mind, then You'll be free! Can You?"
-
6. Data: 2004-01-27 12:27:33
Temat: Re: Kolizja drogowa
Od: "SQLwysyn" <s...@w...pI>
Użytkownik "motto" "Facet jednak popierdolony" <m...@w...pl> napisał w
wiadomości news:bv5fhi$rug$2@news.telbank.pl...
>
> > To juz wiemy. A teraz trollu mozesz odejsc.
> 1. Licz się ze słowami
No wlasnie inteligentny inaczej trollu. Uzylem tylko cytatu (Facet jednak
popierdolony) z twojego chamskiego postu news:bv5fhi$rug$2@news.telbank.pl.
Wiec to ty pryszczaty linuksowcu z Włocławka zlamales netykiete i sie wiecej
nie odzywaj na tej grupie.
--
SQLwysyn
-
7. Data: 2004-01-27 12:38:27
Temat: Re: Kolizja drogowa
Od: motto <m...@w...pl>
SQLwysyn w wiadmości <bv5lsb$2pi4$2@mamut.aster.pl> napisał(a):
> (...) pryszczaty linuksowcu (...)
*PLONK*
--
motto [wielowątkowy, wielowarstwowy, nieklasyfikowalny osobnik...]
E-mail: m...@w...pl JID: m...@j...wp.pl GG: 384683
Mandrake Linux 9.2 kernel 2.6.1amd + supermount
"Hack Your Mind, then You'll be free! Can You?"
-
8. Data: 2004-01-27 22:35:15
Temat: Re: Kolizja drogowa
Od: lexm <l...@p...onet.pl>
SQLwysyn wrote:
>
> Użytkownik "motto" >Facet jednak popierdolony
> > Więc zanim cokolwiek napiszesz to się zastanów.
>
> To juz wiemy. A teraz trollu mozesz odejsc.
>
>
>
ej no bez przesady
ja uwazam ze motto ma racje
prawnie ok, nalezy sie gosciowi odszkodowanie, ale jak chce odstawic
taki numer i mysli ze znalazl glupiego to i ja wtedy bym sie staral
zrobic z niego glupiego.
wyszedl bym z takiego zalozenia, ze szkoda niewielka wiec nie ma co
robic tego z oc sprawcy. dodatkowo do niedawna, gosc poszkodowany przy
tak malych uszkodzeniach nie moglby sie nawet domagac wyplaty
odszkodowania bo to musiala byc jakas kwota. prawo sie zmienilo i mozna
sie domagac nawet 5 zl. ale nie o to chodzi.
gdybym ja byl na miejscu twojego kolegi, piotrka zdaje sie, zrobilbym
tak:
postaral bym sie aby gosc nie chcial robic tego z mojego oc tylko
zaproponowal mu jakies rozsadne zadoscuczynienie, ewentualnie naprawil
bym to w jakims zaznajomionym zakladzie blacharskim uwzgledniajac nawet
te drobne wgiecie na blotniku. gdyby gosc sie dalej upieral przy swoim (
chodzi mi o niebotycznie duzy koszt naprawy ) to wtedy bym poszedl do
ubezpieczyciela i staral sie go postawic w swietle naciagacza i
powiedzial ze po tym obtarciu bylem w szoku, bo facet mi wmowil ze
narobilem takich szkod i wogole i ze ogolnie mnie przekrzyczal, ludzie w
stresie robia rozne rzeczy, nastepnie bym jakos probowal dojs do tego ze
stluczki wogole nie bylo a facet to poprostu naciagacz zerujacy na
"uczciwych" ludziach, powolalbym sie na goscia ktory twierdzi ze
uszkodzenie blotnika bylo juz duzo wczesniej. i tyle.
wiem ze zaraz poleca slowa krytyki, no ale wybaczcie ludzie, na chamstwo
mozna odpoweidziec tylko chamstwem.
a ci co zaraz beda mnie krytykowac niech se pomysla ze wjezdzaja w tyl
samochodu tego naciagacza swoim przy predkosci 10 na godzine a gosc
przeprowadza symulacje zlamanego karku, badz cos tam jeszcze nie znam
sie, wasze ubezpieczenie w jakis dziwny sposob nie wyplaca odszkodowania
dla goscia a sad nakazuje wyplacic mu 98769675 zl za jego straty
zdrowotne. w takim przypadku lepiej zeby ktos go wczesniej
przytemperowal.
IMHO moje zdanie
zapraszam do dyskusji.
pozdrawiam
p.s.
po mimo ze to grupa pl.soc.prawo to moje zaplecze prawne jest bardzo
bardzo male, wiec jesli znawcow tematu to jakos razaco urazi to sory.
-
9. Data: 2004-01-27 23:27:15
Temat: Re: Kolizja drogowa - juz po wszytkim
Od: motto <m...@w...pl>
lexm w wiadmości <bv6p2t$mrl$1@news.onet.pl> napisał(a):
To może powiem jak to my załatwiliśmy i jak się skończyło.
Zrobiliś?y zdjęcia rano teco sc bez wiedzy właściciela (z dość bliska) i
pojechałem z tym do znajomego serwisu (traf chciał autoryzowany serwis
fiata) i pogadałem i oni mi powiedzieli, żebym pojechał z tym do PZU i im
pokazał (bo gościowi po drodze do PZU lub mechanika może nagle "przód
odpaść") i tak zrobiliśmy. Po rozmowie z mechanikami i rzeczoznawcą który
na podstawie zdjęć powiedział nam jak najprawdopodobniej będzie wyglądało
orzeczenie pojechaliśmy do faceta. Ten nastawał na swoim że 500 to bedzie
mało i gotówka do ręki, a jak nie to co on nie zrobi.W końcu się jednak
zgodził na naprawę w serwisie u mojego kolegi. Koszt 160zł, śladu nie
będzie po stłuczce i nie będzie szpachlowany, odprostują to wygniecenie i
wypolerują lakier (cały) i obydwa zderzaki, żeby identycznie wyglądały.
Widać facet poszedł po rozum do głowy, o dziwo zmienił zdanie gdy
_pokaliśmy_ _mu_ _zdjęcia_ _jego_ _samochodu_ z którymi byliśmy w
PZU i jak sugerowali mi co niektórzy być może to zrobienie zdjęć było
powodem zmiany reakcji. Efekt więc taki, Piotrek nie traci zniżek, koszt
160zł a nie 500zł i na Seicento Young nie będzie śladu po uderzeniu. A nie
można było tak od razu? (na Piotrka trampku śladów ogólnie brak). Tak
załatwiliś?y to my, jak wy macie inne pomysły to poproszę o podsunięcie,
może się na przyszłość przydadzą, lecz oby nie.
Pozdrawiam
--
motto [wielowątkowy, wielowarstwowy, nieklasyfikowalny osobnik...]
E-mail: m...@w...pl JID: m...@j...wp.pl GG: 384683
Mandrake Linux 9.2 kernel 2.6.1amd + supermount
"Hack Your Mind, then You'll be free! Can You?"
-
10. Data: 2004-01-27 23:29:00
Temat: Re: Kolizja drogowa - juz po wszytkim
Od: motto <m...@w...pl>
lexm w wiadmości <bv6p2t$mrl$1@news.onet.pl> napisał(a):
To może powiem jak to my załatwiliśmy i jak się skończyło.
Zrobiliśmy zdjęcia rano teco sc bez wiedzy właściciela (z dość bliska) i
pojechałem z tym do znajomego serwisu (traf chciał autoryzowany serwis
fiata) i pogadałem i oni mi powiedzieli, żebym pojechał z tym do PZU i im
pokazał (bo gościowi po drodze do PZU lub mechanika może nagle "przód
odpaść") i tak zrobiliśmy. Po rozmowie z mechanikami i rzeczoznawcą który
na podstawie zdjęć powiedział nam jak najprawdopodobniej będzie wyglądało
orzeczenie pojechaliśmy do faceta. Ten nastawał na swoim że 500 to bedzie
mało i gotówka do ręki, a jak nie to co on nie zrobi.W końcu się jednak
zgodził na naprawę w serwisie u mojego kolegi. Koszt 160zł, śladu nie
będzie po stłuczce i nie będzie szpachlowany, odprostują to wygniecenie i
wypolerują lakier (cały) i obydwa zderzaki, żeby identycznie wyglądały.
Widać facet poszedł po rozum do głowy, o dziwo zmienił zdanie gdy
_pokaliśmy_ _mu_ _zdjęcia_ _jego_ _samochodu_ z którymi byliśmy w
PZU i jak sugerowali mi co niektórzy być może to zrobienie zdjęć było
powodem zmiany reakcji. Efekt więc taki, Piotrek nie traci zniżek, koszt
160zł a nie 500zł i na Seicento Young nie będzie śladu po uderzeniu. A nie
można było tak od razu? (na Piotrka trampku śladów ogólnie brak). Tak
załatwiliśmy to my, jak wy macie inne pomysły to poproszę o podsunięcie,
może się na przyszłość przydadzą, lecz oby nie.
Pozdrawiam
--
motto [wielowątkowy, wielowarstwowy, nieklasyfikowalny osobnik...]
E-mail: m...@w...pl JID: m...@j...wp.pl GG: 384683
Mandrake Linux 9.2 kernel 2.6.1amd + supermount
"Hack Your Mind, then You'll be free! Can You?"