-
11. Data: 2004-08-26 15:56:07
Temat: Re: Kochany wujaszek
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Cinas NOne" <cinmw@o_dwa_kropa.pl> napisał w wiadomości
news:cgjq47$knm$2@inews.gazeta.pl...
Musi się znaleźć na terenie, gdzie prawo anglosaskie obowiązuje. To
podstawa. Dopiero wówczas można dalej się zastanawiać.
-
12. Data: 2004-08-26 15:58:02
Temat: Re: Kochany wujaszek
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Roman G." <r...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:cgjtfv$r1b$1@inews.gazeta.pl...
> Ale nie musi mieć kluczy od mieszkania i prawa do korzystania z lodówki
jak
> z własnej :-)
Nie musi. Ale skoro babcia mu da, to mieć może. W każdym razie żaden przepis
mu tego nie zabroni.
> Rozumiem, że problem jest bardziej psychologiczny niż prawny.
Mnie się wydaje, że nie tyle psychologiczny, co związany z rozbieżnością
zdania babci i wnuczki na pewne sprawy, przy czym każda z nich de facto jest
jednakowo uprawniona do pobytu w lokalu.
-
13. Data: 2004-08-26 16:02:33
Temat: Re: Kochany wujaszek
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Cinas NOne" <cinmw@o_dwa_kropa.pl> napisał w wiadomości
news:cgjvm2$38r$1@inews.gazeta.pl...
> No to powiedzieli wujkowi, by zabrał swoje śmiecie z garażu i wymontował
> zamek, skoro nie jest to jego własność. Zaczął się początkowo rzucać, po
> czym stwierdził, że pojutrze i dodał, że jeśli coś zginie to będą za to
> płacić. Czy jest to zasadna groźba, skoro bez zgody właścicielki
> przechowuje na jej posesji swoje graty?
Do pojutrza bym poczekał. Wywalić tak tego też nie można, bo w sumie to
rzeczy wujka. No ewentualnie można by było zmienić zamki i wydać mu rzeczy,
jak przyjedzie. Ale może być kłopot, bo zacznie wywodzić, że mu łopata
zginęła. Dwa dni bym poczekał.
>
> No i jeszcze kolejne pytanie: czy właścicielka mieszkania ma prawo
> rządać od wujaszka zwrotu kluczy do niego, jako że nie życzy sobie, aby
> wchodził do jej mieszkania bez jej wiedzy i zgody?
Skoro klucze dostał od babci, a babcia mu je dała, to niestety nie ma prawa.
Najpierw trzeba by było załatwić sprawę babci. nie wiem na jakiej podstawie
prawnej przebywa ona w mieszkaniu, więc trudno mi się jest odnieść do tego.
Zresztą nie ma to większego sensu, bo babcia mu da nowy klucz i tyle.
Co innego inne przynależności. Garaż, piwnica. Skoro babcia nie jest
właścicielem lokalu, to do nich dostępu mieć nie musi. Wówczas i wujek
klucza mieć nie ma podstaw.
-
14. Data: 2004-08-27 04:50:44
Temat: Re: Kochany wujaszek
Od: Cinas NOne <cinmw@o_dwa_kropa.pl>
Robert Tomasik wrote:
> Do pojutrza bym poczekał. Wywalić tak tego też nie można, bo w sumie to
> rzeczy wujka. No ewentualnie można by było zmienić zamki i wydać mu rzeczy,
> jak przyjedzie. Ale może być kłopot, bo zacznie wywodzić, że mu łopata
> zginęła. Dwa dni bym poczekał.
Czekają. Rozumiem, że jego rzeczy, ale bezprawnie przechowywane na jej
terenie. Z tego co wiem, to babcia NIE dała mu kluczy od tego garażu,
tylko on sam założył doń zamek, czyli w gruncie przejął cudzy majątek
pod nieobecność właścicielki.
> Skoro klucze dostał od babci, a babcia mu je dała, to niestety nie ma prawa.
> Najpierw trzeba by było załatwić sprawę babci. nie wiem na jakiej podstawie
> prawnej przebywa ona w mieszkaniu, więc trudno mi się jest odnieść do tego.
Generalnie babcia dokonała darowizny mieszkania na rzecz wnuczki, ale
bez zastrzeżenia dożywocia w tymże akcie notarialnym. Jest więc jedynie
zameldowana.
> Zresztą nie ma to większego sensu, bo babcia mu da nowy klucz i tyle.
Otóż to.
Cinas NOne
--
GAT/S d- s:- a03 C UL P--- L+++ E W- N+ o-- K- w--- O-- M? V? PS++
PE++ Y PGP- t- 5? X+ R- !tv b++ DI? D+ G+ e+++ h--- r+++ y? z+++
-
15. Data: 2004-08-27 18:41:46
Temat: Re: Kochany wujaszek
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Cinas NOne" <cinmw@o_dwa_kropa.pl> napisał w wiadomości
news:cgmej5$979$1@inews.gazeta.pl...
> Czekają. Rozumiem, że jego rzeczy, ale bezprawnie przechowywane na jej
> terenie. Z tego co wiem, to babcia NIE dała mu kluczy od tego garażu,
> tylko on sam założył doń zamek, czyli w gruncie przejął cudzy majątek
> pod nieobecność właścicielki.
Jeśli chodzi o garaż, to nie jest istotne, czy babcia mu dała, czy nie. Bo
odwiedzając babcię nie musi jak sądzę wchodzić przez garaż. Tam spokojnie
możecie wymienić zamki po tym, jak sobie zabierze, co jego. żądanie od niego
klucza jest o tyle bez sensu, że pewnie ma jeszcze zapasowe.
>
> Generalnie babcia dokonała darowizny mieszkania na rzecz wnuczki, ale
> bez zastrzeżenia dożywocia w tymże akcie notarialnym. Jest więc jedynie
> zameldowana.
Babcia by mogła odwołać darowiznę, bo wyrzucenie jej z - w sumie - jej
własnego mieszkania bez wątpienia jest przejawem rażącej niewdzięczności.
poz a tym trzeba by było dostarczyć lokal. Tak więc na siłę babci nie
wyrzucicie. Ponadto uważam, że było by w opisanej przez ciebie sytuacji to
mocno nie etyczne - ale to już inna sprawa.
-
16. Data: 2004-08-30 04:44:49
Temat: Re: Kochany wujaszek
Od: Cinas NOne <cinmw@o_dwa_kropa.pl>
Robert Tomasik wrote:
>>Generalnie babcia dokonała darowizny mieszkania na rzecz wnuczki, ale
>>bez zastrzeżenia dożywocia w tymże akcie notarialnym. Jest więc jedynie
>>zameldowana.
>
> Babcia by mogła odwołać darowiznę, bo wyrzucenie jej z - w sumie - jej
> własnego mieszkania bez wątpienia jest przejawem rażącej niewdzięczności.
Ale przecież nikt nie chciał i nie chce jej wyrzucić, chociaż taka
wersja krąży po wsi po likwidacji "interesu". Jak już pisałem przez całe
życie wnuczka była w badzo dobrych układach z babcią... babcia jednak
jest całkowicie pod wpływem swego syna.
Cinas NOne
--
GAT/S d- s:- a03 C UL P--- L+++ E W- N+ o-- K- w--- O-- M? V? PS++
PE++ Y PGP- t- 5? X+ R- !tv b++ DI? D+ G+ e+++ h--- r+++ y? z+++