Witam,

Proszę o pomoc w zrozumieniu tematu...
Mama kupiła zegarek w kiosku <wcale nie tani>, który okazał się raz - bardzo
niewygodny w noszeniu <ciężko zapiąć pasek, bo ma fikuśny zamek>, dwa - ja
tego zegarka nie chcę i nie potrzebuję do noszenia.
Chciałam zwrócić go do kiosku lub wymienić na inny towar, ale pan upiera się,
że mogę co najwyżej wymienić na inny zegarek, bo nabił już na kasę.
Jak to jest? Przecież kasy fiskalne ma większość sklepików i przedsiębiorców,
klient wg prawa ma prawo oddać towar w ciągu 10 dni?

Proszę pomóżcie, bo nie wiem czy kiosk to ewenement w prawie handlowym, czy co?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/