-
171. Data: 2013-05-07 12:59:43
Temat: Re: Kazirodztwo - interpretacja przepisu
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2013-05-07 12:53, Andrzej Lawa pisze:
> Ale w skrajnych przypadkach - bardzo wysokie prawdopodobieństwo poważnej
> wady (np. ten przykład z brakiem odporności) jest to także krzywdzenie
> ewentualnego dziecka - toż to był eksperyment godny Mengele!
Tak samo jak jego eksperymentem była próba stworzenia lepszego
człowieka. Bo mu się przywidziało, że on sam wie lepiej co jest dobre, a
co złe. To jest Twój prekursor sztucznego doboru w miejsce doboru
naturalnego.
--
Liwiusz
-
172. Data: 2013-05-07 13:00:33
Temat: Re: Kazirodztwo - interpretacja przepisu
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 07.05.2013 12:58, Liwiusz pisze:
> W dniu 2013-05-07 12:49, Andrzej Lawa pisze:
>> Owszem, tak jak w przypadku tego dzieciaka z plastikowej banki, który
>> przytoczyłem. Jego rodzice mieli już jeden taki przypadek, dzieciak
>> zmarł, dowiedzieli się jaka była przyczyna, że następne dziecko prawie
>> na pewno będzie miało ten sam problem a mimo tego celowo się o takie
>> dziecko starali szykując już wcześniej sterylne środowisko.
>
>
> I ten przypadek raz na 100 lat jest argumentem, aby inwigilacją objąć
> każdego?
No i znowu to samo... Czy ja coś pisałem o inwigilacji?
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
-
173. Data: 2013-05-07 13:06:00
Temat: Re: Kazirodztwo - interpretacja przepisu
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 07.05.2013 12:59, Liwiusz pisze:
> W dniu 2013-05-07 12:53, Andrzej Lawa pisze:
>> Ale w skrajnych przypadkach - bardzo wysokie prawdopodobieństwo poważnej
>> wady (np. ten przykład z brakiem odporności) jest to także krzywdzenie
>> ewentualnego dziecka - toż to był eksperyment godny Mengele!
>
> Tak samo jak jego eksperymentem była próba stworzenia lepszego
> człowieka. Bo mu się przywidziało, że on sam wie lepiej co jest dobre, a
> co złe. To jest Twój prekursor sztucznego doboru w miejsce doboru
> naturalnego.
>
Tak, bo oczywiście Liwiusz nie jest w stanie stwierdzić, czy całkowity
brak odporności jest dobry czy zły...
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
-
174. Data: 2013-05-07 13:10:24
Temat: Re: Kazirodztwo - interpretacja przepisu
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2013-05-07 13:06, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 07.05.2013 12:59, Liwiusz pisze:
>> W dniu 2013-05-07 12:53, Andrzej Lawa pisze:
>>> Ale w skrajnych przypadkach - bardzo wysokie prawdopodobieństwo poważnej
>>> wady (np. ten przykład z brakiem odporności) jest to także krzywdzenie
>>> ewentualnego dziecka - toż to był eksperyment godny Mengele!
>>
>> Tak samo jak jego eksperymentem była próba stworzenia lepszego
>> człowieka. Bo mu się przywidziało, że on sam wie lepiej co jest dobre, a
>> co złe. To jest Twój prekursor sztucznego doboru w miejsce doboru
>> naturalnego.
>>
> Tak, bo oczywiście Liwiusz nie jest w stanie stwierdzić, czy całkowity
> brak odporności jest dobry czy zły...
Tak, bo oczywiście Andrzej jest w stanie stwierdzić, że dziecko na pewno
będzie przejawiało tę wadę.
--
Liwiusz
-
175. Data: 2013-05-07 13:10:31
Temat: Re: Kazirodztwo - interpretacja przepisu
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Liwiusz napisa?(a):
> Tak samo jak jego eksperymentem była próba stworzenia lepszego
> człowieka. Bo mu się przywidziało, że on sam wie lepiej co jest dobre, a
> co złe. To jest Twój prekursor sztucznego doboru w miejsce doboru
> naturalnego.
Trudno dobór naturalny rozważyć w konwencji dobro-zło. Swoją drogą:
http://badania.net/co-nauka-zawdziecza-iii-rzeszy/
j.
--
"Wibbly Wobbly TIMEY WIMEY!!!"
-
176. Data: 2013-05-07 13:33:29
Temat: Re: Kazirodztwo - interpretacja przepisu
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 07.05.2013 13:10, Liwiusz pisze:
>> Tak, bo oczywiście Liwiusz nie jest w stanie stwierdzić, czy całkowity
>> brak odporności jest dobry czy zły...
>
> Tak, bo oczywiście Andrzej jest w stanie stwierdzić, że dziecko na pewno
> będzie przejawiało tę wadę.
Wiedzieli, że dziecko będzie chore - inaczej nie szykowano by sterylnego
kokonu na jego narodziny.
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
-
177. Data: 2013-05-07 14:11:25
Temat: Re: Kazirodztwo - interpretacja przepisu
Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)
Andrzej Lawa <a...@l...spam_precz.com> wrote:
> Wiedzieli, że dziecko będzie chore - inaczej nie szykowano by sterylnego
> kokonu na jego narodziny.
Ale to dziecko dałoby się wyleczyć, gdyby nie dostało zainfekowanego szpiku,
tylko normalny. Więc to nie była nieuleczalna choroba.
--
"Project Manager to człowiek, który myśli, że jak weźmie
dziewięć kobiet, to urodzą dziecko w miesiąc."
-
178. Data: 2013-05-07 14:15:31
Temat: Re: Kazirodztwo - interpretacja przepisu
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2013-05-07 14:11, Adam Wysocki pisze:
> Andrzej Lawa <a...@l...spam_precz.com> wrote:
>
>> Wiedzieli, że dziecko będzie chore - inaczej nie szykowano by sterylnego
>> kokonu na jego narodziny.
>
> Ale to dziecko dałoby się wyleczyć, gdyby nie dostało zainfekowanego szpiku,
> tylko normalny. Więc to nie była nieuleczalna choroba.
Umysły skażone faszyzmem są zwykle dość pragmatyczne - skoro łatwiej
zrobić nowe dziecko, niż uleczyć chore...
--
Liwiusz
-
179. Data: 2013-05-07 14:35:35
Temat: Re: Kazirodztwo - interpretacja przepisu
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 07.05.2013 14:15, Liwiusz pisze:
> W dniu 2013-05-07 14:11, Adam Wysocki pisze:
>> Andrzej Lawa <a...@l...spam_precz.com> wrote:
>>
>>> Wiedzieli, że dziecko będzie chore - inaczej nie szykowano by sterylnego
>>> kokonu na jego narodziny.
>>
>> Ale to dziecko dałoby się wyleczyć, gdyby nie dostało zainfekowanego
>> szpiku,
>> tylko normalny. Więc to nie była nieuleczalna choroba.
>
> Umysły skażone faszyzmem są zwykle dość pragmatyczne - skoro łatwiej
> zrobić nowe dziecko, niż uleczyć chore...
>
Łatwiej (i lepiej), zasrany oszczerco, nie robić chorego dziecka. Tylko
zdrowe.
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
-
180. Data: 2013-05-07 14:41:42
Temat: Re: Kazirodztwo - interpretacja przepisu
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2013-05-07 14:35, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 07.05.2013 14:15, Liwiusz pisze:
>> W dniu 2013-05-07 14:11, Adam Wysocki pisze:
>>> Andrzej Lawa <a...@l...spam_precz.com> wrote:
>>>
>>>> Wiedzieli, że dziecko będzie chore - inaczej nie szykowano by
>>>> sterylnego
>>>> kokonu na jego narodziny.
>>>
>>> Ale to dziecko dałoby się wyleczyć, gdyby nie dostało zainfekowanego
>>> szpiku,
>>> tylko normalny. Więc to nie była nieuleczalna choroba.
>>
>> Umysły skażone faszyzmem są zwykle dość pragmatyczne - skoro łatwiej
>> zrobić nowe dziecko, niż uleczyć chore...
>>
>
> Łatwiej (i lepiej), zasrany oszczerco, nie robić chorego dziecka. Tylko
> zdrowe.
Taaak. I lepiej być mądrym niż głupim. Tylko dziwne, nie każdemu się udaje.
--
Liwiusz