eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKara za pomoc w próbie zabójstwa - przeprosinyKara za pomoc w próbie zabójstwa - przeprosiny
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: Szerr <s...@g...peel>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Kara za pomoc w próbie zabójstwa - przeprosiny
    Date: Fri, 23 Jun 2006 00:10:59 +0200
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 55
    Message-ID: <1...@4...net>
    NNTP-Posting-Host: host-181-152.gaja.net.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1151014235 20453 80.54.181.152 (22 Jun 2006 22:10:35 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Thu, 22 Jun 2006 22:10:35 +0000 (UTC)
    X-User: scher
    User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.15.1pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:396260
    [ ukryj nagłówki ]

    Tomasz Nieśpiał 21-06-2006, ostatnia aktualizacja 22-06-2006 16:47

    14-letnia Nina wiedziała, że jej starsi koledzy chcą zabić jej sąsiadkę, a
    w czasie poszukiwań skatowanej dziewczyny chroniła przestępców. Sąd uznał,
    że wystarczającą karą będą przeprosiny.

    - To dla mnie szok. Brak mi słów... - mówi drżącym głosem Beata Bielenia,
    mama 15-letniej Klaudii, którą we wrześniu ubiegłego roku próbowało zabić
    dwóch młodych mężczyzn.

    Dramat wydarzył się na osiedlu Felin. 19 września wieczorem do Klaudii
    zadzwoniła Nina. Poprosiła ją, by wyszła przed blok. Tam czekali na nią
    16-letni Piotr i 23-letni Łukasz. Zaprowadzili nastolatkę do opuszczonego
    gospodarstwa, ciężko pobili i wrzucili do studni. Aby upewnić się, że nie
    żyje, obrzucili ją kamieniami, a odchodząc, przykryli studnię starymi
    drzwiami.

    Po północy zaniepokojeni rodzice zaalarmowali policję. Rozpoczęły się
    poszukiwania. - Pamiętam, jak pytaliśmy Ninę, czy wie, co się stało z moją
    córką. Ona mówiła, żeby szukać w zupełnie innym kierunku, chciała nas
    zmylić, zbić z tropu - przypomina sobie mama Klaudii.

    W końcu, nad ranem jeden z policjantów szukających dziewczynki, zaglądając
    do wyschniętej studni, zauważył wystającą spośród kamieni stopę. Klaudia ze
    złamaną ręką, urazem głowy i obrażeniami wewnętrznymi trafiła do szpitala.
    Cudem przeżyła, ale skutki brutalnego pobicia odczuwa do dzisiaj - ma
    poważne kłopoty z nerkami.

    W Sądzie Okręgowym toczy się proces w tej sprawie. Łukaszowi K. grozi
    dożywocie. Drugi z oskarżonych Piotr G., mimo że jest nieletni, odpowiada
    jak dorosły - może spędzić w więzieniu nawet 25 lat.

    Natomiast Nina P., która pomagała oprawcom, stanęła przed Sądem Rodzinnym.
    Zarzucono jej nieudzielenie pomocy i niepoinformowanie organów ścigania o
    tym, że planowane jest zabójstwo. Wyrok zapadł we wtorek.

    - Sąd zastosował środek wychowawczy w postaci przeprosin, które należy
    złożyć w ciągu miesiąca od uprawomocnienia się wyroku - mówi rzecznik
    lubelskiego Sądu Okręgowego Barbara du Chateau. Formy przeprosin nie
    określono.

    Na tak łagodną karę miały wpływ dobre opinie o 14-latce, które znalazły się
    w aktach, mimo że to nie pierwszy jej konflikt z prawem. Nina miała
    ustanowionego kuratora w związku z drobnymi kradzieżami w sklepie. - Sąd
    nie chciał zaostrzać konfliktu między rodzinami - tłumaczy Barbara du
    Chateau.

    - Przez cały ten czas nie usłyszeliśmy od Niny słowa skruchy. Teraz uznano,
    że wystarczy "przepraszam" i o wszystkim zapomnimy. Nie rozumiem, tego i
    nigdy się z tym nie pogodę - dodaje mama Klaudii.

    Wyrok nie jest prawomocny.

    --
    Sz.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1