eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo[KONSUMENT] zbite wino › [KONSUMENT] zbite wino
  • Data: 2002-11-17 12:30:16
    Temat: [KONSUMENT] zbite wino
    Od: "Piotr Traszycki" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witajcie,

    Dokonywalem zakupow w jednym z mniejszej sieci supermarketow. Udalem sie do
    wydzielonego dzialu z alkoholami, wybralem wino i zaplacilem za nie w kasie
    znajdujacej sie w tymze dziale. Dzial byl dosc maly i ciasny, a posrodku
    stala jeszcze paleta z butelkami wina (chyba z promocji) gdzies na wysokosci
    pasa. I niestety opuszczajac ow dzial z trunkami zawadzilem o jedno z win
    znajdujacych sie na rogu palety - wino spadlo, rozbilo sie i oblalo mi na
    dodatek nogi.
    Pani kasjerka stwierdzila, ze bede musial zaplacic za szkode, ochroniarz tez
    zjawil sie dosc szybko, no ale ja upieralem sie, ze wina sa postawione
    wadliwie i ze to nie moja wina ze sa narazone na przypadkowe potracenia
    przez klientow. No to kasjerka wezwala pania kierownik. Do potracenia sie
    pryznalem, ale powtorzylem to, co kasjerce, czyli ze uwazam ze ta paleta w
    ciasnym dziale to blad i ze czesc winy jest po stronie kierownictwa sklepu.
    Zapytalem tez, kto moze roztrzygnac ten spor i jakie prawa mi przysluguja.
    Po dosc dlugiej rozmowie z kierowniczka i ochroniarzem :-) udalo mi sie
    uslyszec, co nastepuje:

    1. Kierownictwo decyduje, czy paleta z winami jest dobrze ustawiona i zdanie
    innych w szczegolnosci klientow nie ma znaczenia (akurat jakas klientka
    weszla do dzialu i podzielila moje zdanie :-)

    2. Na pytanie czy istnieje jakies cialo nadzorcze nad sklepem lub ktos kto
    moglby roztrzygnac spor, pani postawila oczy i stwierdzila, ze ona decyduje
    o wszystkim. (sama bedac strona w sporze :-)

    3. Zasugerowalem, ze moze Federacja Konsumentow, albo Inspekcja
    Handlowa..... Na to ona, ze musialbym wzywac ich teraz i na wlasny koszt.

    4. Ewentualnie moze spor roztrzygnac sad grodzki, ale dopiero po zaplaceniu
    rachunku za wino, bo bez zaplacenia nie opuszcze sklepu i wezwa policje, aby
    spisac protokol.

    Za wino w koncu zaplacilem :-( bo jak zwykle bywa w tego typu sprawach nie
    mialem czasu na uzeranie sie ze sklepem w tym momencie. Jednak pytania jakie
    mi sie nasuwaja, to:
    1. Kto moze roztrzygac tego typu spory?
    2. Czy wezwanie Federacji Konsumentow wiaze sie z jakimis kosztami?
    3. Czy rzeczywiscie nie moglem opuscic sklepu bez zaplacenia lub spisania
    protokolu przez policje [niestety chyba tak :-( ] ?
    4. Czy kierownictwo sklepu ma obowiazek poinformowac mnie o moich prawach
    nawet bez mojego pytania? A na wyrazna prosbe, jak to uczynilem?
    5. Jak inaczej lub lepiej moglem rozwiazac sprawe?

    PS: Kolega powiedzial, ze te wina im pewnie nie chca sie sprzedawac i jakos
    musza sprawic, aby klient za nie zaplacil, wiec ustawiaja je na skraju
    palety :-)

    Pozdrawiam,
    Piotr Traszycki



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1