-
1. Data: 2008-11-19 19:11:06
Temat: Jaki finał takiej sprawy?
Od: "fibi" <n...@s...pl>
Załóżmy sytuację:
W 2003r umiera babcia i zostawia testamentem wnukowi mieszkanie, które
zostaje wycenione przez US na ok. 55 000zł. Jeden ze spadkobierców
ustawowych domaga się zachowku i otrzymuje zaraz po odczytaniu testamentu
(do którego nie miał żadnych uwag) 10 000zł - choć nalezało mu się ok.
13000. Jednak więcej nie chciał.
Mieszkanie z lat 70tych zostaje sprzedane jeszcze w 2003 roku za 60 000zł,
co było ceną rynkowa za mieszkanie w takim stanie i w takiej okolicy.
Pod koniec 2005r roku, tuż przed przedawnieniem okresu jeśli chodzi o
roszczenia o zachowek, kiedy to ceny nieruchomości znacznie poszły w górę,
spadkobierca ustawowy składa do sądu sprawę o zachowek. W toku sprawy
przyznaje się, że otrzymał te 10 000zł ale mieszkanie (które zostało
sprzedane w 2003r) wycenia na 200 000zł (na dzień z 2006r) i
zamiast 3000zł domaga się 40 000zł. (początkowo w pozwie domagał się 50
000zł)
Jak taka sprawa może się zakończyć?
-
2. Data: 2008-11-19 20:08:09
Temat: Re: Jaki finał takiej sprawy?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "fibi" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
news:gg1ocb$jeh$1@news.onet.pl...
Sprawa najpewniej zakończy się powołanie biegłego, który rzeczone
mieszkanie wyceni wg cen w chwili śmierci spadkodawcy.
-
3. Data: 2008-11-20 06:29:43
Temat: Re: Jaki finał takiej sprawy?
Od: "fibi" <b...@a...pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:gg1rpi$1ea$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "fibi" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
> news:gg1ocb$jeh$1@news.onet.pl...
>
> Sprawa najpewniej zakończy się powołanie biegłego, który rzeczone
> mieszkanie wyceni wg cen w chwili śmierci spadkodawcy.
Biegły ostał powołany na prośbą powoda z poleceniem wyceny mieszkania
sprzedanego w 2003r na 2006r.
Zastanawia mnie, jaki finał (wyrok) może miec ta sprawa, czy możliwe jest,
by powód mógł cokolwiek wywalczyc oprócz tych brakujących 3000zł.
-
4. Data: 2008-11-20 08:59:03
Temat: Re: Jaki finał takiej sprawy?
Od: "Regand" <r...@w...pl>
> Zastanawia mnie, jaki finał (wyrok) może miec ta sprawa, czy możliwe jest,
> by powód mógł cokolwiek wywalczyc oprócz tych brakujących 3000zł.
Spokojna głowa, bedzie dobrze :)
Łosia szuka albo inny geniusz mu podpowiedział jaki to super numer mozna
zrobic a to i tak nic nie da.
pozdrawiam
R
-
5. Data: 2008-11-20 10:37:31
Temat: Re: Jaki finał takiej sprawy?
Od: "fibi" <b...@a...pl>
Użytkownik "Regand" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
news:gg39c6$p7e$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> Zastanawia mnie, jaki finał (wyrok) może miec ta sprawa, czy możliwe
>> jest, by powód mógł cokolwiek wywalczyc oprócz tych brakujących 3000zł.
>
> Spokojna głowa, bedzie dobrze :)
> Łosia szuka albo inny geniusz mu podpowiedział jaki to super numer mozna
> zrobic a to i tak nic nie da.
>
To może pojdziemy trochę dalej. Sąd I instancji wydaje wyrok, że tak,
pozwany ma zapłacić powodowi tyle, ile żąda. (mimo, iż nie ma żadnycch
podstaw prawnych, jak postępować w sytuacji, gdy spadek został zbyty -
istotnie, jest uchwała, które mówi o liczeniu wartości spadku w dniu
rozprawy o zachowek aczkolwiek mowa tam o czyms, co cały czas jest w
posiadaniu spadkobiercy)
Sprawa dodatkowo z innych przyczyn wydaje sie być jakimś przekrętem. (jednym
z powodów jest to, że sąd przesłuchuje dwóch świadków powoda, dwóch
pozwanego, na kolejnej rozprawie znów dwóch świadków powoda i zamyka proces
dowodowy, choć kolejnych dwóch świadków pozwanwego stoi za drzwiami i czeka
na swoja kolej). Sprawa zostaje skierowana do sądu apelacyjnego. I ciekawi
mnie, jaki obrót może przybrać.