-
1. Data: 2002-03-16 22:50:41
Temat: Jak to jest z wolnościa slowa ?
Od: "Łukasz Lachowicz" <l...@f...com>
Witam, mam następujący problem:
napisałem na grupie dyskusyjnej: "ciężko mi uwieżyc że
istnieje taki zakompleksiony kretyn i idiota"
dosatałem odpowiedź:
---
Masz jakiś problem ze mną związany, że mnie publicznie znieważasz?
Jak chcesz to mogę się do Ciebie przejechać, pod warunkiem, że
powiesz mi prosto w oczy to co napisałeś wyżej i wtedy bardzo
namacalnie się przekonasz, że istnieję.
To jak będzie?
Mam do Ciebie przyjechać czy przeprosisz mnie na
grupie za swoje słowa ?
----
odpisałem:
---
Po pierwsze nigdzie nie użylem twojego imienia ani nazwiska wieć nei masz
dowodow ze to chodiz o ciebie, moze mi sie watki pomylily? moze pisalem na
inna grupe?
to takie wyjasnienie w kwestii formalnej gdybys chcail mnie pozwac do
prokuratury.
Żyjemy w kraju w ktorym kazdy ma prawo wyglaszac to co chce - w granicach
przyjetej notmy. ja tej normy nei pzrekroczylem, nei uzywalem slow
wulgarnych a jedynei wyrazilem opinei na czyjs temat.
Ja ci mojego adresu nie dam, jak bede chcial sie z
toba spotkac to pzryjade na xxxxxxxxxxx i bede cie szukal. Nie
licz na zadne pzreprosiny bo nei zorbilem nic nielegalnego - wyrazielm tylko
swoja opinie o kimś, opinie której nie zaluje.
---
ale dostaęlm kolejna odpowiedź:
---
> Po pierwsze nigdzie nie użylem twojego imienia ani nazwiska wieć nei masz
> dowodow ze to chodiz o ciebie, moze mi sie watki pomylily? moze pisalem na
> inna grupe?
Może. Zapytam jednak w sądzie kilkanaście osób z grupy, czy mają
wątpliwość o kogo chodziło. Potem możesz przed sądem pajacować,
że Ci się pomyliły grupy. Życzę powodzenia bo sędziowie bardzo
lubią jak ktoś drwi z ich inteligencji.
> Żyjemy w kraju w ktorym kazdy ma prawo wyglaszac to co chce - w granicach
> przyjetej notmy. ja tej normy nei pzrekroczylem, nei uzywalem slow
Uważasz, że publiczne obrażanie jest w granicach normy?
Ciekawe masz normy.
> wulgarnych a jedynei wyrazilem opinei na czyjs temat. Mam do tego pelne
A Lepper tylko pytał. Mów tak dalej, ze śmiechu umrze najpierw Twój
adwokat a potem cały sąd.
> Ja ci mojego adresu nie dam, jak bede chcial sie z
Cóż - poda mi go w takim razie prokurator.
> nie licz na zadne pzreprosiny bo nei zorbilem nic
> nielegalnego - wyrazielm tylko swoja opinie o kimś
> opinie której nie zaluje.
Zapytam więc na grupie o kogo Ci konkretnie chodzi.
-----
i teraz sam już nie wiem nic...
Czy moja opinia krytyczna na temat jakiejś osoby (nie publicznej) jest
karalna ?
Czy zlamałem prawo ?
Jaki moze byc final tej sparwy w sądzie?
Czy prokurator ma prawo dać jemu moj adres?
moge prosic o jakąś pomoc - z góry dziekuję za odp.
--
---
Łukasz Lachowicz
l...@f...com
-
2. Data: 2002-03-18 01:22:00
Temat: Re: Jak to jest z wolnościa slowa ?
Od: "Cezar" <c...@b...pl>
> Czy moja opinia krytyczna na temat jakiejś osoby (nie publicznej) jest
> karalna ?
Potencjalnie tak.
> Czy zlamałem prawo ?
Cholera pogubilem sie w tych cytatach wiec nie wiem
> Jaki moze byc final tej sparwy w sądzie?
Zwykle do sprawy nie dochodzi gdyz wystarczajaca (studzaca glowy) jest
przeszkoda w postaci wpisu od prywatnego aktu oskarzenia (bo to przestepstwo
prywatnoskargowe) - 300 zl.
212/2 kk do 2 lat pierdla bo to pomawianie za pomoca srodkow masowego
komunikowania (internet)
> Czy prokurator ma prawo dać jemu moj adres?
Prokurator raczej w ogole nie zainteresuje sie taka sprawa - co innego gdyby
byla to osoba publiczna.
Cezar