eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJak pozwać państwo polskie?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 7

  • 1. Data: 2010-05-14 08:43:25
    Temat: Jak pozwać państwo polskie?
    Od: Maurycy Piec-Bocheński <m...@g...com>

    Witam Państwa,

    chcę pozwać państwo polskie - przewlekłość postępowania, nierówność
    wobec prawa, bezczynność itp. Proszę o wskazówki jak to zrobić i
    gdzie kierować pozew.

    MP-B


  • 2. Data: 2010-05-14 13:13:31
    Temat: Re: Jak pozwać państwo polskie?
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Maurycy Piec-Bocheński pisze:

    >
    > chcę pozwać państwo polskie - przewlekłość postępowania, nierówność
    > wobec prawa, bezczynność itp. Proszę o wskazówki jak to zrobić i
    > gdzie kierować pozew.
    >

    Zaskarż jeszcze państwo polskie za braki w twojej edukacji.


    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.


  • 3. Data: 2010-05-14 16:23:13
    Temat: Re: Jak pozwać Panstwo Polskie?
    Od: ąćęłńóśźż <a...@i...pl>

    Dokładnie i za braki generalnie: skoro jest to konkretne Państwo, to pisałbym z
    wielkiej litery.


    -----

    | Zaskarż jeszcze państwo polskie za braki w twojej edukacji.


  • 4. Data: 2010-05-14 19:25:52
    Temat: Re: Jak pozwać państwo polskie?
    Od: "Stokrotka" <o...@a...pl>

    >...chcę pozwać państwo polskie - przewlekłość postępowania,
    W zasadzie nie można już pozwać za pszewlekłość,
    zmieniło się prawo niedawno (około 2005/2006).
    Teraz w sprawie pszewlekłości postępowania piszesz do polskiego sądu,
    to tak jak byś skarżył się na belfra do tego właśnie belfra,
    stracisz czas i pieniądze, zdaje się 100 zł
    (w sądzie pracy prawie darmo: wezmą pieniądze nielegalnie,
    i jak poskarżysz się do RPO, ten każe oddać,
    i oddadzą po długim czasie bez odsetek).



    _____________
    > nierówność wobec prawa, bezczynność itp.
    Teoretycznie do Strasburga, ale i oni są bezczelni.
    Działają z szybkością polskiego sądu,
    a jak ja się skarżyłam tam na policję wymuszającą na mnie okup/długi
    to mi odpowiedzieli, że przewlekłość to już nie oni.
    Ale co ma piernik do wiatraka?

    A sprawa była taka:
    Pracodawca nie zapłacił mi ostatniej pensji za styczeń 2001,
    (rozwiązanie umowy z przyczyn po stronie pracodawcy)
    poszłam do inspekcji (PIP) - kazali wypłacić, pracodawca nic,
    poszłam do sądu pracy (20 luty)- termin rozprawy 4 X 2001.
    3X2001 wieczorem, czterej uzbrojeni policjanci,
    w tym jeden po cywilu (Jarosław Bogucki),
    przeszukali mieszkanie bez nakazu prokuratury,
    zabrali komputer pod pretekstem kradzieży tekstu ćwiczeń,
    a byłam autorką ćwiczeń .
    Na rozprawę w dniu następnym pracodawca nie stawił się,
    i tak już praktycznie zostało (był niezwykle rzadko).
    Sprawa przeciwko policji umorzona została przez wołomińską
    prokuraturę i potem sąd, przecz sędzinę o nazwisku Bielińska- sędzi
    zdaje się wymienianej jako zamieszaną w mafie z Pruszkowa.
    Sprawa w sądzie pracy ciągnęła się, zmieniano numer - uważam,
    że celowo by mataczyć sprawie - to zdaje się jest bardzo nielegalne,
    i sędziowie się zmieniali zdaje się 7 razy (może nawet więcej).
    Wyroku nie było mimo oczywistości sprawy i dobrego udokumentowania
    - były nawet druki ZUS RMUA z wyliczeniem kwoty.
    Gdy 29XII2006 wnioskowałam o ksero kilku stron akt sprawy,
    decyzja była odmowna, wniosek z odmowną decyzją ( wniosek był moją
    własnością)
    ___zrabowała mi___ policja na terenie sądu (ul. Terespolska w Warszawie)
    - bo wniosek był dowodem przeciwko sędzi.
    Pobito mnie (Ołdak i Należyty),
    i wymuszano bezskutecznie podpis(Ołdak), łamiąc mi rękę,
    bym podpisała, że nie mam zastrzeżeń co do zatrzymania,
    nie podpisałam, mimo, że w danym momencie nie pamiętałam,
    że moment wcześniej strzelał do mnie policjant (byłam w szoku)-
    - ostrzelał prawdopodobnie policjant po cywilnemu - ale mam numer.
    Policjantka kazała mi się rozbierać do naga.
    Potem wożono mnie po Warszawie radiowozem
    sugerując rozmową jazdę do prokuratury,
    tymczasem faktycznie radiowozem jeździli do komisariatu,
    ale parkowali z innej strony.
    Późnym wieczorem zawieźli mnie do prawie pustego sądu,
    tam pilnował mnie przez jakiś czas __cywil__ całkowity.
    Ci co mnie tam wozili byli umundurowani, lecz nie podali numeru z uporem,
    także na moje żądanie przy jakiejś zabłąkanej
    w prawie pustym sądzie sprzątaczce, a nawet przy kobiecie,
    która podała się za sędzinę Małgorzatę Mateńską.
    Prosiłam by ci ludzie powiadomili prokuraturę o tym co się dzieje.
    Potem zamknęli mnie w areszcie, głodzono mnie i dano za mało pić,
    i strażnik przyniósł gazetkę pornograficzną do celi,
    zabrano mi wszystkie dokumenty także notatki,
    gdzie notowałam nazwiska, numery, zdarzenia.

    ____Następnego dnia, dużo więcej niż 24h po pobiciu,
    wypuszczono mnie dając dokumenty,
    że wypuszczono mnie w poprzednim dniu____.

    Całością kierował Więckowski z komisariatu w Warszawie.
    Naczelny bandyta.

    Nigdy więcej w tym sądzie nie byłam, pieniędzy za pracę nie dostałam.

    Strasburg sprawę początkowo przyjął,
    potem odrzucił uzasadniając na piśmie,
    zdaje się dwukrotnie, bo tam dzwoniłam,
    że sprawy o przewlekłość to już nie oni,
    co prawda gdy skarżyłam było prawo, że oni,
    ale prawo się zmieniło i już nie oni.

    Ale co ma piernik do wiatraka?
    Skarżyłam Polskę, za policję wymuszającą na mnie pieniądze
    w porozumieniu z pracodawcą, a nie przewlekłość.
    Co prawda przewlekłość też skarżyłam,
    ___ale tylko i wyłącznie z powodu wymuszenia takiego wniosku
    przez pisma otrzymane ze Strasburga__, też zdaje się dwa.

    Druga prawa się w Strasburgu też ciągnęła (o ten 29 XII2006),
    w końcu powiedziałam im telefonicznie,
    by pocałowali się dupę,
    bez niecenzuralnego słowa, ale ostrzej.

    Tyle co do Strasburga.

    A co było dalej:
    Oddali mi komputer zdaje się w końcu X 2007 w następujący sposób:
    policjant, znowu po cywilnemu, darł się na ulicy do mnie:
    "Stój bo strzelam!" - by oddać mi komputer.

    Grudzień 2008 (zdaje się), około 10 rano,
    wyczłapuję się z PUP, gdzie urzędniczka celowo przeciągała rozmowę (30min?)
    nic nie wnosząc nowego, zadając te same pytania, gadając 5 raz to samo.
    Tuż przy wejściu dwaj cywile napadają mnie z tyłu,
    biorą za ramiona i gdzieś ciągną (w kierunku parkingu przy PUP).
    Opieram się, leżę na trawie, drę się.
    Zbiegają się gapie, ktoś zawiadamia policję.
    Wołomińska policja porozumiewawczo wymienia spojrzenia,
    bandyci idą wolno, a policja zamyka __mnie___ na kilka godzin,
    potem wypuszczają bez jakiegokolwiek dokumentu o zatrzymaniu.

    Dopóki nie pisałam do Strasburga było mniej kłopotów.
    Nie wiem czy nie maczają w tym palców.

    --
    (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
    Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
    nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl




  • 5. Data: 2010-05-15 07:33:08
    Temat: Re: Jak pozwać Panstwo Polskie?
    Od: Maurycy Piec-Bocheński <m...@g...com>

    On 14 Maj, 18:23, ąćęłńóśźż <a...@i...pl> wrote:
    > Dokładnie i za braki generalnie:  skoro jest to konkretne Państwo, to pisałbym z
    wielkiej litery.

    http://so.pwn.pl/lista.php?co=pa%F1stwo&od=&from=os
    http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629398

    Panowie, nie ośmieszajcie się. Jak ktoś powiedział: "lepiej milczeć i
    być uważanym za idiotę niż się odezwać i rozwiać wszelkie
    wątpliwości".

    Czy ktoś mógłby wypowiedzieć się merytorycznie?

    MP-B


  • 6. Data: 2010-05-15 08:36:31
    Temat: Re: Jak pozwać Panstwo Polskie?
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Maurycy Piec-Bocheński pisze:

    >
    > Czy ktoś mógłby wypowiedzieć się merytorycznie?
    >

    Przecież to było merytorycznie. Człowiek który chodził do szkoły winien
    wiedzieć gdzie się składa pozwy.


    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.


  • 7. Data: 2010-05-16 18:49:16
    Temat: Jak pozwać Panstwo Polskie?
    Od: " 666" <j...@g...pl>

    www.msz.gov.pl/docs/90/roszczenia_de.pdf
    JaC

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1