Witam!
To pewnie nie pierwszy raz, ale jakoś się nie dogrzebałem do identycznego
zagadnienia: Kupuję samochód, stary jak nie wiem co i chce go remontować -
zajmie to minimum 4 miesiące. Kupię go oczywiscie z polisą OC, ale po miesiącu
powinienem rozwiązać umowę, żeby sprzedający dostał zwrot za niewykorzystany
okres. Ja wtedy (zaraz po zarejestrowwaniu na siebie) powinienem wypupić
własne. Ale po co mi OC, jak on stoi w hangarze? czy jest jakiś wybieg, żeby
nie płacić za czas renowacji? A jeśli nie (bo wiem już, że nie opłaci mi się
kombinowanie z wyrejestrowaniem i ponowną rejestracją za złomu), to jak długo
tak naprawdę mogę go potrzymać bez kupienia OC? 4 miesiące by się dało, zeby
nikt nie miał pretensji? Nie mam zniżek na OC, bo to pierwsza fura na mnie
rejestrowana i po odbiorze chcę tylko przerejestrować i remontować.
Będę wdzięczny za wszelkie wyjaśnienia, bo sie gubię.
Pozdrawiam!

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl